Raporty z Chin istotne dla złotego
Raport NFP wsparł złotego. Choć z gospodarką USA nie jest aż tak bardzo źle, Fed ma pretekst by odsunąć podwyżkę stóp w czasie. Presja na łagodzenie polityki monetarnej przez EBC powoduje spadki rentowności papierów wierzycielskich w całej strefie euro. Napięta sytuacja we włoskim systemie bankowym wywiera silną presję na sektor w całej Europie
Bieżący tydzień rozpoczynamy w okolicach 4,405 na EURPLN i 1,105 na EURUSD po tym jak po piątkowej publikacji danych z rynku pracy w USA dolar i złoty nieznacznie zyskały na wartości. W oczekiwaniu na raport NFP na rynkach finansowych nie widać było pomysłu na handel. Kurs EURUSD konsolidował się w okolicach 1,11. Mając w pamięci słabe dane za maj inwestorzy wstrzymywali się z decyzjami chcąc poznać raport NFP za kolejny okres, by móc wywnioskować, czy ożywienie w gospodarce USA będzie trwało pomimo nowych zawirowań.
Wyczekiwanie sprzyjało też złotemu. Inwestorzy przełknęli Brexit, ciesząc się już niskimi stopami procentowymi liczą, że główne banki centralne na wynik referendum odpowiedzą kolejnym luzowaniem monetarnym lub jak w przypadku amerykańskiego FOMC wstrzymaniem się z podnoszeniem stóp procentowych. Przez większą część piątkowego handlu w Europie wspierany gołębimi doniesieniami z EBC i licząc, że dane z USA potwierdzą scenariusz bazowy, zgodnie z którym trend wzrostowy uległ spowolnieniu i Fed będzie wolniej podnosił stopy kurs EURPLN utrzymywał okolice 4,42-4,43.
Dane z USA okazały się mieszane, choć w sumie nie najgorsze. Co prawda w maju utworzono znacznie więcej niż oczekiwano nowych miejsc pracy w sektorach poza rolnictwem (+287 tys.), ale mocniej wzrosła stopa bezrobocia (do 4,9%) i słabszy od oczekiwanego okazał się wzrost godzinowej stawki płacy (+0,1% m/m). Do tego w dół o 27 tys. zrewidowano dane NFP za maj. Niemniej składając dwa miesiące razem w maju i czerwcu wygenerowano po ok. 150 tys. nowych miejsc pracy w sektorach poza rolnictwem. Jednocześnie też, przerwana została seria spadków zatrudnienia w sektorze wytwórczym, gdzie w czerwcu przybyło 9 tys. etatów po utracie aż 41 tys. w maju. Za większość przyrostu zatrudnienia jak zwykle odpowiadał sektor usług, w którym przybyło 256 tys. nowych miejsc pracy. Z tego 58,4 tys. przypadło na sektor medyczny i opiekę socjalną, a drugie tyle na branżę rozrywkową i hotelarską. Po publikacji raportów kurs EURUSD początkowo spadł do 1,10 by zaraz powrócić powyżej 1,11 i finalnie ustabilizować się w okolicach dzisiejszego otwarcia. Dla Fed dane oznaczają bowiem konieczność odsunięcia w czasie kolejnej podwyżki stóp, pomimo, że z gospodarką nie jest aż tak bardzo źle.
W tym tygodniu w przypadku złotego obok danych krajowych (finalny indeks CPI za czerwiec) spory wpływ na jego notowania będą miały raporty docierające z Chin. Oczekiwany ich słaby wydźwięk może ciążyć PLN. Na świecie zaś obok danych inflacyjnych (USD i EZ) zaplanowano też publikację dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro i sprzedaży detalicznej w USA.
Tymczasem, na rynku długu, po tym jak słabnący popyt na czwartkowej aukcji długu spowodował wzrosty rentowności w Polsce, piątek przyniósł korektę tego ruchy. Cała krzywa dochodowości przesunęła się w dół, najmocniej jednak na długim jej końcu, gdzie obligacje 10-letnie zyskały ponad 3 pb. Sytuacja na rynkach bazowych również wskazuje, że środowisko niskich stóp procentowych stało się obecnie nową normalnością. Rekordowo nisko znajdują się rentowności 10-letnich papierów amerykańskich, które wciąż utrzymują się poniżej poziomu 1,40%. W strefie euro po raz kolejny najmocniejsze dostosowanie następuje dla krajów peryferyjnych gdzie całe krzywe również uległy przesunięciu w dół.
Rośnie presja na łagodzenie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Do opinii wynikającej z doniesień rynkowych dołączył również Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który uważa że władze monetarne powinny być w pełni gotowe na dalsze łagodzenie polityki monetarnej jeśli inflacja będzie podążać poniżej wyznaczonej wcześniej ścieżki. Ponadto MFW wskazuje na widoczny problem włoskich banków gdzie występuje duży odsetek niepracujących kredytów (NPL). Premier Włoch Matteo Renzi będzie szukał możliwości wsparcia sektora bankowego, w co prawdopodobnie zaangażowany zostanie również Bank Włoch oraz jego prezes Ignazio Visco. Ze sporymi problemami zmaga się bank Monte dei Paschi di Siena dla którego 5-letni kontrakt CDS wzrósł od końca roku z poziomu 282 pb w okolice 600 pb. Napięta sytuacja we włoskim systemie bankowym wywiera silną presję na sektor w całej Europie.
Pomimo faktu, iż cykl podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych przebiega w powolnym tempie w związku z ostatnimi wydarzeniami, napływające dane sugerują, że gospodarka jest w stosunkowo dobrym stanie. Po wspomnianym dużym wzroście zatrudnienia w czerwcu zmianie uległa wycena podwyżek stóp procentowych przez Fed. Jeszcze na początku tygodnia prawdopodobieństwo implikowane z kontraktów futures na fed funds wynosiło 0% dla podwyżki w lipcu oraz niewiele ponad 10% w grudniu. Natomiast po publikacji raportu z rynku pracy w piątek te wartość wzrosły odpowiednio do 4% i 22%. Oznacza to, ze podwyżka jest wciąż niepewna, jednak nastrój uległ nieznacznej poprawie, co powinno sprzyjać wzrostowi rentowności pod koniec trzeciego kwartału tego roku zarówno w USA jak i w Polsce.