Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Pierścionek z kawioru, naszyjnik z plutonu

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 26 marca 2016, 11:28

  • Powiększ tekst

Według uczonych z Uniwersytetu Stanowego w Michigan - profesorów Kazema Kashefiego i Adama Browna bakteria Cupriavidus metallidurans jest w stanie przetwarzać chlorek oraz inne substancje toksyczne na złoto. Czyżbyśmy stawali u progu nowej ery, w której złoto stanie się zbędnym metalem?

Uczeni z uniwersytetu w Michigan pokazali już efekty swoich badań - przetworzone przez bakterię drobinki 24 karatowego złota. Mamy do czynienia z naukową magią, odkryciem Kamienia Filozoficznego. Albo nieporozumieniem.

Czytaj o naukowym odkryciu uczonych z Michigan: Naukowa rewolucja - odkryto bakterię przetwarzającą toksyny na złoto.

Jeżeli jest to istotnie nieporozumienie, to w takim razie, jak mawiają kibice "nic się nie stało" i mamy kolejnego kandydata do naukowych pomyłek. Jeżeli jednak uczonym udaje się wytwarzać złoto, to reperkusje takiego odkrycia mogłyby być daleko idące.

Owszem, zachodni komentatorzy po ogłoszeniu wyników badań zaczęli tworzyć piętrowe teorie o rychłym zakończeniu głodu na Ziemi, kryzysów finansowych etc. ujawniając, iż nie do końca pojmują reguły gospodarki. A tutaj mamy do czynienia z relacją najbardziej banalną z możliwych - popytu i podaży. Jeżeli istotnie możliwa byłaby "produkcja" złota to jego wartość natychmiast spadłaby, do śmieciowego wręcz poziomu, sztaby złota służyłyby do, bo ja wiem, podtrzymywania stołu?

Co więcej - największy posiadacz rezerw złota na planecie - USA - musiałby się ich szybko pozbyć. Kto wie - może doczekalibyśmy sytuacji w której Amerykanie dosłownie zrzucaliby złote sztaby nad uboższymi krajami?

Cennym surowcem w takiej sytuacji musiałoby okazać się co innego - i to niekoniecznie kruszeć. Droższe od grama złota są bowiem, na przykład, gram szafranu, irański kawior z bieługi, rod, platyna, pluton (choć tutaj zapewne damy zgłosiłyby sprzeciw - pluton jest bowiem silnie radioaktywny), lub jeszcze rzadsze minerały - taafeit (gram tego niesłychanie rzadkiego kamienia waha się od 2,5 do nawet 20 tys. dolarów!) lub diamenty.

Są jednak już teraz materiały jeszcze cenniejsze od złota i wymienionych wyżej substancji, minerałów i kruszców. Choćby painit, ultra-rzadki minerał odnaleziony 70 lat temu w Birmie, którego jeden gram kosztuje 300 tys. dolarów. Jednak najdroższym materiałem na świecie jest obecnie sztucznie wytwarzany kaliforn - stworzenie jednego grama to koszt 27 mln dolarów.

Ale spokojnie - na razie rewolucja nam nie grozi. Bakterie Cupriavidus metallidurans są stosowane już w procesie pozyskiwania złota z wody, albowiem proces generowania kruszca z chlorku i innych toksycznych substancji jest wciąż zdaniem samych uczonych nieopłacalny. I kto wie, czy nie jest dzięki temu lepiej? Bo czyż ktokolwiek z nas chciałby dać swojej dziewczynie, narzeczonej lub żonie pierścionek z kawioru?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych