Analizy

O taniej ropie w najbliższych dniach możemy zapomnieć / autor: Pixabay
O taniej ropie w najbliższych dniach możemy zapomnieć / autor: Pixabay

Dzieje się na „czarnym złocie”

Krzysztof Pawlak

Krzysztof Pawlak

Analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 27 sierpnia 2024, 17:57

  • Powiększ tekst

Spokojny początek tygodnia na rynkach, czekamy na decyzję banków centralnych. Ropa naftowa mocno w górę wraz ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie. Niewiele pozycji w kalendarzu makro może zdeterminować handel dziś.

Na plus i minus

Ostatni tydzień sierpnia przebiega w dość wakacyjnej atmosferze, zmienność na głównych aktywach jest niewielka. Wczorajszy dzień przyniósł delikatne umocnienie dolara amerykańskiego, choćby w stosunku do euro, ale ruch na południe nie jest kontynuowany i utknęliśmy w okolicach 1,1160 USD. Ten fakt nie może dziwić, bo tak naprawdę dostaliśmy z jednej strony gołębi przekaz szefa Fed w Jackson Hole, z drugiej ponowne napięcie na Bliskim Wschodzie powoduje, że aktywa bezpieczne jak USD pozostaną w cenie.

Kalendarz do końca tygodnia nie zawiera wiele ważnych pozycji, może poza piątkowym odczytem inflacji PCE ze Stanów. Wydaje się więc, że z rozstrzygnięciem na popularnym „edku” poczekamy, aż do wrześniowych posiedzeń banków centralnych najpierw EBC, później Fed. 

Spory ruch w górę

Mówiliśmy o dość spokojnym początku tygodnia na rynkach, ale są i wyjątki, a za taki można uznać ruch na ropie naftowej, która ma za sobą kilkuprocentowy ruch w górę. Jest to pokłosie eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, a mowa o ataku Hezbollahu na Izrael w niedzielę. I jak jeszcze w ubiegłym tygodniu pojawiały się głosy o zawieszeniu broni, tak teraz znów mamy napięcie i słowa o dopiero początku akcji odwetowej. Pojawiły się informacje o wstrzymaniu produkcji w Libanie, a dodatkowo ciągle wisi w powietrzu zagrożenie w postaci blokady całej cieśniny Ormuz. Wydaje się więc, że o taniej ropie w najbliższych dniach możemy zapomnieć, a technicznie również otwiera się droga do ruchu w górę na notowaniach. Powoli też zacznie się ustawianie pod posiedzenie OPEC, gdzie już spekuluje się o możliwym ograniczeniu cięcia produkcji, co jest czynnikiem prowzrostowym. Oczywiście wiele będzie zależeć od tego, gdzie będą wtedy notowania, bo jak wiemy, w kartelu panuje duża chciwość, więc wyższe poziomy niektórych członków skutecznie „odstraszają” od cięcia produkcji. 

Marazm na PLN

Na notowaniach krajowej waluty też niewiele się dzieje, a EUR/PLN utknął w przedziale 4,25-4,30 i w zależności od zmian głównej pary walutowej kieruje się w górę bądź w dół, ale mówimy o dość kosmetycznych zmianach. Dzisiaj w kalendarzu indeks Conference Board z USA o 16.00, który zwyczajowo nie robi zamieszania, ale czasami przy takich pustkach jak dzisiaj, może być inicjacją jakiegoś ruchu na rynku FX. Poza tym warte uwagi będą wyniki spółki Nvidia, które poznamy jutro. Wygórowane oczekiwania, jeśli zostaną spełnione, mogą przyczynić się do ruchu na nowe ATH i tym samym pociągnąć cały parkiet nie tylko na Wall Street, co już widzieliśmy w przeszłości.

Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych