Złoty na fali wzrostów. Jak długo?
Główny temat rynków walutowych
W zakresie danych ekonomicznych, globalna prognoza wzrostu wykazała pewną stabilizację - chińskie publikacje dotyczące inflacji i bilansu handlowego wykazały oznaki silnego popytu konsumpcyjnego połączonego ze wzrostem importu. Rząd od dawna nawoływał do zwiększenia popytu konsumpcyjnego który w rezultacie ma wyprowadzić gospodarkę na bardziej zrównoważoną ścieżkę wzrostu. Dane w strefie euro odzwierciedliły tendencję słabnącą podczas gdy Sekretarz Skarbu USA, Jack Lew podróżował po Europie. Starał się przekonać przywódców, że prowzrostowe reformy gospodarcze są lepsze niż działania oszczędnościowe. W Stanach Zjednoczonych najbardziej godnym uwagi był protokół z posiedzenia FOMC, a w szczególności jego omyłkowe ujawnienie w pierwszej kolejności przedstawicielom dużych banków i lobbystów. Koniec tygodnia zapowiada się ciekawie się z uwagi na spotkania bankierów centralnych oraz ministrów finansów UE.
Polski złoty umocnił się i wybił na trzymiesięczne maksima wobec euro i 6-tygodniowe względem dolara amerykańskiego. W kalendarzu lokalnym nie mieliśmy żadnych publikacji, a głównym wydarzeniem było spotkanie RPP dotyczące stóp procentowych. Członkowie Rady zadecydowali o pozostawieniu polityki bez zmian a stóp procentowych na poziomie 3,25%. Dali także sygnał, że wstrzymają się z kolejnymi decyzjami przez najbliższy czas. Złoty osiągnął wyższy poziom w stosunku do dolara i euro na początku tygodnia, gdy Japonia rozpoczęła swoją intensywną kampanię QE celem pokonania deflacji. Prywatni inwestorzy wyruszyli na poszukiwanie innych aktywów co wywołało zwiększony popyt na waluty Europy Środkowej i Wschodniej, jak również dług publiczny w Europie.
Wydarzenia w bieżącym tygodniu
To powinien być interesujący tydzień dla złotego ze względu na ilość danych ekonomicznych, które zostaną opublikowane po zeszłotygodniowym oświadczeniu RPP. Złoty powinien kontynuować zyski na fali czynników zewnętrznych, jak w zeszłym tygodniu, ale zyski te mogą zostać zrewidowane po publikacji danych gospodarczych. Inflacja w lutym spadła do najniższych poziomów od 2006 roku i oczekuje się dalszego osłabienia wskaźnika. Dane dotyczące wynagrodzeń w sektorze prywatnym mogą być najciekawszym indeksem z uwagi na silny skok widoczny w poprzednim miesiącu. Inwestorzy będą chcieli przekonać się, czy dane te zostaną skorygowane i jak będą wyglądały w porównaniu z odczytem w marcu. Jeżeli dane dotyczące zarobków zanotują wzrost, można być pewnym, że Rada Polityki Pieniężnej wstrzyma się w najbliższym czasie z dalszym luzowaniem polityki monetarnej. Z drugiej strony, dane o produkcji mają spaść w podobnie szybkim tempie, jak w ubiegłym miesiącu. Górnictwo było jedynym sektorem, w którym odnotowano w lutym tendencję wzrostów.