Dolar czeka na sygnał
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym minęła w dość spokojnej atmosferze. Widocznym trendem było umocnienie dolara, któremu sygnał do dalszych wzrostów może dać dziś szefowa Rezerwy Federalnej, Janet Yellen.
We wtorek w trakcie sesji nocnej amerykański dolar znalazł się jednak pod presją sprzedających po tym, jak telewizja CNN podała, iż Michael Flynn pełniący funkcję doradcy prezydenta Trumpa w sprawach bezpieczeństwa narodowego podał się do dymisji w związku ze ścisłymi kontaktami z rosyjskimi oficjelami. Na tę wiadomość najsilniej zareagowała para USDJPY, która jest barometrem awersji do ryzyka. Wraz z początkiem sesji europejskiej dolar odrobił część nocnych strat, a inwestorzy przygotowywali się na wystąpienie Yellen. We wtorek oraz w środę o godzinie 16 czasu polskiego szefowa Rezerwy będzie wygłaszać sprawozdanie w Kongresie. Yellen złoży roczny raport z działalności FED oraz przedstawi, jak Rezerwa Federalna postrzega kształtowanie się polityki monetarnej w najbliższym roku. Większość informacji została już wyceniona przez rynek, a sama prezes prawdopodobnie utrzyma umiarkowanie optymistyczny ton. Jeśli jednak będzie chciała pozostawić otwartą furtkę do podwyżki stóp już w marcu, to jej wystąpienie będzie musiało przybrać mocno jastrzębi wydźwięk, przekładając się na umocnienie amerykańskiej waluty. Scenariusz bazowy zakłada jednak bardziej umiarkowany ton wypowiedzi, co powinno przełożyć się na nieznacznie silniejszego dolara.
W przypadku europejskiej waluty najważniejszą rolę odegrają dziś dane makroekonomiczne. Wtorkowa sesja rozpoczęła się od publikacji PKB z Niemiec, które wypadło gorzej od oczekiwań. Niższy wzrost gospodarczy w największej gospodarce strefy euro wpisuje się we wczorajszą redukcję prognoz wzrostu ze strony Komisji Europejskiej. Zdaniem KE głównym czynnikiem ograniczającym rozwój gospodarczy powinna być niepewność polityczna, zarówno na poziomie europejskim, jak i globalnym. Pierwsze oznaki niepokoju związane z wyborami we Francji, Włoszech i Niemczech możemy zobaczyć już dziś o godzinie 11:00 w postaci słabszego odczytu indeksu ZEW z niemieckiej gospodarki.
Jeśli chodzi o nasze krajowe podwórko, to najważniejszą publikacją będą dane o wzroście gospodarczym w IV kwartale. Choć dane o wzroście są istotne, to nie powinny odegrać one znaczącej roli dla rynku złotego. Tempo wzrostu z końcówki poprzedniego roku można było bowiem obliczyć na podstawie danych za cały 2016, które poznaliśmy już w zeszłym tygodniu. Z tego względu dla PLN kluczowe będzie dzisiejsze wystąpienie Yellen. O godzinie 9:00 za euro płacono 4.3128 zł, a za dolara 4.0646 zł.