Atmosfera spokoju i wyczekiwania
Piątkowa sesja na większości globalnych rynków nie odbiegała od reszty tygodnia, będącym pod wieloma względami najspokojniejszym w tym roku od stycznia
Po otwarciach na lekkich plusach większość indeksów europejskich zdołała pogłębić wzrosty. Na głównych rynkach notowano finalnie zwyżki od 0,53% (FTSE100) do 1,38% (IBEX). W absencji ważniejszych tematów, uwaga przesuwa się powoli na przyszłoroczne plany fiskalne w Europie. O nadchodzących oszczędnościach słychać już w Polsce, ale w forpoczcie zmiany trendu ponownie znajduje się Wielka Brytania. J. Hunt ogłosił w ubiegłym tygodniu plan wartych 55 mld GBP podwyżek podatków i cięć wydatków, który zwiększy łączne brzemię podatkowe na Brytyjczykach do 37,1% PKB, najwyższego poziomu od 1937 r. i pomoże sfinansować kluczowe dla uboższych obywateli subsydia energii. Uwagę przyciąga także zachowanie ropy – w piątek ceny Brent spadały trzeci dzień z rzędu, do 87$/b, w niektórych krajach, m.in. z uwagi na strajki pracowników francuskich rafinerii, ale przede wszystkim przygotowania do 5 grudnia, mamy mieć wręcz do czynienia z nadpodażą.
WIG20 spadł w piątek o 0,06%, mWIG40 wzrósł o 0,85%, a sWIG80 o 0,47%. Pomimo lekkiej korekty zachowanie głównego indeksu w skali całego tygodnia nie odbiebało od reszty kontynentu, co w otoczeniu chwilowego wzrostu napięć na froncie ukraińskim wydaje się pozytywne. Mimo to w najbliższym czasie naszym scenariuszem bazowym jest pogłębienie przeceny, zapewne do okolic 1550-1600 pkt. na WIG20. Kontynuację rozpoczętej w teorii hossy przewidujemy raczej w drugiej połowie grudnia i przyszłym roku wraz z osiągnięciem szczytu inflacji i początkiem jej spadków, dalszą przeceną dolara (potencjał krótkoterminowy wydaje się aktualnie wyczerpany), a także uspokojeniem nastrojów na rynku polskich obligacji skarbowych.
S&P500 wzrosło w piątek o 0,48%, a NASDAQ o 0,01%. Bardzo wysokie wolumeny handlu opcjami sugerują, że ubiegły tydzień, zamknięty w USA finalnie lekką przeceną, był okresem, gdy obie strony rynku przygotowują się do ponownego wzrostu zmienności. Trudno powiedzieć, czy nastąpi on już w tym tygodniu z uwagi na Święto Dziękczynienia w czwartek, ale sesja środowa może okazać się nerwowa, zarówno z uwagi na długi weekend, jak i zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia FOMC, który raczej nie wesprze hiperoptymizmu po danych inflacyjnych.
Dzisiejsza sesja zapowiada się raczej spokojnie, z ryzykiem przybrania negatywnego obrotu. W godzinach porannych spada większość rynków azjatyckich, przede wszystkim Hong Kong. Pierwsze od stycznia weekendowe przypadki śmierci na COVID w Chinach studzą optymizm wokół realnego dopiero wiosną poluzowania restrykcji. Notowania kontraktów futures sugerują otwarcia na lekkich minusach, kryptowaluty wydają się zbliżać do ponownego ataku na dołki, coraz wyraźniej umacnia się dolar. W obliczu pierwszej fali zimowej pogody w Europie (na razie prawdopodobnie krótkotrwałej) warto obserwować zachowanie surowców energetycznych.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion