Analizy

Nowe dane szansą na umocnienie złotego

Marcin Kiepas główny analityk WALUTEO

  • Opublikowano: 17 listopada 2017, 16:03

    Aktualizacja: 17 listopada 2017, 19:34

  • Powiększ tekst

Złoty w piątek nieznacznie umocnił się do euro i dolara, wspierany przez październikowy mocny wzrost wynagrodzeń w Polsce. Przyszłotygodniowe krajowe dane o produkcji i sprzedaży detalicznej powinny dalej wspierać złotego

W drugiej połowię piątkowych notowań, w reakcji na opublikowane przez GUS dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach, złoty nieznacznie umocnił się w relacji do euro i dolara. O godzinie 15:04 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2350 zł, wahając się dziś w przedziale 4,2317-4,2450 zł. W tym samym czasie kurs USD/PLN kształtował się na poziomie 3,5925 zł.

W październiku przeciętne zatrudnienie w firmach wzrosło o 4,4 proc. w relacji rocznej, wobec 4,5 proc. miesiąc wcześniej i 4,5 proc. prognozowanych przez analityków. Ten niższy odczyt mógł być konsekwencją decyzji o obniżeniu wielu emerytalnego.

Jednocześnie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw zanotowały skok aż o 7,4 proc. rok do roku do poziomu 4574,35 zł, znacznie przekraczając rynkowy konsensus na poziomie 6,6 proc. To pokazuje, że presja na wzrost płac narasta, co w przyszłości możne znaleźć przełożenie na wzrost inflacji w Polsce i w pewnym momencie wymusić na RPP szybszą podwyżkę stóp procentowych. Nie jest wykluczone, że już w grudniu przeciętne wynagrodzenie brutto, pierwszy raz w historii, przekroczy poziom 5000 zł.

Piątkowe wahania złotego nie zmieniają układu sił. Kończy on tydzień nieco słabszy do euro i mocniejszy do dolara, co jest pochodną dużych zmian jakie zaszły w tym tygodniu na wykresie najważniejszej pary walutowej, czyli EUR/USD. Świetne dane z Europy i obawy związane z reformą podatkową w USA, wypchnęły kurs EUR/USD z okolic 1,1650 do 1,1860 w środę (teraz to 1,1795), ponownie otwierając drogę wspólnej walucie do 1,20.

W przyszłym tygodniu rynek złotego mocniej skoncentruje się na krajowych impulsach, odrywając się nieco od rynków globalnych. Pierwszoplanową rolę odegrają publikowane w poniedziałek, jak się oczekuje, świetne dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 9,3 proc. R/R) i sprzedaży detalicznej (prognoza: 8,4 proc. RR) za miesiąc październik.

Ich uzupełnieniem będzie raport o inflacji producenckiej (prognoza: 2,9 proc. R/R), a także publikowane w kolejnych dniach indeksy koniunktury, protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oraz dane o podaży pieniądza (prognoza: 5,5 proc. R/R) i stopie bezrobocia (prognoza: 6,7 proc.).

Wszystkie te publikacje powinny być jednoznacznie prozłotowe, umacniając tym samym krajową walutę. Notowania EUR/PLN, nawet pomimo ewentualnego wzrostu kursu EUR/USD w kierunku 1,20, mogą spaść w okolice 4,22 zł, czyli do dolnego ograniczenia trwającej już miesiąc konsolidacji 4,22-4,2550 zł. Kurs USD/PLN zaś powinien zmierzać ku październikowemu dołkowi na 3,5687 zł, później kierując się nawet do 3,51 zł, co jednak musiałoby się wiązać z powrotem EUR/USD do 1,20 dolara.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych