GAZETA BANKOWA: Od Danii po Chiny – sztywne kursy walutowe na świecie
Po trzęsieniu ziemi 15 stycznia spowodowanym porzuceniem pułapu kursu franka przez szwajcarski bank centralny świat zaczął interesować się sztywnym kursem walutowym w ujęciu globalnym.
W Europie dopatrywano się podobieństw pomiędzy frankiem szwajcarskim a dwiema innymi walutami: koroną duńską (DKK) i koroną czeską (CZK). Sztywny kurs korony duńskiej do euro znalazł się pod presją zmuszającą duński Nationalbanken (bank centralny) do trzykrotnego cięcia stóp procentowych – aż do obecnego poziomu -0,50% – i sprzedaży nawet do 100 mld DKK (13 mld EUR lub 5% duńskiego PKB) w ramach faktycznej interwencji na rynku w styczniu.
Jednak Dania to nie Szwajcaria – korona duńska jest walutą o niewielkim znaczeniu na rynku forex i nie jest tradycyjnie postrzegana jako waluta bezpiecznej przystani. Ponadto Duńczycy dysponują znacznymi aktywami emerytalnymi w innych walutach i za wszelką cenę będą bronić ich wartości poprzez zastosowanie sztywnego kursu. Nationalbanken porozumiał się już z duńskim Ministerstwem Skarbu co do wstrzymania emisji długoterminowych obligacji skarbowych, aby zmusić inwestujących w koronę duńską do nabywania mniej atrakcyjnych krótkoterminowych instrumentów z ujemną rentownością. Ponadto DKK to ostatnia z walut ERM II, w przypadku której do obrony sztywnego kursu zobowiązany jest również sam EBC.
Pełna treść analizy dostępna tutaj: gb.pl