Rewelacyjne dane z gospodarki
W ubiegłym tygodniu poznaliśmy świetne dane o PKB za trzeci kwartał, teraz zaś okazuje się, że czwarty kwartał w polskiej gospodarce rozpoczął się jeszcze lepiej
To dobre wiadomości dla złotego. Dobre dane napłynęły też z USA, choć aktualnie rynki światowe bardziej skoncentrowane są na kwestiach politycznych.
Przypomnijmy, że w trzecim kwartale tempo wzrostu PKB przyspieszyło do 4,7% r/r, przekraczając i tak dość wysokie oczekiwania rynku. Tymczasem październik rozpoczął się jeszcze lepiej. Mocnym pozytywnym zaskoczeniem okazały się dane o produkcji, która wzrosła aż o 12,3% w skali roku, napędzana głównie przez przetwórstwo.
Co prawda rok temu w październiku produkcja spadła, łatwiej więc było wygenerować duży wzrost, jednak i tak są to najlepsze dane od października 2010 roku. Widać zatem, że świetna koniunktura w niemieckim przemyśle przekłada się bezpośrednio na polską gospodarkę. Najlepsze od pięciu lat były też dane o produkcji budowlano-montażowej, co daje nadzieję na silniejszy wzrost inwestycji w ostatnim kwartale roku. Tutaj jednak gospodarka na razie odrabia jedynie straty z ubiegłego roku.
Bardzo mocny pozostaje popyt. Co prawda wzrost sprzedaży detalicznej jest nieco niższy od oczekiwano, jednak bardzo konsekwentny. W ciągu ostatniego roku sprzedaż w cenach stałych rosła o 7,1% r/r i tyle też wyniósł wzrost w październiku. Jeśli dołożyć do tego przyspieszenie w dynamice wynagrodzeń, widać że polska gospodarka pędzi pełną parą. Można na tej podstawie wyciągnąć kilka wniosków.
Po pierwsze, gdyby tak wyglądały również listopad i grudzień wzrost gospodarczy w czwartym kwartale przekroczyłby 5%. To mało prawdopodobne, ponieważ miesiące te w ubiegłym roku były lepsze niż fatalny październik. I tak jednak jest to bardzo mocne tempo. W tej sytuacji Rada powinna zastanowić się nad zmianą retoryki, która na ten moment zakłada brak podwyżek stóp do końca 2018 roku.
Faktem jest, że na moment obecny presji inflacyjnej nie ma. Ceny sprzedaży detalicznej rosną o 0,9% r/r i w październiku ten wzrost nawet zwolnił. Również przedstawiony w projekcji inflacji wzrost inflacji bazowej powyżej celu w 2019 roku wydaje się dość życzeniowy.
Jednak przy tak mocnej gospodarce i napiętym rynku pracy choćby zaznaczenie możliwej zmiany w polityki w przyszłości miałoby sens. Dane są również pozytywne dla złotego. Co prawda dobra koniunktura w Europie nie jest dla inwestorów już niczym nowym, ale koniec roku zwykle dla złotego jest udany i dane tworzą dobry kontekst dla jego dalszego umocnienia.
Na rynkach globalnych inwestorzy dość szybko otrząsnęli się po fiasku rozmów koalicyjnych w Niemczech, co pokazuje dużą wiarę w stabilność instytucjonalną w tym kraju. Perspektywa przed terminowych wyborów nie jest przesądzona jednak wydaje się, że nie wpłynęłoby to w destabilizujący sposób na europejskie rynki.
W USA mamy nieco leniwy tydzień w związku z czwartkowym Świętem Dziękczynienia. Wczoraj poznaliśmy dobre dane – indeks wskaźników wyprzedzających zdecydowanie przekroczył oczekiwania, dziś raport o sprzedaży domów. O 8:55 euro kosztuje 4,2350 złotego, dolar 3,6095 złotego, frank 3,6321 złotego, zaś funt 4,7878 złotego.