Polityka i rating w centrum uwagi
Po niezwykle interesującym tygodniu jeśli chodzi o publikacje makroekonomiczne z polskiej gospodarki, piątek powinien być zdecydowanie spokojniejszym dniem pod tym względem
Niemniej jednak wieczorna decyzja agencji S&P może przyciągać nie mniejszą uwagę. Jeśli chodzi o szeroki rynek walutowy, zmienności w ostatnich godzinach nie brakowało.
Wczoraj notowania wspólnej waluty mocniej osłabiły się po doniesieniach z Hiszpanii, iż rząd krajowy w sobotę może zawiesić autonomię Katalonii z uwagi na fakt, że podczas wczorajszego wystąpienia lider regionu Carles Puigdeomont nie opowiedział się jednostronnie w kwestii niepodległości zagrażając jednocześnie, że jeśli rząd w Madrycie będzie kontynuował represje, wówczas region Katalonii może zadeklarować niepodległość.
Sytuacja na pozór wydaje się patowa, aczkolwiek wpływ na rynek euro w dłuższym terminie nie powinien być znaczący, co było widoczne już wczoraj. Po dość gwałtownym spadku głównej pary walutowej, sytuacja szybko się poprawiła, a EUR/USD osiągnął następnie swoje dzienne szczyty w okolicy 1,1860. Od tego momentu sytuacja uspokoiła się aż do godzin porannych polskiego czasu, kiedy to na szerokim rynku nastąpiła gwałtowna aprecjacja amerykańskiego dolara.
Była to reakcja na informację z Waszyngtonu, gdzie Senat przyjął rezolucję budżetu na 2018 rok. Ruch ten nazwany został przez Donalda Trumpa jako pierwszy krok w kierunku ogromnych cięć podatków. Choć budżet musi również zostać przyjęty przez Izbę Reprezentantów, to krótkoterminowo jest to z pewnością korzystna informacja dla samego dolara jak i amerykańskiej giełdy.
Powszechna aprecjacja dolara nie sprzyja rzecz jasna złotemu. Po trzykrotnym teście okolic 3,57 złotego za jednego dolara, notowania amerykańskiej waluty umocniły się do okolic 3,59 o poranku. Ponadto zauważyć trzeba, że ruch ten wspierany jest także przez rynek długu, gdzie dochodowość amerykańskiej obligacji dziesięcioletniej rośnie ponad 4 punkty bazowe.
Z punktu widzenia polskich aktywów kluczowym wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie decyzja agencji ratingowej S&P. Pomimo tego, że rynek nie spodziewa się żadnych zmian, to warto odnotować, iż agencja ta utrzymuje najniższą ocenę wiarygodności kredytowej (BBB+) w porównaniu z Moody’s i Fitch oraz stabilną perspektywę. Mając na uwadze ostatnie rewizje w górę dotyczące polskiej gospodarki ze strony S&P, a także świetne dane makroekonomiczne wydaje się, iż moment na podwyżkę perspektywy jest wprost idealny.
Z szerszej perspektywy najważniejszymi odczytami makroekonomicznymi będą dzisiaj inflacja oraz sprzedaż detaliczna z Kanady, dane te mają szczególne znaczenie, gdyż w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie centralnego banku Kanady, który podniósł stopy procentowe w tym roku już dwukrotnie.
Z rodzimej gospodarki poznamy jedynie raport GUS dotyczący koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach. O godzinie 9:26 za dolara płacono 3,5931 złotego, za euro 4,2386 złotego, za funta 4,7139 złotego, zaś za franka 3,6615 złotego.