Opinie

fot. www.freeimages.com
fot. www.freeimages.com

Podatki bankowy i od supermarketów to nic w zestawieniu z zahamowaniem stosowania cen transferowych

Zbigniew Kuźmiuk

Zbigniew Kuźmiuk

Dr nauk ekonomicznych, poseł na sejm RP, poseł do PE w latach 2004-2009, obecnie ponownie wybrany, wcześniej marszałek województwa mazowieckiego, radny województwa mazowieckiego, minister-szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, wojewoda radomski, nauczyciel akademicki Politechniki Radomskiej, promotor wielu prac magisterskich i licencjackich.

  • Opublikowano: 24 stycznia 2016, 17:42

    Aktualizacja: 24 stycznia 2016, 17:44

  • Powiększ tekst

Komentatorzy koncentrują się na wprowadzeniu przez rząd Prawa i Sprawiedliwości dodatkowych tzw. podatków sektorowych (bankowego i od supermarketów), ale tak naprawdę prawdziwym sukcesem tego rządu będzie wyeliminowanie stosowania cen transferowych głównie przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego.

Przypomnijmy tylko, że tzw. podatek bankowy to dodatkowe obciążenie całego sektora finansowego (banków, firm ubezpieczeniowych i pożyczkowych), które już obowiązuje od 1 lutego tego roku, a wpływy z niego są szacowane na 6-6,5 mld zł.

Trwają konsultacje z przedsiębiorcami dotyczące projektu podatku od sklepów wielkopowierzchniowych (najprawdopodobniej będzie to podatek o stawce progresywnej zależny od wielkości obrotów, a nie od powierzchni), minister finansów zapowiedział, że wejdzie on w życie od 1 kwietnia tego roku i przyniesie do budżetu przynajmniej 2-3 mld zł rocznie.

Więcej o konsultacjach podatku od sklepów wielkopowierzchniowych czytaj tutaj:

Projekt podatku od hipermarketów – w poniedziałek założenia przedstawi resort finansów

Sumarycznie obydwa obciążenia w wymiarze rocznym wyniosą około 10 mld zł i generalnie o mniej więcej takie sumy powinny zostać obniżone zyski podmiotów (głównie zagranicznych), które zostaną nimi obciążone.

Ale znacznie poważniejszym posunięciem ministra finansów, które ma doprowadzić do poważnego zmniejszenia wypływu nieopodatkowanych zysków z Polski z zagranicę jest ograniczenie stosowania cen transferowych.

Otóż pod koniec grudnia poprzedniego roku resort finansów zwrócił się do podatników podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), którzy stosowali tzw. ceny transferowe w latach 2011-2015 do złożenia stosownych korekt w zeznaniach podatkowych, za ten okres. W oświadczeniu stwierdzono także, że spółki, które zdecydują się na dobrowolna korektę deklaracji podatkowych za lata 2011-2015, będą mogły skorzystać z 50% obniżki stawki ustawowych odsetek za zaległe zobowiązania podatkowe.

Przypomniano, że każda transakcja prowadzona przez podmioty gospodarcze powinna odpowiadać naturalnym warunkom rynkowym, a jej cena powinna być zbliżona do ceny rynkowej, podczas gdy w przypadku podmiotów powiązanych bardzo często zdarza się, że spółka-córka płaci spółce- matce w grupie, znacznie wyższa kwotę niż wynosi wartość rynkowa określonego dobra lub usługi (najczęściej jest to korzystanie z logo, doradztwo, dostarczanie know-how).

Najczęściej tego rodzaju operacje nazywane w teorii podatków stosowaniem cen transferowych, dokonywane są przez firmy zagraniczne mające swoje spółki -córki w Polsce z reguły w ostatnim kwartale roku podatkowego, wtedy kiedy jest jasne, że musiałyby one zapłacić duże kwoty podatku dochodowego w naszym kraju.

W komunikacie zawarto ostrzeżenie, że stosowanie cen transferowych przez podmioty powiązane, będzie przedmiotem wnikliwych badań urzędów skarbowych w II kwartale 2016 roku.

Przypomnijmy także, że rozrastanie się zjawiska niepłacenia CIT przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego potwierdza raport przygotowany przez Komisję Europejską w którym autorzy powołując się na ekspertyzy przygotowane na zlecenie Komisji Europejskiej, a w odniesieniu do Polski na opracowania profesora Dominika Gajewskiego z warszawskiej SGH, stwierdzają że wielkie korporacje unikają płacenia podatku dochodowego w całej Unii Europejskiej.

W skali całej UE uszczuplenia z tego tytułu to kwota ponad 120 mld euro, w przypadku Polski oszacowano je na ponad 11 mld euro rocznie, co daje astronomiczną kwotę blisko 46 mld zł utraconych dochodów podatkowych (w ostatnich latach wpływy z tego podatku w Polsce wynoszą około 28-31 mld zł).

Oznacza to, że utracone każdego roku wpływy z podatku CIT od firm z udziałem kapitału zagranicznego znacznie przekraczają dochody budżetowe z tytułu tego podatku.

Tak więc to działania resortu finansów dążące do zahamowania stosowania cen transferowych, niepokoją firmy z udziałem kapitału zagranicznego i to one przywitałyby z radością zmianę władzy w Polsce.

Źródło: wPolityce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych