Reparacje powinny być dobrze zinwentaryzowane
Dzisiaj pozywać państwo niemieckie to chybiona droga, ale można wnosić pozwy o ustalenie wysokości szkód i o ustalenie odpowiedzialności państwa niemieckiego. Niewątpliwie ważne jest ustalenie poszczególnych elementów odszkodowań, które pózniej się zsumuje, za konkretne szkody – powiedział Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu w w „Wywiadzie gospodarczym” w Telewizji wPolsce.pl.
Problem jest otwarty najpierw jak dokumentować, potem jak dochodzić tych praw, bo niewątpliwie nie ma ważnego i skutecznego oświadczenia woli państwa polskiego, które się zrzeka tego. Jak mamy, skoro Niemcy unikają tego, jak tego dochodzić. Dzisiaj pozywać państwo niemieckie to chybiona droga, ale wnosić – tak jak Warszawa - pozew o ustalenie wysokości szkód i odpowiedzialności państwa niemieckiego,bo niewątpliwie drugą rzeczą jest ustalenie poszczególnych elementów, które pózniej się zsumuje, odszkodowań za konkretne szkody – powiedział Andrzejewski.
I dodał, że reparacje powinny być dobrze zinwentaryzowane.
W kontekście reprywatyzacji, nawiązał do postrzegania prawa własności.
Od starożytności własność, która jest często określana w sposób pejoratywny, jako święte prawo własności, powinno być świętym prawem własności jako służebne społecznie i tak było w starożytności i w I Rzeczpospolitej, w ograniczonym zakresie w II. Tak nie było w PRL i - przykro mi - ale niestety nie jest całkowicie w III Rzeczpospolitej – mówił Andrzejewski.
I dodał, że teraz stosuje się dalej pośredniczący charakter własności, po to żeby mieć konto w banku wszystko jedno gdzie, jest to wypaczenie polskiej tradycji służebnego prawa własności.
Kwaśniewski wetując ustawę reprywatyzacyjną puścił to na żywioł korupcji, patologii i tego co mamy w tej chwili. Ten los straszny, który ujawnia komisja Jakiego, który zgotowano lokatorom, czy tym którzy zostali tymi prawami obdarzeni przez miasto Warszawa, które działało w złej wierze w przeciwieństwie do lokatorów, musimy przerzucić z powrotem ochronę tych praw na miasto. Bo miasto domagało się od tych handlarzy, którym przywracano wybiórczo swoim tylko, te kompensacyjne prawa i tworząc nową formułę reprywatyzacji, nakazywało występować o eksmisję bo tylko wtedy dawano lokale zastępcze -
I dodał, że ten „algorytm” patologii to najpierw weto Kwaśniewskiego, potem uchwała Sądu Najwyższego, która mówiła, że jeżeli obywatel, któremu już zapłaciliśmy ryczałtem za to, że będzie miał roszczenia w swoim państwie i którego nie może od swojego państwa uzyskać, to wraca to na państwo polskie.
Mówił także o wcześniejszych próbach reprywatyzacyjnych. O tym, że było kilka prób, które się nie udały. Dodając, że w „naszym” projekcie konkurencyjnym wobec tego, co dzisiaj proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości, to ten projekt ministerstwa sprawiedliwości ogranicza go tylko do kręgu spadkobierców, ja mogę w testamencie przepisać to nie swojemu synowi z ustawy a np. bratankowi.
Cała ta patologia wzięła się stąd, że prawo podmiotowe zamieniono w prawo rynkowe – mówił.