Maj bardzo udany dla polskiej giełdy
Po 4 miesiącach zniżek warszawski parkiet w maju mocno zyskiwał. Indeks WIG idzie w górę aż o ponad 7%, co plasuje go wśród najlepszych na świecie. W grupie giełd z lepszym miesięcznym wynikiem trudno znaleźć liczące się parkiety.
Majowy ruch w górę pozwala naszemu rynkowi wrócić do poziomu do końca 2012 r. Przekroczenie tego poziomu dodawałoby wiary, że na warszawski parkiet powraca hossa, jaka była jego udziałem w minionym roku. W czerwcu jednak łatwo o taki sygnał nie będzie. Widać, że trwający w ostatnich dniach wzrost rentowności obligacji na świecie wywiera niekorzystny wpływ na nastroje giełdowe. Logika jest tu prosta. Do tej pory akcje cieszyły się zainteresowaniem, bo dochodowość obligacji była bardzo niska. Teraz, gdy zwiększa się zyskowność papierów dłużnych, rośnie niepewność odnośnie do atrakcyjności akcji.
Maj był bardzo udany dla akcjonariuszy spółek budowlanych i deweloperskich. Pierwsze zyskały około 15%, drugie około 12%. W kontekście deweloperów coraz bardziej zauważalny jest schemat myślowy bazujący na korzystnym wpływie spadających kosztów pieniądza na działalność w tej branży.
Do 12,2% wzrosła w kwietniu stopa bezrobocia w strefie euro. To kolejny rekordowy poziom. Jednocześnie poznaliśmy szacunki majowej inflacji w Eurolandzie. Zwiększyła się do 1,4%, a bazowy wskaźnik, w którego skład nie wchodzą ceny żywności i paliw, podniósł się do 1,2%. Korzystnie wypadła kwietniowa sprzedaż detaliczna w Niemczech, która zwiększyła się o 1,8% w skali roku. Ten wynik to jednak wciąż za mało by mówić o trwalszym wzroście konsumpcji w Niemczech.
Rynki nieruchomości
Słabszy od oczekiwanego był odczyt indeksu obrazującego liczbę podpisanych umów kupna domów w Stanach Zjednoczonych. W kwietniu zwyżka wyniosła 0,3%, a oczekiwano 1,1% wzrostu. Nie zmienia to jednak faktu, że pozytywne zjawiska w zakresie sprzedaży domów utrzymują się. W skali roku wzrost liczby podpisanych umów kupna domów wyniósł blisko 14%, co kreśli korzystne perspektywy sprzedaży na najbliższe 2 miesiące, kiedy to podpisane umowy będą finalizowane. Indeks podpisanych umów kupna domów osiągnął w kwietniu najwyższy poziom od kwietnia 2010 r. Poziom 100 pkt jest zbieżny ze średnią liczbą podpisywanych umów w 2001 r. Wyznacza przy tym „zdrowe” zainteresowanie kupujących, a nie spekulacyjne ich postawy.
Wyraźnie pogorszyły się w maju oceny odnośnie do zainteresowania kredytami mieszkaniowymi w Polsce. Raport Pengab pokazał spadek salda ocen bieżących tendencji z kwietniowych 23 pkt do 14 pkt, a prognoz z 45 pkt do 37 pkt.