Analizy

EBC zaczyna się bać

źródło: Jakub Stasik, Doradca Inwestycyjny, Analityk XTB

  • Opublikowano: 17 sierpnia 2017, 17:06

  • Powiększ tekst

Sytuacja na rynku akcji zdominowana została publikacją dokumentów z dwóch najważniejszych banków centralnych. Wczoraj w godzinach wieczornych poznaliśmy bowiem zapis z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, a podobny dokument opublikował dziś także Europejski Bank Centralny

Minutes FOMC doprowadziły kolejny raz do sporych ruchów na światowych parkietach. Wydźwięk minutes był ewidentnie gołębi, podobnie jak wcześniejsze oświadczenie banku. Oczywiście podczas samego posiedzenia nie mieliśmy do czynienia z żadną konkretną decyzją, ale okazuje się, że rozmowy pomiędzy bankierami sugerowały kilka ciekawych ruchów ze strony Rezerwy Federalnej w niedalekiej przyszłości. Przede wszystkim powinniśmy się spodziewać rozpoczęcia procesu redukcji bilansu już podczas następnego posiedzenia. Drugim ważnym czynnikiem jest brak zgody w kwestii ścieżki wzrostu cen, co może prowadzić do zatrzymania procesu podwyżek stóp procentowych. Gdyby tak było, to straciłby dolar, a zyskały inne waluty. Z tego względu mogliśmy obserwować wzrostową reakcję na amerykańskich indeksach, a także spadkową na europejskich. Euro osiągnęło bowiem już punkt krytyczny, który zaczyna być niekorzystny dla eksporterów, a co za tym idzie także dla zysków spółek. Im niższe zyski, tym niższe ceny akcji, stąd silniejsze euro jest paliwem dla sprzedających.

Przejdźmy teraz do tematu euro i EBC. Jak się okazuje, ostatnie silne umocnienie wspólnej waluty nie jest obojętne dla banku centralnego, który wyraził swoje obawy dotyczące jej kursu. Publikacja tej informacji (zawartej w minutes EBC) doprowadziła do wyraźnego osłabienia euro, a co za tym idzie także do...wzrostów na europejskich parkietach. Mówiąc krótko - wczorajsze minutes FED zaszkodziły giełdom takim jak DAX czy CAC40, podczas gdy dzisiejsza publikacja z EBC pomogła odwrócić te ruchy. Niemniej jednak osłabienie dolara wraz ze startem sesji amerykańskiej ponownie postawiło pod ścianą europejskich kupujących, a parkiety w Europie znalazły się poniżej kreski.

Słabość europejskich parkietów nie ominęła także polskiej giełdy, której główny indeks spadał dziś o ponad 1%. WIG20 ponownie nie jest w stanie sforsować oporu na poziomie 2400 punktów, co może budzić niepokój wśród byków. Dopóki nie uda się wybić wyżej wymienionego poziomu, o kontynuacji wzrostów nie może być mowy.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych