Nowe rekordy w USA, nowe działania w Chinach?
Wtorkowa sesja przyniosła na głównych giełdach Europy i USA kontynuację ubiegłotygodniowego ruchu wywołanego kolejną falą optymizmu wokół AI, szczególnie widocznego w sektorze półprzewodników, a także naruszeniem historycznych szczytów przez amerykańskie indeksy. Słabiej od reszty kontynentu zachowywały się Włochy, FTSE MiB straciło 0,33%, ale wzrosty reszty głównych europejskich indeksów sięgały od 0,35% (FTSE100) do 1,11% (IBEX). Kolejny dzień dość stabilny pozostawał kurs EURUSD, który od ubiegłej środy pozostawał w przedziale wahań 1,0850-1,0910, obecnie wydają się rosnąć szanse na wyjście z tej konsolidacji górą.
WIG20 wzrósł o 0,19%, mWIG50 o 0,50, a sWIG80 o 0,21%. Duże spółki nie spieszą się, by walczyć o lepsze miejsce w globalnym szeregu. Wczoraj jej głównym hamulcowym było Allegro (-4,08%), ale 2,84% traciło też Pepco, a 2,56% PGE, znaczące negatywne kontrybucje wniosiły KGHM (-1,26%) oraz Dino (-1,01%). Silnie rosły za to Kruk (+3,62%) i Pekao (+2,85%).
S&P500 i NASDAQ generowały nowe szczyty, ale wzrosty o odpowiednio 0,22% i 0,32% trudno nazwać imponującymi, na otawrciu widać było większe apetyty. Najbardziej pozytywnym aspektem dnia było tym razem zachowanie małych spółek, notującydh dwuprocentowe zwyżki. Korygowało się natomiast AMD (-3,47%), wciąż spada Tesla (-1,60%). Nasze zaufanie co do kontynuacji ruchu wzrostowego pozostaje bardzo ograniczone, uważamy, że do jego kontynuacji niezbędne będą bardzo solidne wyniki czołówki sektora technologicznego, z niecierpliwością czekamy więc na przyszły tydzień.
W godzinach porannych chińskie rynki akcji zelektryzowały pogłoski dotyczące pakietu ratunkowego dla giełd, do którego rzekomo nawołuje premier Li Qiang. Miałby on polegać na zebraniu 2 bilionów juanów (278 mld USD) z rachunków offshore kontrolowanych przez państwo podmiotów, które mogłyby następne zostać przeznaczone na zakupy akcji. Część działań mogłaby zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu po tym, jak CSI 300 wyznaczył w tym tygodniu nowe pięcioletnie minima. W momencie pisania komentarza Hang Seng rośnie o 3%, co, biorąc pod uwagę jego zachowanie w ubiegłym tygodniu i w poniedziałek, trudno nazwać euforią. Jesteśmy sceptyczni co do skutków działań, które miałyby zostać podjęte. Efekty poprzednich inicjatyw w przeszłości, w szczególności w 2015 r., były niejednoznaczne, jakiekolwiek sztuczne zakupy akcji nie zatrzymają naszym zdaniem negatywnych efektów osłabienia gospodarczego i kontynuacji kryzysu na rynku nieruchomości. Chińskie władze są też niewiarygodne w swoich planach, które wydają się mieć za zadanie mobilizację popytu sugestią zbierania olbrzymich kwot, które nigdy naprawdę nie zostaną wydane na stabilizację giełd.
Mimo wszystko informacje na pewno nie przeszkodzą dzisiaj nastrojom, kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy rozpoczną zapewne dziś dzień od kontynuacji ruchu w górę. Kalendarz makroekonomiczny jest niemal pusty, na dobre rozpoczyna się natomiast sezon wynikowy i to raporty General Electric, Johnson&Johnson, Halliburtona, 3M, Procter&Gamble i Verizona przed startem handlu w USA zadecydują zapewne o przebiegu sesji. Po zamknięciu w USA wyniki poda Netflix.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion