Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Komisja Europejska odwraca uwagę opinii publicznej od ekonomicznych skutków kryzysu imigracyjnego

Przemysław Kilian

Przemysław Kilian

Konsultant polityczny, pracownik Parlamentu Europejskiego w Brukseli, absolwent politologii i administracji. Komentuje świat gospodarki, ekonomii politycznej i Bliskiego Wschodu.

  • Opublikowano: 15 stycznia 2016, 14:08

  • Powiększ tekst

Od kilku dni polskie i zagraniczne media są zalewane informacjami dotyczącymi konfliktu na linii Komisja Europejska Warszawa. Ma on dotyczyć zmian wprowadzanych przez nowy rząd ze szczególnym uwzględnieniem reformy Trybunały Konstytucyjnego. W tym tygodniu po świątecznej przerwie Parlament Europejski wznowił swoje prace.

I jednocześnie rozpoczął się cykl debat wewnętrznych oraz kuluarowych rozmów dotyczących naszego kraju. Szczególnie mocno podgrzewany przez europejskich liberałów oraz socjalistów. Tak było miedzy innymi na spotkaniu z Komisarz Verą Jourovą (reprezentującą europejskich liberałów), która odpowiadając na pytania dotyczące rynku wewnętrznego podkreśliła, że teraz "najważniejsza jest sytuacja w Polsce". W samym Parlamencie atak na nasz kraj skutecznie zepchnął na drugi plan niewygodne dla europejskich federalistów kwestie bezpieczeństwa związane z wydarzeniami z sylwestrowej nocy w Kolonii i innych europejskich miastach. W czasie Konferencji Przewodniczących stwierdzono, że nie ma czasu na debatę (z taką prośba wystąpili eurosceptycy i konserwatyści) w tej sprawie wydłużając debatę o Polsce do ponad 1,5 godziny.

Wyraźnie widać, że Unia Europejska wykorzystuje narracje o Polsce do przykrycia niewygodnych dla siebie faktów związanych ze wzrostem przemocy wobec kobiet oraz ataków dokonywanych przez uchodźców. Każde działanie polskiego rządu jest wyolbrzymiane i poddane natychmiast negatywnej ocenie skutecznie spychając inne tematy (uchodźców, Brexit, North Stream 2) na drugi plan.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.