Ciekawe zachowanie walut Antypodów
Wczorajsza sesja nie przyniosła nam większej zmienności, chociaż zauważalna była słabość Antypodów. Dzisiejsze ruchy są zgodne z oczekiwaniami, choć mocno zaskakuje słabość dolara nowozelandzkiego, a to jeszcze nie koniec show dla tej waluty.
Zgodnie z oczekiwaniami RBA nie dokonał żadnej zmiany stóp procentowych, jednak kluczowe znacznie miało jednak to, czy Bank zmieni swoje komentarze na temat mocno wykupionego ostatnio dolara australijskiego. Zmiękczenie wydźwięku było, ale na razie bardzo łagodne i zbyt mało istotne, aby doprowadzić do wyprzedaży AUD. Bank zaznaczył, że faktycznie umocnienie AUD skomplikuje dostosowanie się gospodarki do niskich cen surowców, a także zaznaczył, że wobec obecnych globalnych uwarunkowań inflacja może pozostać niska przez rok czy dwa, ale na tym się skończyło. Bank nadal widzi pozytywne tendencje w części gospodarki nie związanej z sektorem górniczym. W komunikacie napisano, że obserwowane będą tendencje na rynku pracy, z czego można wnioskować, iż wzrost stopy bezrobocia - w kontekście niskiej inflacji - byłby warunkiem, który skłoniłby Bank do dalszego luzowania. AUD jednak o poranku jest dosyć stabilny i techniczne poziomy w porównaniu do dolara amerykańskiego wskazują na dalsze perspektywy spadkowe, biorąc pod uwagę również negatywne oddziaływanie sektora surowcowego.
O wiele większa zmienność panuje na dolarze nowozelandzkim. Powodem są kolejne negatywne dane na temat nastrojów. Tym razem kluczowym czynnikiem był indeks zaufania w biznesie, który w pierwszym kwartale tąpnął do 2 punktów, z 15 punktów w czwartym kwartale. To pokazuje jak szybko pogarszają się fundamenty w Nowej Zelandii i jak mocno nieodpowiednie było w związku z tym ostatnie umocnienie kiwi. Do tego marzec przyniósł kolejny spadek indeksu cen eksportu dla Nowej Zelandii - cofnął się on o 1,3% po niewielkim wzroście (0,5%) w lutym. A to nie jest koniec emocji dla dolara nowozelandzkiego dzisiejszego dnia, gdyż około godziny 15 czeka nas publikacja wyników aukcji mleka - pierwszej w tym miesiącu oraz kwartale. Jak powszechnie wiadomo, mleko jest głównym towarem eksportowym tego kraju, dlatego w dużym stopniu zależy od jego poczynania na rynku. Wskazać tutaj należy, że kontrakty terminowe nie były ostatnio sprzyjające i wskazują na ok. 60-70 dolarowe cofnięcie w cenach. Jest to oczywiście kolejny czynnik ryzyka, gdyż wielu uczestników rynku mówiło już o stabilizacji. Cały obraz w Nowej Zelandii wskazuje obecnie, że ostatnia obniżka stóp procentowych może nie być ostatnia w tym roku.
Dolar amerykański jest relatywnie słaby patrząc na świetne dane z amerykańskiego rynku pracy, czy indeks ISM dla przemysłu, które opublikowane zostały w piątek. W dalszym ciągu daje się odczuć wydźwięk gołębiej Yellen oraz gołębiego ostatniego posiedzenia FOMC z marca. Już w tę środę publikacja minutes z tego posiedzenia, więc można spodziewać się większej zmienności na tej walucie. Polski złoty zachowuje się ostatnio nadzwyczaj dobrze i widać nieznaczną poprawę nastrojów, co objawia się poprzez przypływ kapitału. Należy jednak pamiętać o dosyć ważnych czynnikach ryzyka. Wczoraj agencja Moody’s wskazała na negatywne perspektywy dla ratingu biorąc pod uwagę trwający kryzys związany z Trybunałem Konstytucyjnym. Moody’s będzie publikować swoją rewizję ratingu już w maju. Przed godziną 08:30 za euro płaciliśmy: 4,2376 zł, za dolara: 3,7229 zł, za funta: 5,3031 zł oraz za franka: 3,8816 zł.