Analizy

Zgodnie z oczekiwaniami w strefie euro ultrałagodna polityka monetarna nie została zmieniona - EBC utrzymał stopę refinansową na poziomie 0 proc. / autor: Pixabay
Zgodnie z oczekiwaniami w strefie euro ultrałagodna polityka monetarna nie została zmieniona - EBC utrzymał stopę refinansową na poziomie 0 proc. / autor: Pixabay

EBC przyznaje się do głębokiej kontroli rynku

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 22 stycznia 2021, 09:01

  • Powiększ tekst

W czwartek najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było decyzyjne posiedzenie EBC. W oczekiwaniu na jego wynik złoty pozostawał relatywnie stabilny oscylując w okolicach poziomu 4,53. Pozytywne nastroje skutecznie ograniczały doniesienia dot. epidemii COVID-19.

Badania pokazują, że zmutowany wirus jest znacznie bardziej zakaźny niż ten, z którym rynki mają do czynienia od roku. Jest on głównym powodem gwałtownego wzrostu zakażeń w Anglii i Irlandii i dociera do kolejnych państw Europy, w tym do Niemiec, gdzie aby spowolnić rozprzestrzenianie się nowej, bardziej zakaźnej mutacji COVID-19 do połowy lutego przedłużono lockdown.

Zgodnie z oczekiwaniami w strefie euro ultrałagodna polityka monetarna nie została zmieniona (EBC utrzymał stopę refinansową na poziomie 0 proc.), ale nadal wskazano na możliwość dalszego wspierania gospodarki w obliczu pandemii COVID-19 (zaostrzanie lockdownu i wolne tempo szczepień zagrażają prognozom EBC dotyczącym szybkiego odbicia gospodarczego od drugiego kwartału). Niemniej prezes Lagarde podkreśliła, że choć bilans zagrożeń dla gospodarki nadal wskazuje na możliwość głębszego wyhamowania, to jednak ryzyka te są „mniej wyraźne”. Po wydłużeniu w grudniu programu wsparcia do przyszłego roku wraz z ogromnym pakietem stymulacyjnym, obecnie ECB oferuje gospodarce bardzo dużą pomoc, a elastyczne podeście do wykorzystywanych narzędzi pozwala na zwiększanie zakupów obligacji niezależnie od kalendarza posiedzeń banku. Obok tematu luźnej polityki podjęto też kwestię kursu walutowego, gdzie EBC wyraźnie podkreślił, że silne euro ogranicza inflację (obecnie indeks HICP na poziomie -0,3 proc. wobec blisko 2 proc. celu banku centralnego) i będzie monitorował kurs.

Jednakże, zdaniem, które najbardziej przyciągnęło uwagę i było przyczyną zdecydowanej większości pytań w trakcie konferencji prasowej prezes Lagarde było stwierdzenie, że zakupy w ramach PEPP będą dokonywane aby utrzymać korzystne warunki finansowania w trakcie okresu pandemicznego. Taka sugestia może być uznana za częściowe przyznanie się do kontroli krzywej dochodowości, a także kontroli spreadów obligacji krajów z południa Europy. Zakupy dokonywane przez EBC w 2020 roku pozwoliły na spadek spreadów obligacji Włoch czy Hiszpanii nad niemieckimi. Mimo wsparcia, które EBC będzie dostarczał, w czwartek doszło do ruchu w górę krzywych dochodowości w strefie euro, na co wpływało kolejne stwierdzenie, że maksymalna kwota przeznaczona na zakupy w ramach PEPP nie musi zostać wykorzystana w pełni. Może to oznaczać, że Bank nie chce doprowadzić do nadmiernego złagodzenia warunków monetarnych teraz i zostawia sobie narzędzia, które mógłby wykorzystać w razie pogorszenia obrazu pandemicznego. Tym samym, wynik styczniowego posiedzenia wpisał się w dotychczasowy scenariusz bazowy PKOBP dla polityki EBC, że  stopy procentowe pozostaną bez zmian w przewidywalnej przyszłości a EBC będzie kontynuował ultrałagodną politykę pieniężną poprzez skup aktywów i TLTRO.

W kraju GUS opublikował wczoraj pierwsze z ważnych danych dot. kondycji polskiej gospodarki w grudniu. Dane z sektora przedsiębiorstw okazały się silniejsze niż oczekiwał rynek, gdzie spadek przeciętnego zatrudnienia wyhamował do -1,0 proc. r/r z -1,2 proc. r/r w listopadzie, zaś przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 6,6 proc. r/r wobec 4,9 proc. r/r w listopadzie, co oznacza, że dynamika wzrostu była najwyższa od lutego. Jak podkreślają ekonomiści PKOBP, rynek pracy został skutecznie zahibernowany przez Tarcze Antykryzysową i Finansową, stąd skutki najgłębszej od transformacji recesji są, jak na razie, ledwo widoczne na rynku pracy, gdzie ubytek zatrudnienia w ciągu roku wyniósł 1 proc., a stopa bezrobocia zwiększyła się o 1 pp. Niemniej, publikacja ta, choć może napawać optymizmem w okresie, gdy polska gospodarka zmaga się z kolejną falą pandemii, nie znalazł przełożenia na notowania złotego, który już do końca dnia pozostawał pod wpływem ostrożnych nastrojów globalnych.

Krzywa dochodowości polskich obligacji skarbowych przesunęła się w czwartek w górę na dłuższym końcu, co częściowo wspierane było lokalnymi danymi z rynku pracy. Jednak główny wpływ na notowania na polskim rynku dłużnym miał wspomniany ruch na krzywych w strefie euro po posiedzeniu EBC. Naszym zdaniem po przebiciu poziomu 1,20 proc. na notowaniach 10-letnich obligacji będzie kontynuowany stopniowy ruch w górę. Spadek rentowności, do którego przyczyniła się środowa aukcja odkupu NBP był krótkotrwały, a planowana na piątek podaż ze strony MF będzie ciążyła notowaniom SPW. Na piątkowej aukcji MF sprzeda papiery za maksymalnie 8 mld PLN po tym jak na pierwszym styczniowym przetargu uplasowano obligacje za 6,5 mld PLN.

W piątek rynek będzie bacznie obserwował wstępne styczniowe dane o PMI ze strefy euro oraz USA. W kraju dojdzie zaś do publikacji danych o sprzedaży detalicznej, produkcji budowlano-montażowej i inflacji PPI.

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych