Analizy
Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Rynek walutowy i stopy procentowej - Komentarz rynkowy

źródło: Konrad Soszyński, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 27 lutego 2014, 08:56

  • Powiększ tekst

Lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku nieruchomości nie ograniczyły spadków EUR/USD oraz rentowności amerykańskich obligacji.

Środa 26 lutego przyniosła nieznaczne umocnienia dolara względem euro, który z okolic 1,3750 przesunął się poniżej 1,37 oraz osłabienie złotego względem euro (kurs EUR/PLN wzrósł z okolic 4,1530 do okolic 4,17). Poranne lepsze dane z Niemiec (GfK Consumer Confidence na poziomie 8,50 na marzec wobec oczekiwanych 8,20) nie wpłynęły pozytywnie na sentyment względem wspólnej waluty. Wpisało się to w schemat obserwowany już od początku tygodnia w przypadku wpływu danych ze strefy euro na kurs EUR/USD.

Od weekendowej wypowiedzi prezesa EBC M. Draghiego na spotkaniu grupy G20, kiedy zapowiedział on, że marcowe posiedzenie EBC będzie w tym roku kluczowe (co zostało przez rynek zinterpretowane jako zapowiedź dalszego luzowania polityki monetarnej) kurs EUR/USD nie jest już w stanie kontynuować wzrostów powyżej poziomu 1,38. Obecnie raczej poszukuje on pretekstów do spadków niż do wzrostów. Ani lepsze dane inflacyjne ze strefy euro za styczeń, które poznaliśmy w poniedziałek (0,8% wobec oczekiwanych 0,7% w skali rok do roku) ani seria gorszych danych o nastrojach konsumentów w USA, które poznaliśmy w tym tygodniu (w poniedziałek Chicago Fed Natural Activity Index, we wtorek ogólnokrajowy indeks nastrojów konsumentów) nie były w stanie pomóc eurodolarowi.

Kurs EUR/PLN w środę zachowywał się zgodnie z tradycyjnym schematem ujemnej korelacji z kursem EUR/USD – spadki kursu EUR/USD stymulowały wzrosty kursu EUR/PLN. Na kursie złotego w dalszym ciągu kładą się obawy o stan koniunktury w Chinach (drugi miesiąc z rzędu gorsze dane PMI) i pozostałych rynkach wschodzących w kontekście taperingu Fed-u i słabej dynamiki globalnego wzrostu gospodarczego oraz niepewność co do dalszych scenariuszy rozwoju sytuacji gospodarczej i politycznej na Ukrainie.

W czwartek i w kolejnych dniach spodziewamy się kontynuacji spadków kursu EUR/USD (oczekiwania ekspansji ilościowej EBC będą osłabiać euro do dolara) oraz wzrostów kursu EUR/PLN (wpływ taperingu Fed-u na rynki wschodzące oraz spadków kursu EUR/USD).

Kolejna porcja słabszych niż oczekiwano danych z USA z wtorku przez całą środę działała na rynek długu. W konsekwencji rentowności niemieckich 10Y bunda spadały przez całą środę osiągając na koniec dnia poziom 1,63% (o 2 pb. niższy niż na otwarciu).  Nieco mniejszy ruch dotknął amerykańskich 10-latek, gdzie spadek dochodowości w godzinach handlu w Europie, został skorygowany przez lepsze niż oczekiwano dane z rynku nieruchomości w USA. W przypadku marż ryzyka kredytowego krajów południa Europy doszło do nieznacznych wzrostów stawek, rzędu 1 pb.

W przypadku polskiego długu rentowności wzrosły o 1 pb., na całej długości krzywej, reagując w ten sposób na obniżki dochodowości na rynkach bazowych. W ślad za tym ruchem miała miejsce podobnej skali zmiana stawek IRS. Stawki polskich 5Y USD CDS obniżyły się o 1 pb.

W czwartek istotna dla rynku dług będzie się publikacja, słabszych niż consensus, danych o zamówieniach w amerykańskim przemyśle oraz danych o wzroście PKB w Hiszpanii w IV kw. Sądzimy, że publikowane rano dane o PKB w Hiszpanii będą lepsze od oczekiwań, co wesprze krajowy dług. Większego znaczenia nie powinny mieć informacje o bezrobociu w Niemczech oraz nowych zasiłkach w USA. Dane o zamówieniach.

Konrad Soszyński

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych