Analizy

Podwójny test EBC

źródło: Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers

  • Opublikowano: 20 lipca 2017, 10:13

  • Powiększ tekst

Dzisiejsze posiedzenie EBC jest swoistym podwójnym testem. Na próbę przez wzrost rentowności długu i dynamiczne umocnienie euro jest wystawiona determinacja części decydentów z Rady Prezesów by szybko komunikować nieodzowność normalizacji. Na próbę wystawiona może też zostać cierpliwość inwestorów. W ramach wystrzału EUR/USD ponad 1,15 zdyskontowano jastrzębi zwrot w polityce. Trend ten potrzebuje „paliwa” i nowych bodźców by być kontynuowanym. Jeśli trzeba na nie czekać będzie aż do września to przy skrajnym pozycjonowaniu i silnym wykupieniu rynku nieodzowna będzie korekta.

Oczekujemy braku zmian w parametrach polityki pieniężnej (stopa referencyjna: 0 proc., stopa depozytowa: -0,4 proc., program QE: 60 mld EUR/mies.). EBC powoli zmierza do normalizacji polityki pieniężnej. Redukcja programu skupu aktywów (obecnie wynosi 60 mld EUR miesięcznie) w ciągu kolejnych kilku miesięcy jest nieunikniona, w przeciwnym wypadku bank doprowadzi do sytuacji, kiedy posiada więcej niż 33 proc. obligacji danego kraju dopuszczonych do obrotu, tym samym złamie nałożone ograniczenia. Jednak wśród członków Rady Prezesów EBC nie ma jeszcze pełni zgody co do kierunku i tempa zmiany nastawienia, choć ostatnie tygodnie wskazują, że jest coraz bliżej konsensusu. Wzrost zaufania do siły ożywienia gospodarczego pozwolił już usunąć z komunikatu otwartość do obniżania stóp procentowych. Z drugiej strony jednak niepewność o przyszłą ścieżkę długoterminowej inflacji powstrzymuje przed bardziej agresywnym zwrotem.

Mimo to Rada Prezesów wysłała już sygnał, że nie później niż w październiku ujawni swój plan na program skupu aktywów w 2018 r. (na ten moment skup obligacji jest ustalony tylko do grudnia 2017 r.). Wrześniowe posiedzenie wydaje się do tego najbardziej odpowiednie, gdyż ECB będzie mógł się podeprzeć wówczas dostępnymi nowymi prognozami makroekonomicznymi. Zatem co zostaje dla najbliższego posiedzenia? Dobrym przygotowaniem podłoża dla wrześniowego wygaszania QE byłoby porzucenie gołębiego nastawienia wobec programu skupu aktywów poprzez usunięcie z komunikatu fragmentu o „gotowości do zwiększenia w rozmiarze i/lub okresie trwania”. Naszym zdaniem przynajmniej zamknięcie drogi dla zwiększania wolumenu miesięcznych zakupów pozwoliłoby na rozłożenie rynkowego napięcia w oczekiwaniu na wrześniową decyzję. W przeciwnym wypadku ECB musiałby liczyć się z gwałtowniejszym skokiem EUR i rentowności, kiedy przedstawi ramy wygaszenia QE.

ECB wolałby, aby lipcowe posiedzenie przeszło bez echa i w spokoju można było zebrać więcej informacji z gospodarki do czasu wrześniowego spotkania. Przy tak słabym dolarze i kumulacji negatywnych informacji rynek przez palce patrzy jednak na słabości innych walut, a korzystne informacje „wyciska jak cytrynę”. W tym świetle inwestorzy będą przywiązywać więcej uwagi do jastrzębich wzmianek i to właśnie na nie EUR/USD będzie reagować w pierwszej chwili. Tekst komunikatu oferuje na to szanse, ale jeśli dalej na konferencji Draghi będzie szukał okazji, by schłodzić rynek i sprostować swoje wystąpienie z końcówki czerwca, to finalnie euro może kończyć dzień spadkami. Poprzeczka oczekiwań jest bardzo wysoko postawiona i by euro kontynuować mogło aprecjację równie dynamicznie jak w ostatnich tygodniach potrzebne są nowe i coraz mocniejsze impulsy. Przebicie 1,1620 „z marszu” jest mało prawdopodobne, ale dopóki kurs nie spadnie pod 1,1450 scenariusz bazowy zakładać powinien dalsze zwyżki.

Ważny test również przed funtem, we wtorek rozczarowała inflacja, jeśli dziś podobny scenariusz odegra się ze sprzedażą detaliczną to zostanie przebite wsparcie 1,30, co otworzy drogę do pogłębienia spadkowej korekty w kierunku 1,28.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych