Inflacja niższa tylko na chwilę
GUS potwierdził swój wstępny szacunek, według którego inflacja w październiku wyniosła 2,1 proc. Lekki spadek wskaźnika po osiągnięciu we wrześniu poziomu 2,2 proc. zawdzięczamy głównie mniejszej niż poprzednio zwyżce cen paliwa.
Wciąż jednak mocno drożeje żywność, której ceny poszły w górę aż o 5,8 proc., a w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe o 5,4 proc. (we wrześniu wzrost wyniósł odpowiednio 5,3 i 5 proc.). Mocniej niż we wrześniu wzrosły koszty związane z mieszkaniem, bo aż o 2 proc., wobec 1,8 miesiąc wcześniej, z 2,3 do 2,6 proc. zwiększyły się koszty utrzymania mieszkania i nośników energii.
W najbliższych miesiącach można się spodziewać dalszego niewielkiego obniżenia się wskaźnika inflacji, jednak będzie to głównie efekt statystyczny, wynikający z wyższej bazy odniesienia. W listopadzie ubiegłego roku pożegnaliśmy się z deflacją i ceny przestały spadać. W grudniu wzrosły już o 0,8 proc., a pierwsze miesiące obecnego roku przyniosły jej skok od 1,7 w styczniu do 2,2 proc. w marcu. Presja inflacyjna będzie jednak nadal odczuwalna, między innymi w związku z sytuacją na rynku pracy, napędzającą i tak już silny popyt konsumpcyjny, ale także rosnącymi cenami surowców, w tym energetycznych oraz wyższymi kosztami produkcji, zarówno w rolnictwie, jak i w przemyśle.
Do rosnącej inflacji musimy się przyzwyczaić, dostosowując do niej swoje nawyki konsumpcyjne oraz preferencje w inwestowaniu i lokowaniu oszczędności. Według najnowszej prognozy NBP, w przyszłym roku inflacja wyniesie średnio 2,3 proc., a w 2019 r. może podskoczyć do 2,7 proc. Te przewidywania należy wziąć pod uwagę w swoich kalkulacjach. Dla konsumentów dobrą wiadomością jest to, że zmniejszyć się ma w kolejnych latach dynamika cen żywności. O ile w tym roku sięgnie ona 4 proc. to w przyszłym wyniesie już tylko 2,8 proc., a w 2019 r. o 2,9 proc. Taniej więc nie będzie, ale przynajmniej ceny nie będą rosły tak mocno jak w tym roku, choć wiele będzie zależeć także od warunków pogodowych. Eksperci banku centralnego przewidują też nieco wolniejszy wzrost cen energii, których dynamika ma obniżyć się z tegorocznych 3 proc. do 2,7 proc. w przyszłym roku i 2,1 proc. w 2019 r.