TYLKO U NAS
Nowy Orlen – nowa perspektywa
2 listopada br. sąd zarejestrował fuzję Orlenu i PGNiG. Nowy koncern multienergetyczny stał się faktem. To wydarzenie kluczowe pod kilkoma względami
Orlen połączony z Lotosem i PGNiG będzie jedynym koncernem, który będzie miał szansę i potencjał, aby udźwignąć zadanie zmiany polskiej energetyki w kierunku zeroemisyjności. Chodzi o zaopatrzenie w takie źródła energii, jak paliwa, a PGNiG w gaz, ale mamy też pewien układ z podmiotami produkującym energię elektryczną. Jest też już realizowany cel dotyczący produkcji wodoru, a więc paliwa napędowego, który będzie de facto wyznaczał kierunek do zeroemisyjności.
Trzeba podkreślić, że Orlen i PGNiG w połączeniu będą inwestować w modułowe elektrownie jądrowe, które w pierwszej kolejności będą zasilały w energię te koncerny. W tej chwili jest to chyba najszybsza ścieżka do transformacji energetycznej. Stabilność tych źródeł jednocześnie powoduje, że korzystać będą na tym też obywatele, bo dzisiaj np. niestabilność cen gazu wynika z pewnego oligopolu, który na świecie dyktuje cenę gazu i osiąga kilkakrotnie większe zyski przy podobnych kosztach wydobycia, jak w przeszłości. Jak ocenić krytyczne głosy, negujące sens budowy wielkiego, polskiego koncernu multienergetycznego? U podstaw części z nich legło niezrozumienie celu i funkcji procesu. Niektórzy ekonomiści pozostali przy myśleniu, że fuzja ma tylko redukować wspólne koszty stałe, że firmy takie jak Orlen czy Lotos mają nadal funkcjonować w oparciu o te same produkty. Myślę, że też pokutuje myślenie, jak niegdyś powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, że po co budować cokolwiek w Polsce, skoro mamy już coś w Niemczech. Nawiasem mówiąc – kto czyta media niemieckie, ten widzi, że one coraz częściej podają pozytywne przykłady polskich spółek.
Nowy koncern multienergetyczny może pozytywnie wpływać na rozwój polskiej gospodarki i stymulować ten rozwój w trudniejszym okresie. Ma odpowiednią siłę kapitałową, dzięki której źródła energii (np. wodorowej) będą tu, na miejscu, a zatem nie będziemy poddawani naciskowi dostawców zewnętrznych. W dobie kryzysów spółki zagraniczne w każdym sektorze, w tym w energetycznym, zwykle zaczynają dbać o biznesy w swoich krajach. Taki przykład mieliśmy w kryzysie 2008 roku, kiedy to w sektorze bankowym wszystkie banki zagraniczne przestały udzielać kredytów, bowiem zaczęły się zajmować problemami w swoich macierzystych krajach. Cała akcja kredytowa przedsiębiorstw została przejęta przez PKO BP, co uratowało nasz kraj przed procesem bankructw. Kapitał ma bowiem narodowość, ale potrzebna jest też umiejętność zarządzania. Kiedy się tworzy koncern, którego interes jest zbieżny z interesem państwa, profesjonalnie zarządzany finansowo, jest to właśnie czynnik kluczowy czynnik do stabilizowania gospodarki.
Fuzja została zrealizowana i myślę, że teraz emocje opadną. Spójrzmy zresztą na takie projekty, jak przekop Mierzei Wiślanej czy tunel w Świnoujściu. Tu już mamy konkretne efekty fuzji, jak np. zakontraktowanie gazu z Norwegii. Takie wymierne sukcesy zmieniają stosunek adwersarzy, czego i w tym przypadku życzę.