Wywiad gospodarczy

Debata technologiczna wPolsce.pl / autor: Fratria
Debata technologiczna wPolsce.pl / autor: Fratria

Debata TV. Czy przez nowe prawo zdrożeje telefon i internet?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 lutego 2021, 20:00

  • 0
  • Powiększ tekst

Czy przez nową ustawę zapłacimy więcej za telefon? Czy nowe prawo zabezpieczy internet? A może w efekcie zostaniemy bez wsparcia USA, bez internetu i bez biznesu na unijnych rynkach, za to z nową wersją TP SA? Zapraszamy do obejrzenia Debaty technologicznej w telewizji wPolsce.pl

Choć to nie jedyny ciekawy wątek wokół Nowelizacji ustawy o cyberbezpieczeństwie. Wiele portali dawało tu tytuł: „Furtka do wyłączenia internetu”. W projekcie nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa są zapisy pozwalające na odłączenie serwisów online decyzją ministra. Ale są też zapisy, które mogą wykluczyć pewne podmioty z rynku. Tym bardziej sprawa jest ciekawa. Rynek po opublikowaniu pierwszej proponowanej jej wersji miał wiele uwag. Czy zostały one uwzględnione?

Na pewno tak nie jest. Jestem przekonany, że jak spojrzymy na to, co się pojawiło w najnowszej propozycji uchwały, jest wiele rzeczy, które zaskoczyły rynek dlatego, że pojawiły się zupełnie nowe przepisy. Możliwość wyłączenia stron internetowych, czy kwestie budowa sieci dla Narodowego państwowego operatora, czy kwestie związane z decyzjami administracyjnymi. Jest bardzo wiele nowych kwestii nie konsultowanych, co nawet MSWiA, RCL, czy Ministerstwo Aktywów Państwowych potwierdziło. Nawet na stronie legislacja.gov.pl pojawiły się informacje o tym, że ministerstwa są zaskoczone zmianą zakresu tego Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa – ocenia Piotr Mieczkowski - dyrektor wykonawczy Fundacji Digital Poland.

Rynek miał do pierwszej wersji ustawy o KSC wiele uwag. Chciał m.in. wydłużenia czasu na ewentualną wymianę sprzętu do min. 7 a nawet 10 lat. Te prośby zostały odrzucone.

Szeroko rozumiany rynek, także komentatorów telekomunikacyjnych, na pewno nie jest usatysfakcjonowany zaprojektowanymi zmianami – dodaje.

Zdaniem przedstawiciela Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, proponowana aktualnie wersja KSC jest wręcz oburzająca.

Wiele zmian, naszym zdaniem, to przypudrowanie wad poprzedniego projektu. Ukrycie ale jednocześnie zachowanie dobrowolności decyzji urzędników najwyższego szczebla, a z drugiej strony brak odpowiedzi na podstawowe problemy. Podstawowym problemem jest uświadomienie sobie co on ma chronić. Celem było zapewnienie podstawowego poziomu suwerenności cyfrowej. Ponieważ nie zostało to zrozumiane właściwie, nie mogła też prawidłowo zadziałać ustawa – ocenia Jarosław Tworóg – wiceprezes, Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Obaj rozmówcy bardzo krytycznie odnoszą się do ewidentnego, ich zdaniem, celu polskiej ustawy o KSC, której celem najwidoczniej jest głównie wykluczenie jednego lub dwóch znaczących podmiotów z rynku.

Domniemywamy, ponieważ była aukcja zorganizowana przez poprzedniego prezesa UKE, Marcina Cichego, która została wstrzymana. W ramach tarczy wprowadzono przepisy uchylające tę aukcję właśnie dlatego, że nie było w niej przepisów wykluczających dostawców. To też sygnalizują pracownicy byłego już Ministerstwa Cyfryzacji, obecnie pracujący w KPRM. To samo uważa rynek. To samo wyczytamy w prasie. To nie jest żadna tajemnica, że Polska, będąc sojusznikiem USA próbuje w mojej ocenie niezgodnie z prawem wyeliminować pewne podmioty. Jeśli tak ma być, to powinno być to zrobione w ramach dialogu technicznego i certyfikacji, podmioty powinny mieć szansę ten sprzęt certyfikować, tak jak chociażby w Niemczech – ocenia dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.

Jak wskazują, mocno wątpliwe jest też, by ktoś odważył się szpiegować przy pomocy sprzętu, który z aktualnych politycznych przyczyn może być z podejrzany w pierwszej kolejności.

Gdybym jako elektronik chciał zainstalować wrogie oprogramowanie lub wrogi sprzęt, to jedyną rzeczą, pośród wielu innych rzeczy, których na pewno bym nie zrobił, to w żadnym wypadku nie instalowałbym tego w sposób hardware’owy (poprzez sprzęt komputerowy), tylko softwareowy (poprzez oprogramowanie), więc sprzęt ma tu niewiele do rzeczy. Po drugie, w życiu nie zastosowałbym tych chwytów poprzez własne oprogramowanie. Zrobiłbym to poprzez oprogramowanie stron trzecich – komentuje wiceprezes Tworóg. – Mit, który funkcjonuje w tej ustawie zakłada, że istnieje jakiś jeden producent, jeden dostawca, jeden integrator, który panuje nad całością systemu. Tak nie jest. To tak nie działa. (…) Huawei jest tu chłopcem do bicia jak ten koń z piosenki Młynarskiego. Ani nie są winni, ani nie mogą nic z tym zrobić – dodaje.

Jaki wpływ nas, zwykłych zjadaczy chleba? Eksperci oceniają, że po pierwsze ceny wzrosną, na co zwraca uwagę również rynek. Przełoży się to na wyższe ceny dla klientów końcowych, przy jednocześnie gorszym zasięgu sieci komórkowych.

Osobnym wątkiem są nowe przepisy z nowej wersji ustawy KSC o budowie nowej sieci państwowej. Nigdzie na świecie się to nie udało – zaznaczają komentatorzy. Jedyne przypadki funkcjonowania takiego pomysłu znane są w Rosji, na Białorusi, w Rwandzie i Kenii.

Nie chciałbym, jako konsument, wrócić do czasów TP SA, gdy czekałem na podłączenie do Neostrady ponad trzy lata. To nie jest ta droga – zaznacza dyrektor Mieczkowski.

Może być też tak, że ustawa o KSC mająca wykluczyć z rynku konkretnego dostawcę może odbić też rykoszetem w polskich przedsiębiorców na rynkach Unii Europejskiej. Niemcy i Francuzi walczą z obcymi firmami na swoich rynkach bez pardonu. Jeśli Polska wykluczy np. Huawei ze względów na „przestrzeganie zasad demokracji i praw człowieka”, równie dobrze sama z tego samego powodu może zostać wykluczona na rynkach unijnych. Biorąc pod uwagę zakusy do torpedowania funduszy dla Polski przez Niemcy i Brukselę pod płaszczykiem tzw. mechanizmów praworządności, wykorzystanie polskiej ustawy o KSC wydaje się więcej niż pewne. A patrząc na sygnały o możliwym zwrocie w relacjach z USA i wycofaniu się Bidena z sankcji za Nord Stream 2 (Waszyngton po raz pierwszy zaproponował Berlinowi zniesienie sankcji za Nord Stream 2 - informuje gazeta Handelsblatt), stawianie wszystkiego na amerykańską kartę może okazać się zbyt ryzykowne, jeśli finalnie zostaniemy zarówno bez wsparcia USA, jak i bez internetu.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM:

CZĘŚĆ 1.

CZĘŚĆ 2

Powiązane tematy

Komentarze