Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Nie spuszczajmy z oczu unii bankowej

Iwona Duda

Iwona Duda

Była wiceprzewodnicząca Komisji Nadzoru Finansowego oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych; jako Pełnomocnik Premiera dokonała organizacyjnego połączenia nadzorów w UKNF. Wcześniej wieloletnia dyrektor w organach nadzoru oraz departamentach regulujących rynek finansowy w Ministerstwie Finansów

  • Opublikowano: 11 czerwca 2013, 09:49

  • Powiększ tekst

Bez większego zainteresowania mediów i wzmożonej publicznej dyskusji ekspertów pozostał komunikat wydany przez Komisję do spraw Gospodarczych i Monetarnych (ECON ) Parlamentu Europejskiego (PE) po ostatnim majowym szczycie Unii Europejskiej. A sprawa dotyczy kwestii niezwykle istotnych zarówno z punktu widzenia przyjmowania określonego kształtu rozwiązań systemowych w obszarze sektora finansowego, sposobów radzenia sobie z niestabilnością rynków finansowych oraz ograniczania ryzyka powstawania efektu domina w państwach członkowskich, jak również - a może przede wszystkim - partycypacji deponentów w przywracaniu bankom długotrwałej rentowności.

Socjotechniczne pigułki na uspokojenie

Komisja zajęła bowiem stanowisko, wg którego - konkludując w sposób uproszczony - banki będą mogły ratować się pieniędzmi klientów. Wprawdzie we wszystkich informacjach służby prasowe europarlamentu podkreślają, iż „podatnicy i właściciele oszczędności powinny być ostatnimi osobami ponoszącymi koszty pomocy dla banków i to w ostateczności, a ratowanie banków nie może opierać się na obciążaniu kosztami deponentów gromadzących na swoich kontach mniej niż 100 tysięcy euro”, to jednak nasuwają się proste pytania o sprawę stopnia interwencjonizmu i poprawność przebiegu procesów gospodarczych, przy właściwej odpowiedzialności głównych graczy rynkowych. Zgodnie z komunikatem Komisji, w pierwszej kolejności ewentualne straty i koszty restrukturyzacji bądź likwidacji banków pokrywać będą akcjonariusze, następnie posiadacze obligacji, a dopiero w dalszej kolejności deponenci, którzy złożyli w banku więcej niż sto tysięcy. Wysiłki na rzecz budowania uspakajającego przekazu, w którym podkreśla się brak zagrożenia dla pieniędzy osób deponujących mniej niż 100 tysięcy euro przy ratowaniu banków i tak nie ukryją faktu przekroczenia kolejnej granicy: możliwości wykorzystania części depozytów, stanowiących prywatną własność.

Mgliste koncepcje reform- niejasne skutki

Prace nad dyrektywą o harmonizacji systemów naprawczych banków w Unii Europejskiej, której projekt zawierać ma przedstawione wyżej rozwiązania, to kolejny element budowania nowego ładu w sektorze bankowym. Główny fundament reformy finansowej stanowi koncepcja utworzenia zintegrowanych ram finansowych czyli tzw. unii bankowej. Koncepcja ta realizować ma trzy elementy: jednolity europejski system nadzoru bankowego, wspólny system gwarantowania depozytów, europejski system restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków. Pierwszy krok został wykonany. W roku 2014 rozpocznie swoje funkcjonowanie jednolity mechanizm nadzorczy (SSM),co oznacza, że Europejski Bank Centralny uzyska bardzo rozległe kompetencje i będzie sprawował nadzór nad bankami w strefie euro przy wsparciu dotychczasowych nadzorców krajowych. Kraje, które nie mają wspólnej waluty mogą przystąpić do SSM na zasadzie „tzw. bliskiej współpracy” i dobrowolnego uczestnictwa. Przekazanie kluczowych kompetencji nadzorczych na poziom unijny budzić może wiele wątpliwości, zwłaszcza że odpowiedzialność za skutki polityki banków działających transgranicznie pozostaje nadal na poziomie krajowym. Polska jest jednym z krajów, gdzie powinno się prowadzić szczególnie ożywioną dyskusję i wymianę poglądów prowadzącą do zabezpieczenia interesów sektora finansowego i gospodarki krajowej, ze względu na fakt pozostawania naszego kraju poza strefą euro, ze stosunkowo konserwatywnym nadzorem, ale również z dominującą zagraniczną strukturą właścicielską naszych banków.

Wciąż niejasna jest zasada funkcjonowania i wpływ na nasz system finansowy kolejnego elementu unii bankowej dotyczącego stworzenia wspólnego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków, czyli tzw. recovery and resolution plan. Według założeń, najważniejszym celem proponowanego mechanizmu jest zapewnienie takiego przebiegu upadłości i restrukturyzacji banku znajdującego się w trudnej sytuacji, żeby nie zagroziła ona całemu systemowi, jego stabilności, tak aby uniknąć lub ograniczyć zaburzenia w gospodarce, przy jak najniższych kosztach publicznych. Pozostają wciąż pytania zasadnicze kto powinien ponieść koszty ratowania banków, kto i na jakich zasadach odpowiadałby za organizowanie i finansowanie kosztów naprawy, w jaki sposób i w jakiej wysokości powinny być finansowane fundusze naprawcze?

Paneuropejski system ochrony depozytów to trzeci element składowy unii bankowej będący wciąż na etapie dyskusji nad założeniami do budowy podstaw. Nadal nie są znane propozycje co do rozwiązań instytucjonalnych, szczegółowe reguły funkcjonowania, wysokość kosztów ani stopień partycypacji i źródła finansowania takiej formuły wspólnego systemu gwarantowania depozytów.

Dokąd zmierzamy?

Założenie projektu unii bankowej oparte o łączne zadziałanie wszystkich etapów unii bankowej, czyli stworzenie europejskiego systemu nadzoru bankowego, gwarantowania depozytów oraz europejskiego systemu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków pozostaje nadal nie do końca sprecyzowaną ideą u samych jego kreatorów. Pojawiają się coraz liczniejsze głosy o konieczności rozłożenia w czasie kolejnych etapów tworzenia unii bankowej i spory o pryncypia dotyczące zasad działania. Dotychczas porozumienie zostało osiągnięte w odniesieniu do powołania wspólnego nadzoru bankowego i wzmocnienia potęgi Europejskiego Banku Centralnego. Jednak w związku z tym, wciąż powracają i powinny być prowadzone dyskusje oraz oceny co do samego istnienia, kompetencji i rzeczywistej użyteczności w reprezentowaniu wspólnych interesów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wpływ stosowanych środków nadzorczych na instytucje finansowe, ich klientów i pracowników, na finanse publiczne oraz cały rynek finansowy danego kraju.

Kroki czynione przez Unię Europejską w zakresie regulacji rynków finansowych i nadzoru finansowego wymagają aktywnego udziału w debatach, wyraźnego i jasnego oraz często bardzo zdecydowanego stanowiska we wszystkich istotnych kwestiach ze strony przedstawicieli naszego państwa, zarówno na poziomie urzędników, rządu, jak i europosłów, tak aby zapewnić tworzenie i przyjecie rozwiązań adekwatnych dla naszego państwa. Tym bardziej, że pierwotne założenia towarzyszące określonym pomysłom dalej, w trakcie prac, przyjmują często zupełnie inny kształt. Odpowiednim przykładem mogą być tutaj wcześniejsze zapewnienia strony unijnej o absolutnym nieangażowaniu zgromadzonych oszczędności w ratowanie banków, co stoi w sprzeczności z ostatnio wydanym komunikatem Komisji do spraw gospodarczych i monetarnych PE.

Rentowny, przejrzysty i konkurencyjny system bankowy zapewniający dostęp do finansowania gospodarce realnej jest z pewnością jednym z najbardziej istotnych warunków dla pobudzania i zapewnienia adekwatnego wzrostu gospodarczego. Czy proponowane kierunki zmian w tym sektorze, projektowane rozwiązania i regulacje rzeczywiście zmierzają do stworzenia rynku o takich cechach?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych