Opinie

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Déjà vu: katastrofa za progiem?

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 29 kwietnia 2019, 07:44

  • 2
  • Powiększ tekst

CDS-y wracają do gry o rynek. Instrumenty, które Warren Buffett nazwał finansową bronią masowego zniszczenia, zyskują coraz większą rzeszę zwolenników.

Credit Default Swap, inaczej CDS, czyli swap ryzyka kredytowego to instrument pochodny, który stanowi zabezpieczenie w przypadku niewywiązania się ze spłaty zadłużenia. Jest rodzajem umowy, w której jedna strona płaci drugiej ustaloną kwotę (jej wysokość zależy od stopnia ryzyka) w zamian za zobowiązanie pokrycia zadłużenia, gdy dłużnik pierwszej przestanie spłacać kredyt. Jednym słowem, CDS przenosi ryzyko kredytowe. Co ciekawe, w USA podmiot, który wykupuje CDS, nie musi być właścicielem długu, na którym oparty jest dany kontrakt.

Po raz pierwszy zrobiło się o CDS-ach głośno ponad dekadę temu, kiedy Credit Default Swap na papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką umożliwiały spekulacje na amerykańskim rynku nieruchomości. W konsekwencji doprowadziło to do kryzysu w światowym systemie finansowym, a rząd amerykański musiał ratować przed bankructwem jednego z największych graczy na rynku CDS, American International Group Inc. Burza, jaką sprowokowały CDS-y, doprowadziła do wprowadzenia przepisów ograniczających spekulacje w tej branży.

Teraz jednak wykonała ona woltę i wraca do gry z nowymi siłami. Jak wyglądają CDS-y nowej generacji, co robią, jak działają, i dlaczego obserwując działania agresywnych traderów można mieć uczucie déjà vu, piszą Claire Boston i Davide Scigliuzzo w Bloomberg Businessweek.

Nowa odsłona CDS-ów to przede wszystkim dzieło pewnej grupy funduszy hedgingowych. Według Boston i Scigliuzzo, niektóre z nich, inwestujące w swapy na zwłokę w spłacie kredytu, przekształciły ten rynek w finansowy odpowiednik Fight Clubu. Mogą wpływać na kłopoty firm, aby przeszły one w stan nieuregulowanych płatności. Mogą próbować też zaprojektować wielkość wypłaty z kontraktów CDS. - Wszyscy uczestnicy tego rynku CDS są niesamowicie wyrafinowani, ze wspaniałymi prawnikami - mówi cytowany przez Bloomberg Businessweek Henry Hu, profesor prawa na University of Texas w Austin, który studiuje swapy. - Są nieskończenie kreatywni.

Takie transakcje to wciąż niewielka część rynku CDS. Ale stały się tak dzikie, że główna grupa traderów w branży instrumentów pochodnych zaproponowała wprowadzenie nowych zasad, aby zapobiec temu, co niektórzy z nich uważają za kreowanie niewypłacalności.

Bloomberg Businessweek podaje przykład sprawy, która przyciągnęła uwagę Wall Street, a której bohaterem był developer Hovnanian Enterprises Inc. W 2017 r. traderzy GSO Capital Partners, ramienia kredytowego giganta private equity Blackstone Group LP, zaoferowali Hovnanianowi niską stawkę na nowy dług. Ale był pewien kruczek: Hovnanian musiał zgodzić się na pominięcie płatności niewielkiej części swojego wcześniejszego długu. To spowodowałoby wypłatę 333 mln dol. ubezpieczenia CDS, które GSO nabyło. Według autorów artykułu o CDS, zmiany na tym rynku zaczęły się już w 2013 roku, kiedy trader GSO w Londynie - Akshay Shah- wymyślił transakcję CDS w hiszpańskiej firmie hazardowej Codere SA. GSO zgodziło się utrzymać spółkę na rynku dzięki nowej pożyczce pod warunkiem, że Codere pominie wypłatę odsetek na tyle długo, aby uruchomić wypłatę swapów.

  • Ta umowa wydaje się prosta w porównaniu z tym, co dzieje się teraz – twierdzą Claire Boston i Davide Scigliuzzo. Autorzy są dalecy od generalnego potępienia nowej generacji CDS-ów, jednak widzą potężne ryzyko, jakie one niosą. Według nich, kontrakty CDS mogą być drogą dla zadłużonych inwestorów, by chronić siebie. Rynek CDS może być też sposobem dla banków i inwestorów, aby zabezpieczyć swoją ekspozycję kredytową, a ostatecznie dać firmom większy dostęp do kredytu. Jednak fundusze hedgingowe coraz częściej postrzegają je jako sposób na wyciskanie pieniędzy z innych podmiotów gospodarczych.

Powiązane tematy

Komentarze