Spadki na Wall Street po starciach w Atenach, w centrum uwagi także stopy procentowe
Środowa sesja na przyniosła początkowo nieduże zmiany po wystąpieniu prezes Fed Janet Yellen, która powtórzyła, że chciałaby podnieść stopy procentowe w tym roku. W końcówce indeksy zniżkowały po informacji o starciach demonstrantów z policją w Atenach.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 3,41 pkt. (0,02 proc.) do 18.050,17 pkt.
S&P 500 stracił 1,54 pkt. (0,07 proc.) i wyniósł 2.107,41 pkt.
Nasdaq Composite osłabił się o 5,95 pkt. (0,12 proc.) i wyniósł 5.098,94 pkt.
Zdaniem prezes Rezerwy Federalnej Jannet Yellen sytuacja w gospodarce amerykańskiej, w tym na rynku pracy, może się dalej poprawiać, co powinno pozwolić na podwyżkę stóp procentowych w USA w tym roku.
„Jeśli sytuacja w gospodarce będzie się rozwijała tak jak to zakładamy, powinny zostać spełnione warunki do podwyżki stóp procentowych w którymś momencie w tym roku” – powiedziała Yellen w Kongresie USA, w którym przedstawiała amerykańskim parlamentarzystom swoje cykliczne, odbywające się raz na sześć miesięcy, sprawozdanie.
Szefowa Fed wypowiedziała się w tonie podobnym do swoich poprzednich wystąpień publicznych z kliku ostatnich miesięcy. Przyznała jednak jednocześnie, że realizacji pozytywnego scenariusza w gospodarce USA może zaszkodzić niepewność związana z greckim kryzysem oraz niestabilna sytuacja na chińskich giełdach.
W greckim parlamencie rozpoczęła się w środę wieczorem debata nad porozumieniem z kredytodawcami, mającym ratować kraj przed bankructwem. Przed parlamentem tysiące ludzi demonstrują przeciwko kolejnym oszczędnościom i reformom.
Na przyjęcie części wymaganych przez kredytodawców reform Ateny mają czas do środy. Są to ustawy w sprawie racjonalizacji systemu podatku VAT i rozszerzenia bazy podatkowej, zmian w systemie emerytalnym, niezależności urzędu statystycznego ELSTAT oraz wprowadzenia automatycznego hamulca wydatków w przypadku niedotrzymania celów pierwotnej nadwyżki budżetowej.
Wobec problemów z płynnością banki w Grecji pozostaną zamknięte co najmniej do czwartku włącznie.
Rynek poznał w środę sporą porcję danych makroekonomicznych, w tym odczyty produkcji przemysłowej oraz inflacji PPI za czerwiec.
Produkcja przemysłowa w USA w ubiegłym miesiącu wzrosła o 0,3 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu produkcji przemysłowej o 0,2 proc. mdm. W maju wskaźnik spadł o 0,2 proc.
Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA wzrosły w czerwcu o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii indeks PPI wzrósł o 0,3 proc. mdm.
Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI wzrośnie o 0,2 proc. mdm, po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc.
Indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork wzrósł w lipcu do plus 3,86 pkt. z minus 1,98 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie plus 3,0 pkt.
Wyniki kwartalne podał Bank of America. Spółka zanotowała w drugim kwartale skorygowany zysk na akcję w wysokości 45 centów. Tymczasem analitycy oczekiwali 36 centów zysku na akcję. Przychody banku w drugim kwartale wyniosły 22,24 mld USD wobec szacowanych przez analityków 21,38 mld USD.
PAP, sek