Ta polska technologia bierze udział w misji NASA. Stworzyła ją młoda Polka
Jak młodzi i ambitni Polacy współtworzą dziś z NASA program kosmiczny? Czy w nauce i biznesie opartym na nowych technologiach jest miejsce dla kobiet? Jakie projekty zostały nagrodzone w niedawnym konkursie „Polka XXI”? Gościem Maksymiliana Wysockiego w Wywiadzie Gospodarczym w telewizji wPolsce.pl była Nikola Bukowiecka, fizyczka w Centrum Badań Kosmicznych PAN, inżynierka AOCS w Creotech Instruments. Warto zaznaczyć, że jako jedyny w historii misji kosmicznych NASA, projekt GLOWS jest całkowicie polskim instrumentem, który został zaprojektowany i jest w całości budowany w Centrum Badań Kosmicznych PAN
Nikola Bukowiecka to jedna z niedawnych Laureatek wyróżnionych w konkursie Polka XXI w kategorii „Innowacje i nowe technologie”. Opracowała ona system mapowania nieba i układy sterowania do polskich satelit. Systemy wykorzystane będą w misji kosmicznej NASA, w której Polska bierze udział, co ogromnie wpływa na status Polski na arenie międzynarodowej oraz światowej. Rozwiązania te także z pewnością przesłużą się polskim naukowcom w analizie obserwacji nieba. Pani Nikola projektuje również pierwsze polskie satelity obserwacyjne Ziemi, które znajdą się niedługo na orbicie. Nie tylko przysłużą się nam one w obserwacji Ziemi pod kątem optycznym, mają także wpływ m.in. na przewidywania meterologiczne, bezpieczeństwo narodowe, gospodarkę.
Kilka lat temu NASA wybrała misję naukową IMAP, zaplanowaną na start w 2024 roku. Celem misji IMAP będzie zbadanie, w jaki sposób przybywające z przestrzeni międzygwiezdnej cząstki wchodzą w interakcje z ochronną osłoną naszego Słońca – heliosferą. Sonda IMAP będzie pobierać próbki, analizować i mapować cząstki płynące na Ziemię z krawędzi przestrzeni międzygwiezdnej. Misja IMAP pomoże naukowcom lepiej zrozumieć granicę heliosfery, rodzaj bańki magnetycznej otaczającej i chroniącej nasz Układ Słoneczny, ale też naturę wiatrów słonecznych (radykalny wybuch wiatru słonecznego i kompletne wypalenie przez niego Ziemi było motywem filmu „Zapowiedź”, który można obejrzeć na jednym z popularnych serwisów streamingowych, na którym można obejrzeć też m.in. serial o Wiedzminie).
Na co dzień jednak wiatr słoneczny chroni nas przed resztą kosmosu, choć jego mocniejsze wybuchy byłyby w stanie np. uszkodzić orbitujące wokół Ziemi satelity. W regionie granicy heliosfery jednak ten stały przepływ cząstek z naszego Słońca, zderza się z materią z reszty galaktyki, a jego kolizja z tą materią zewnętrzną ogranicza ilość szkodliwego promieniowania kosmicznego wnikającego do heliosfery. IMAP zbierze i przeanalizuje cząsteczki, które przetrwają ten proces.
GLOWS (GLObal solar Wind Structure) to jeden z 10 instrumentów, które znajdą się na pokładzie satelity NASA IMAP (The Interstellar Mapping and Acceleration Probe). Jako jedyny w historii misji kosmicznych NASA, GLOWS jest całkowicie polskim instrumentem, który został zaprojektowany i jest w całości budowany w Centrum Badań Kosmicznych PAN. Nasz fotometr będzie badał wpływ wiatru słonecznego na gaz wodorowy znajdujący się w Heliosferze. Pozwoli też na analizę rozkładu międzygwiazdowego neutralnego wodoru (ISN H) oraz słonecznego ciśnienia promieniowania działającego na atomy wodoru.
W moim projekcie, na podstawie zliczeń, które są rejestrowane przez instrument GLOSE i znajomości położenia statku na orbicie oraz jego osi rotacji i znając specyfikację instrumentów, którymi obserwujemy, rekonstruuję obserwację na mapie nieba, a w zasadzie to rozkład prawdopodobieństwa tych zaobserwowanych zdarzeń – wyjaśnia Nikola Bukowiecka, fizyczka PAN.
Patrząc na nowe technologie w misjach kosmicznych i wojskowych trzeba dostrzegać również szerszy potencjał ich zastosowania. A potencjał tej technologii również znajdzie rynek i po skończonej misji kosmicznej.
Sama fizyka i przemysł kosmiczny w ogóle dotyka ogromnej ilości rzeczy, w tym np. medycynę. Cała telemedycyna, operacje na odległość, bardzo dużo rzeczy powstaje po to, byśmy mogli sobie poradzić np. z astronautami w kosmosie. Dlatego musimy robić ogromnie dużo badań, różnego rodzaju pomiarów w kosmosie, np. w mikrograwitacji. Drukowane narządy, teleoperacje, dużą część tego zawdzięczamy m.in. przemysłowi kosmicznemu. To nie jest też tylko już sektor rządowy, ale coraz bardziej sprywatyzowany, co nie jest złe, bo coraz łatwiej dostać grant na badania, dzięki czemu łatwiej robić badania – ocenia Nikola Bukowiecka.
A co z równouprawnieniem w nauce i technologiach? Czy kobiety w nowych technologiach mają przyszłość?
Sama staram się nie robić rozróżnienia pomiędzy kobietami i mężczyznami, jeśli chodzi o pracę naukową i technologie. Są to dla mnie po prostu ludzie. Jeśli mają w sobie wiedzę i ciekawość, to mają swoje miejsce w tych dziedzinach, aczkolwiek jest to na świecie znaczący problem. Widać tendencję mniejszej ilości kobiet niż mężczyzn, jednak zaczyna się to powoli wyrównywać. Spotkałam na swojej ścieżce naukowej ogromnie dużo inteligentnych i zdolnych kobiet, które prowadzą fundacje, zakładają firmy i pchają ten świat do przodu.
Z czego wynika jednak duża przewaga udziału mężczyzn nad kobietami w zawodach związanych z naukami ścisłymi i nowymi technologiami?
Chyba niestety wynika to ze stereotypów i z tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni od dziecka, że dziewczynki chciały być księżniczkami, a chłopcy strażakami lub inżynierami, ale to się naprawdę zaczyna powoli zacierać.
Jakie projekty w nowych technologiach kosmicznych są teraz na topie? Jakie i ile z nich ma służyć do szpiegowania ludzi tu, na dole, a ile do obserwacji obiektów tam, w górze? Jaki jest potencjał tych technologii? Co za kilka lat z technologii z kosmosu może zejść na Ziemię do powszechnego użytku? Czy młodzi naukowcy w dobie globalizacji wolą wyjechać z Polski, czy zostać w kraju? Obejrzyj cały Wywiad Gospodarczy:
CZYTAJ TEŻ: Premier: świat gospodarczy będzie miał coraz bardziej twarz kobiety
CZYTAJ TEŻ: Laureatki Konkursu Polka XXI
CZYTAJ TEŻ: Premier: Sto dwa lata temu Polacy powstrzymali bolszewików