Ropa i gaz są passe tylko w Europie?
O tym, że agresja Rosji na Ukrainę wywołała kryzys energetyczny i surowcowy, a w jego następstwie gigantyczną presję na odejście od paliw kopalnych czyli politykę klimatyczną, większość Europejczyków już dobrze wie. Ale gorzej jest z wiedzą, gdy chodzi o to, co na rzecz ochrony klimatu chcą albo raczej czego nie zamierzają robić kraje na innych kontynentach. Wyjątkowo pouczająca pod tym względem była zakończona kilka dni temu konferencja międzynarodowa Energy Asia. Uczestniczący w niej politycy i szefowie największych firm choć wiele mówili o potrzebie ochronny powietrza to jednak także o tym, ze paliwa kopalne jeszcze przez dekady będą i to w dużym użyciu. Dość wspomnieć zapowiedź przedstawiciela koncernu Indian Oil Corporation– budowy nowych rafinerii i zwiększenia ich mocy w tym kraju o 20 proc. Minister Malezji – kraju, który gościł uczestników konferencji wskazał na prawo każdego kraju do własnej drogi na rzecz redukcji emisji. Przedstawiciele OPEC stwierdzili nawet, że w kolejnych latach znacząco wzrośnie zapotrzebowanie na ropę naftową. Zaś według szefów ExxonMobil „ropa naftowa pozostanie największym podstawowym źródłem energii przez co najmniej dwie kolejne dekady”
Jakby tego wszystkiego było mało, to tuż przed konferencją jeden z chińskich potentatów zawarł 27-letni kontrakt na dostawy LNG z Katarem. W tej sytuacji umowa, jaką podpisali Niemcy z USA na import LNG do 2046r., w ogóle nie powinna być zaskoczeniem .Wcześniej także nie brakowało sygnałów o tym, ze często i gęsto promowana, zwłaszcza przez Brukselę i Międzynarodową Agencję Energetyczną globalna akcja pod hasłem „rezygnujemy z ropy i gazu” nie jest taka globalna. Cytowany przez Bloomberga szef Shella na przykład mówi, iż LNG w przyszłości będzie odgrywać jeszcze większa rolę niż obecnie. Inny potentat ze Starego Kontynentu francuski Total Energies zainteresowany jest eksportem gazu skroplonego w USA, a włoski ENI zainwestował niemal 5 mld dol. w firmę z tego sektora.
Byłoby dobrze, gdyby z tych wszystkich informacji Komisja Europejska zdołała wysnuć wnioski.
Agnieszka Łakoma (na podst. Bloomberg, CNBC)