Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Głos na poniedziałek, czyli subiektywne podsumowanie weekendu

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 28 października 2013, 10:10

  • 10
  • Powiększ tekst

Już zdążyłam się ucieszyć, że nasze, rodzime zachodnie koncerny przez wzgląd na polskie pierwszolistopadowe tradycje, święta Bożego Narodzenia zaczynają obchodzić w listopadzie. Jednak się myliłam - Tesco już nam życzy wesołych świąt. Dziękujemy Tesco, miejmy nadzieję, że przez powtarzanie tych dobrych wróżb przez najbliższe dwa miesiące uzyskamy maksymalne prawdopodobieństwo spełnienia.

Na tapecie znowu Smoleńsk. Nic z owej burzy nie wyniknie, a bo i nie takie to wszystko ma założenia. Jako, że Tesco życzy nam wesołych świąt, ja zaczynam myśleć o nowym roku i zastanawiam się nad stworzeniem TOP TEN "tematów zastępczych" w roku 2013. Oczywiście wygrałyby związki partnerskie dzierżące niepodzielnie berło "tematu z którego nic nie wynika i nic wyniknąć nie ma" przez 2 miesiące. Jan Fijor swego czasu proponował TOP TEN przestępców cieszących się największym zaufaniem telewizyjnej publiczności (w reakcji na fakt, iż połowa newsów to kronika kryminalna oraz na fakt, iż ciągle robi się sondaże zaufania dla polityków, a różnica między tymi żadna). Myślę, że to całkiem dobry pomysł, a my na naszym portalu możemy zrobić podedycję przestępców gospodarczych. Wszelkie sugestie mile widziane.

W tym tygodniu zapuścimy się też w rejony dalsze takie jak Arabia Saudyjska, Rosja, Ameryka Północna – Głos na krańcu świata!

Banki, Wyspy, Chiny, Banki, Wyspy

Na wyspach problemów z bankami jest całkiem sporo. Kraina to wszak bankiem i deszczem słynąca! Zacznijmy od tego, że Bank of China służy bankowością m.in. w Wielkiej Brytanii, ale kontroli nad nim George Osbourne nie ma i nie wie, czy to jest bank dobrze zabezpieczony. Z racji swojego nie-brytyjskiego pochodzenia nie podpada pod wyspiarskie regulacje, a z racji swojej nie-unijności nie obejmują go unijne dyrektywy. I jak z takim w ogóle współpracować? Nie wiadomo cóż to za gagatek! Przecież taki Bank of China to może jakieś choroby tropikalne roznosić, tyfus, czy inną malarię. Konieczna jest więc debata i UK jest już prawie przekonane, że należy objąć brytyjskimi regulacjami (dotyczącymi stosunku assets do liabilities) chiński bank. Problemem jest to, że jest to niewykonalne, ponieważ centrala banku mieści się w Chinach, które z tego co ostatnio słyszałam są niepodległym krajem i imputowanie im swoich światłych wizji może nie udać się nawet George'owi. Na pomoc przychodzi oczywiście Unia Europejska, która jak tylko usłyszała o tym, że UK chce coś wyregulować wyraźnie się ożywiła i stwierdziła, że to fenomenalny pomysł i tak w ogóle trzeba zrobić nie tylko w UK, ale w całej unii. Doprawdy genialne. Obawiam się tylko, że będzie wymagać to zbrojnej wyprawy do Państwa Środka, ale dopóki uniokraci są przekonani, że dekret wystarczy możemy spać spokojnie – nie zostaniemy wcieleni do błękitno-gwieździstej armii.

Royal Bank of Scotland ma w zamiarze pokazać światu raport finansowy za 3 kwartał. Podobno ten znacjonalizowany w 2008 roku instytut kredytowy odnotował zyski rzędu 400 milionów funtów. To oczywiście zasługa George'a Osborne'a i Davida Camerona, bo i czyja by mogła być? Można by rzec "cudowne dziecko dwóch ojców"...

Gdyby sukcesów było mało to Bank of England odkrył, że Co-operative Bank ma dziurę. W dodatku czarną, w budżecie i na jeden i pół miliarda funciaków! Śledztwo jeszcze trwa, ale ja już oczyma wyobraźni widzę ceremonię zwieńczającą kolejny sukces nie kogo innego jak George'a Osborne'a i Davida Camerona! A jak oni mieliby się do tego przyczynić i co w zasadzie tym sukcesem miałoby być? To nie jest istotne, nie od dzisiaj wiadomo, że standardy wyznacza Putin, a u niego jest tak, że co by się w Rosji nie stało to zawsze jest to jego prywatny sukces, który warto świętować, czyli oblać.

Russian Riot

Skoro już przy Putinie jesteśmy to zerknijmy do naszych braci Rosjan. Ostatnio coś się obywatele tej czerwonej krainy buntują. Nie wiem, o co im dokładnie chodzi, wszak co jak co, ale pod czujnym okiem Vladimira nic im nie grozi. Najpierw protestowała "klasa średnia" (w proteście udział wzięło osób 5, z czego jedna z psem), później Pussy Riot odbywały tournee po kościołach, a teraz opozycja. Bliskość słów "Rosja" i "opozycja" wywoływać może sarkastyczny śmiech, jednak nie warto tak od razu się uprzedzać. Opozycja w Rosji jest, a to, że połowa jej członków dziwnym zbiegiem okoliczności wpadła pod tramwaj nie jest powodem, aby uważać, że nie ma wolności słowa. Podczas ostatniego protestu opozycji, w maju zeszłego roku doszło do starcia protestujących z policją, co nie powinno dziwić nikogo, wszak u nas dzieje się tak rokrocznie na pokojowym przemarszu mającym na celu upamiętnienie rocznicy odzyskania niepodległości w 1918 i przecież nie oznacza to, że nie ma u nas demokracji!  Zostali też wtedy aresztowani niektórzy z uczestników protestu, ale i u nas czasem jakiegoś kibica aresztują i przecież nie oznacza to, że są to więźniowie polityczni! Tak, że zupełnie nie wiadomo dlaczego skandowali "uwolnić więźniów politycznych". W każdym razie w tym roku przebieg protestu nie został zakłócony zamieszkami, nie było interwencji policji, ani żadnych innych niepokojących zdarzeń. Być może powodem tego była skromna ilość opozycjonistów ciesząca się na tyle dobrym zdrowiem, aby zjawić się na proteście, bowiem z zapowiadanych 20 tysięcy, ulicami Moskwy przeszło tylko 5 tysięcy. Reszta? Oglądała przemówienie. Putina.

Amerykańskie grzeszki

Barry podglądał Angelę! Serio, serio! Osobiście kazał podsłuchiwać jej komórę. Teraz wali jej jakieś ściemy, że niby "nie, Anielko nie podsłuchiwałem", ale kto by mu tam wierzył! Angela nic jeszcze na ten temat nie powiedziała, ale niedziela była, a niedziele Angela zwykle spędza z Jurkiem Killerem i trzeba poczekać do poniedziałku. Zresztą co ona by miała powiedzieć "a to huncwot, ja mu zaraz pokażę"? Fakty są takie, że Amerykańce wszystkich podsłuchują, podglądają i szpiegują, a że Barremu akurat kuratela nad Angelą przypadła to przecież błogosławieństwo! Barry młodszy od niej 7 lat i prezydent, i całkiem niebrzydki. Tylko żonaty, ale podobno w dzisiejszych czasach to nie jest problem, tym bardziej, że na Michalinę Barackową oko ma Komorowski Bronek. Nawet zapraszał ją do siebie na grilla, ale nie było akurat biletów na samolot w dobrej cenie.

Arabska Jesień

Była Arabska Wiosna, jest i Arabska Jesień. Kobiety w Arabii Saudyjskiej ogłosiły protest, który będzie polegać na... jeżdżeniu samochodem. W tej krainie czarnym złotem płynącej, kobiety mają wyraźny zakaz prowadzenia samochodu nawet na trzeźwo i przeciwko temu będą protestować już nie po raz pierwszy. Ostatnim razem skończyło się aresztowaniami, zwolnieniami z pracy i innymi nieprzyjemnostkami. Teraz liczą na zmianę podejścia rządzących i ich chęci do dialogu. Coś mam przeczucie, że i teraz władza nie będzie miała zbyt dużej chęci pertraktacji i wszystkich samozwańczych kierowców płci żeńskiej wsadzi do kicia. W całej historii zastanawia mnie jedno... skąd te dziewczyny wezmą samochody?

Dobrego tygodnia!

Powiązane tematy

Komentarze