Lekkie wzrosty na Wall Street w oczekiwaniu na dane z rynku pracy
Czwartkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem niewielkich zmian, ale w końcówce notowań do głosu doszli kupujący i dzień zakończył się na lekkich plusach. Inwestorzy czekają już na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, ważne dla przyszłości polityki Fed.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,26 proc. i wyniósł 16.943,56 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,35 proc. i wyniósł 1.993,39 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,09 proc. do 4.707,42 pkt.
Spośród spółek z indeksu Dow Jones najmocniej zyskiwał Caterpillar, a najsilniej tracił McDonald's.
"Myślę, że wielu czeka już na jutro (publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy). Mieliśmy dzisiaj sporo danych, ale nie były to dane, które mogłyby ruszyć rynkiem" - powiedział Bill Stone, główny strateg inwestycyjny z PNC Asset Management.
"Obawy przed recesją w USA rzeczywiście spadły. Jest jasne, że dane z rynku pracy są teraz dla inwestorów najważniejsze. Dodatkowo nadal wydaje się, że rynek jest w dużym stopniu zakładnikiem cen ropy naftowej" - dodał.
Analitycy zwracają uwagę, że pięć ostatnich sesji na Wall Street było wzrostowych.
"Trudno przypisać stabilizację na giełdzie tylko i wyłącznie faktowi, że dane makroekonomiczne się ustabilizowały, ponieważ rynek był wyprzedany" - powiedział John Toohey, szef rynków akcji z USAA Investments.
Nie zmienia to jednak jego opinii, że gdyby dane makro nie były ostatnio lepsze, rynek zachowywałby się dużo słabiej.
Niemiecki DAX zniżkował na zamknięciu o 0,25 proc., francuski CAC 40 spadł o 0,20 proc., a brytyjski FTSE 100 spadł o 0,27 proc.
Ze spółek w Europie bardzo słabą sesję notował niemiecki koncern chemiczny Evonik, który w trakcie sesji tracił ponad 10 proc. po publikacji wyników kwartalnych. Po prezentacji wyników finansowych na wartości traciły również akcje Adidasa.
Osłabiał się dolar. Kurs EUR/USD rośnie w okolice poziomu 1,094 po tym, jak w środę osiągnął najniższy poziom od początku lutego.
Po spadkach w pierwszej fazie sesji, do wzrostów powróciły ceny ropy naftowej. Cena Brent znajduje się powyżej poziomu 37 dolarów za baryłkę i jest blisko dwumiesięcznego maksimum. Ceny ropy odbiły w czwartek po lepszym od oczekiwań odczycie indeksu ISM w amerykańskim w sektorze usługowym za luty.
Rosły ceny metali. Cena miedzi zbliżyła się do 4850 USD za tonę i znajduje się blisko swoich najwyższych poziomów od listopada ubiegłego roku. Rosły również ceny cynku i niklu.
Wskaźnik ISM aktywności w usługach w USA spadł w lutym nieznacznie i wyniósł 53,4 pkt. Rynek spodziewał się indeksu na poziomie 53,1 pkt. W styczniu wskaźnik aktywności w usługach w USA wyniósł 53,5 pkt. We wtorek na wynik powyżej oczekiwań wskazał również odczyt indeksu ISM w przemyśle.
W piątek rynek pozna rządowy raport z amerykańskiego rynku pracy za luty. Konsensus zakłada, że lutowy odczyt wskaże na wzrost zatrudnienia w USA o 190 tys. miejsc pracy. Stopa bezrobocia ma pozostać na poziomie 4,9 proc. Wynagrodzenia godzinowe mają wzrosnąć o 0,2 proc. mdm. Dane z rynku pracy mogą wpłynąć na oczekiwania w sprawie przyszłości polityki monetarnej w USA.
Lepsze od oczekiwań dane z USA w ostatnim czasie prowadzą do wzrostu prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych w USA - wynika z notowań rynku terminowego. Z wyliczeń Bloomberga wynika, że rynek terminowy wycenia obecnie ponad 50-proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA we wrześniu. Prawdopodobieństwo tego, że podwyżka stóp procentowych Fed będzie miała miejsce w tym roku szacowane jest na około 65 proc.
W ocenie prezesa oddziału Rezerwy Federalnej z Dallas Roberta Kaplana, Fed powinien zachować ostrożność w trackie posiedzenia zaplanowanego na połowę marca. Jego zdaniem za zachowawczym nastawieniem w polityce monetarnej w USA przemawiają spowolnienie wzrostu gospodarczego na świecie oraz zacieśnianie się warunków finansowych.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła do 278 tys. z 272 tys. tydzień wcześniej. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 270 tys.
Wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem spadła o 2,2 proc. w IV kwartale 2015 r. - podał Departament Pracy w końcowym wyliczeniu. Analitycy spodziewali się w IV kwartale spadku wydajności pracy o 2,9 proc. Jednostkowe koszty pracy w IV kwartale wzrosły 3,3 proc. kdk. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 4,3 proc.
PAP, sek