Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Głos na poniedziałek, czyli na wtorek, czyli subiektywne podsumowanie weekendu

Krystyna Szurowska

Krystyna Szurowska

ekonomistka i publicystka

  • Opublikowano: 12 listopada 2013, 09:13

    Aktualizacja: 12 listopada 2013, 11:09

  • Powiększ tekst

W minionym tygodniu dwie kwestie spędzały sen z polskich powiek. Pierwszą z nich był konflikt na linii... no właśnie. Oględnie chodzi o to, że niektórzy nie lubią polskich świąt, bo to wstecznictwo i cebulactwo, dlatego w okolicy owych znajdują sobie nowoczesne, kosmopolityczne okazje do poświętowania. Starsi czytelnicy znają ten mechanizm z mlekiem i miodem płynących czasów PRL, kiedy to pierwszy maja miał przysłonić trzeci i temu podobne. Nie insynuuję przez to, jakoby środowiska, co to w nowoczesnych świętach się lubują miały jakikolwiek związek z poprzednim system lub też się na nim wzorowały, gdzieżby! Wystarczy, że robią to lepsi ode mnie.

Jedna rzecz nie daje mi jednak spokoju. Wychodząc na ulicę w proteście przeciw niemieckiemu systemowi z lat trzydziestych, lewicowcy, z logicznego punktu widzenia protestowali przeciwko sobie. Bo przecież czego skutkiem jest dyskryminacja, jak nie nadmiernej państwowości, czyli lewicowych ideałów? To libertarianie czy inni, (wszak ta noc kryształowa na tle całej wojny, obozów koncentracyjnych, likwidacji gett etc. to jakiś drobny, chuligański wybryk) powinni tego dnia chodzić po ulicach i mówić „widzicie lewaki do czego doprowadzacie!”. Świat stoi na głowie i chyba już nic z tym nie da się zrobić.

Druga kwestia, którą żyją Polacy, to edukacja. Kolejny problem reżimowy, którego przyczyny i przebiegu nie warto analizować z racji jego zbytniej oczywistości, jednak przy tej okazji wypłynęły gimnazja. Okazało się, że naród uważa te szkoły za siedliska patologii i chce powrotu systemu 8 klasowej podstawówki i czteroletniego liceum. No, wszystko fajnie, tylko problemem nie są budynki gimnazjów, a dzieci tam przebywające. Czy doprawdy wierzą państwo, że przekładając chuligaństwo do innego budynku, ono nagle zniknie? Problemem jest wychowanie, które jest utrudnione, ponieważ państwo przymusza rodziny do oddawania dzieci pod skrzydła nauczycieli, którzy w znakomitej swej większości są z łapanki i nie nadają się do sprzedawania książek na targu, a co dopiero do kształtowania młodych umysłów. Brak szacunku do ciała pedagogicznego bierze się z braku wiedzy, rozsądku, czy pomysłu na życie tworzących je, a nie z budynku gimnazjów. Młodzież nie ma dobrych wzorców, ponieważ nauczyciele to w większości przykład przeciwieństwa człowieka sukcesu, czy człowieka o nienagannych zasadach moralnych, a współcześni „intelektualiści” z mediów głównego źródła są godni pożałowania.

The Economist się martwi, że wielcy Brytyjczycy nagle stali się wstecznymi patriotami i zaczęli cenić tradycje i szanować siebie nawzajem. To naprawdę straszne – może się okazać, że będą chcieli zorganizować marsz na wzór polski, a to przecież „faszyzm”. De Blasio został wodzem szczęśliwego Nowego Jorku, a Osborne ma problem, bo polepszyło się w gospodarce. Zapraszam na subiektywne podsumowanie weekendu.

Z deszczu pod rynnę

Nowy Jork to śmieszny skrawek ziemi. Tak samo śmieszny jak niegdyś ZSRR, ludowa Polska, czy też Rumunia w latach 45-89, z tą różnicą, że jeszcze nie zaczęli nikogo mordować. Michael Bloomberg sprawując jeszcze do końca roku funkcje mayora zasłynął z likwidacji dużych kubków oraz wstawienia solariów do lamusa. Przygotowania do Obama Care zaczął jeszcze chyba zanim Barack Obama się narodził, a i zmiany klimatu pewnie stopował zanim Al Gore... nie, przesadziłam to jest niemożliwe. W każdym razie komuch jak się patrzy, a pikanterii jego CV dodaje fakt, że jest... republikaninem. Bill De Blasio jest demokratą, chociaż bardziej pasuje na honorowego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, tudzież jakiejś kolorowej organizacji z tęczą i niedźwiedziami w nazwie. W przeszłości roznosił wydrukowane przemówienia Fidela Castro, a jego żona sama siebie określa jako „lewicową aktywistkę i lesbijską poetkę”... nie pytajcie.

His name is king

Jaguar znowu strzelił w 10! Brytyjska prasa donosi, że wyspiarska marka w indyjskich rękach w tym półroczu zarobi ponad miliard funtów! To pierwszy taki rekord w historii marki. Dzięki tegorocznej premierze F-Type'a, który podbił serca miłośników roadsterów na całym świecie produkcja zwiększyła się o 16% (year-on-year), a przychody o 26% do 8.71 miliardów funtów. Któżby się spodziewał w czasach, gdy wypełnione piwem drewniane angielskie statki cumowały w indyjskich portach, że kiedyś hinduskie ręce uratują znaną brytyjską markę przed otchłanią gospodarczego zapomnienia.

Zielony podatek, czerwona wyspa

The „Big six”, czyli najwięksi dostawcy energii na brytyjskiej Wyspie zgodnie powiedzieli, że obniżą koszty energii o 7%, jeśli rząd zgodzi się nie wprowadzać lub opóźni wprowadzenie tak zwanego zielonego podatku. Ów zielony podatek to danina na rzecz ekologii, która według władzę nad nami sprawujących cierpi, kiedy Big six dostarcza prąd. Ciekawe swoją drogą, jaki był cel wprowadzenia takiego podatku – zniechęcenie do korzystania z dobrodziejstwa prądu? Teraz wszyscy w niepewności oczekują na reakcje Osborne'a – od niego zależy, czy będzie zielony podatek, czy zielona wyspa. Działacze  lewicowi też nie pozostawali bez reakcji; przy niedzieli wpadali na co raz to lepsze pomysły. Najpierw uznali, że można by wprowadzić podatek i zakazać firmom podnoszenia cen. Po jakimś czasie pojawiły się głosy, aby wprowadzić podatek i jednocześnie zmusić firmy energetyczne do obniżenia cen o te 7%. Genialne, że też George na to nie wpadł!

Energie-nicht-wende

Unia (CDU/CSU) oraz SPD chcą, aby Energiewende kosztowała mniej. Wygląda na to, że zarówno jedni jak i drudzy wiedzą, że w tym celu trzeba by tą energie nicht wenden, ale chyba jeszcze trochę boją się do tego przyznać. Zwłaszcza SPD, które według jego zwolenników jest najlepszą partią w ogóle w całym świecie, ponieważ w Brandenburgii finansują przydomowe farmy wiatrowe i każdego stać na własny wiatraczek. SPD zdaje sobie jednak sprawę, że za długo tak nie pociągną, bo jak bogaci by nie byli to i tak nie stać ich na te podmiany energetyczne. Stosunek Angeli do tego kretyńskiego pomysłu jest znany od początku i od tegoż początku Angela próbuje się wycofać z niego rakiem. Na razie wspólnymi siłami ustalili z Grupą Roboczą, że nie będą tak radykalnie naciskać na ten ekologiczny prąd, bo musi to wszystko być rozplanowane, rozliczone no i wypłacalne. Wszystkich zatroskanych o los naszej planety rozczaruje (podwójnie!) - Energiewende nie będzie, a i planecie się od tego nic nie stanie.

Problemy na szczycie

Otóż według brytyjskiej prasy George Osborne ma problem, co zrobić, ponieważ gospodarka poszła do góry, wiedzie się lepiej i niejako stoi on w rozkroku, bo wypadałoby jakaś reformę, jakaś wizję, no kurcze cokolwiek! Łatwiej było kiedy tego rozkwitu jeszcze nie ogłoszono, bo wtedy zasłaniał gospodarkę przed kryzysem własnym ciałem i robił za bohatera, a teraz? Żurnaliści proponują mu, aby wprowadził podatek liniowy, a co! I tak nie ma co robić.

Z drugiej strony w Niemczech, były sekretarz stanu Eckart von Klaeden z CDU zmienił pracę. Grzechu by w tym nie było, gdyby nie został dyrektorem w dziale lobbingu koncernu Daimler AG (Mercedes, Smart etc.). Wszyscy są zgorszeni i chcą, aby odszedł z CDU, albo z pracy, albo wyprowadził się do Austrii, albo w ogóle najlepiej, żeby zniknął z powierzchni ziemi. Gazety oczywiście przedstawiają to jako skandal i faszyzm, ale z logicznego punktu widzenia to chyba najbardziej naturalna ścieżka kariery. Nie jest już politykiem, ale wielu z nich zna, a poza tym wie jak to wygląda od podszewki – z takim CV miałby sprzedawać kebaby na Kreuzbergu?

Życzę Państwu dobrego tygodnia i polecam wyciągnąć puchówki ze strychu!

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

TYLKO U NAS, wSklepiku.pl, możesz nabyć bardzo atrakcyjne gadżety portalu!

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

oraz

Kubek wPolityce.pl

Kubek wPolityce.pl

 

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych