Czy Trump ulegnie presji w sprawie taryf?
Rynki finansowe lubią spokój. Obecnie jednak z każdej strony jesteśmy bombardowani różnymi informacjami, a co więcej również oczekiwania, co do głównych gospodarek światowych uległy ostatnio osłabieniu. Czego oczekiwać w najbliższym czasie po głównych rynkach giełdowych? W szczególności, kiedy Donald Trump nie chce ustąpić w sprawie taryf celnych nie tylko na podstawowe surowce przemysłowe, ale również wprowadza pomysły wprowadzenia je na konkretne produkty?
Donald Trump zaskoczył w zeszłym tygodniu stwierdzeniem na temat planowanego wprowadzenia taryf celnych na stal oraz aluminium. Wiele krajów w tym w szczególności Chiny oraz kraje europejskie sprzeciwiają się takiemu posunięciu i zapowiadają działania odwetowe. Trump jednak nie poprzestał na tym i wskazał na pośrednictwem jednego z portali społecznościowych, że taryfy powinny wprowadzone m.in. na europejskie samochody, a same wojny handlowe są bardzo łatwe do wygrania. Przy tym wszystkim nie omieszkał również wskazać, że zarówno Meksyk jak i Kanada powinny się zgodzić na bardziej sprawiedliwe porozumienie o wolnym handlu. Potencjalne wprowadzenie taryf spotka się z działaniami odwetowymi, co doprowadzi do znacznego zmniejszenia się zysków wielu spółek eksportowych oraz ograniczeniu globalnego wzrostu gospodarczego na świecie.
Pojawia się jednak nadzieja w postaci dużego oporu ze strony otoczenia Donalda Trumpa. Liderzy Partii Republikańskiej, tacy jak Spiker Izby Reprezentantów, Pual Ryan, czy Kevin Brady zwrócili się do prezydenta o ponowne przemyślenie planu. Ten jednak zapowiedział, iż nie wycofa się z tego pomysłu wskazując, że sfinalizuje plan końcem tego tygodnia. Niemniej, obserwatorzy wskazują, że będzie to raczej przyszły tydzień.
Zmniejszenie się ryzyka spowodowało, że rynki finansowe zaczynają powoli zmieniać swoje nastawienie na większy apetyt na ryzyko. W międzyczasie pojawiła się bardzo ciekawa informacja płynąca z Korei Północnej dotyczącą potencjalnej denuklearyzacji. Korea Północna chce zachować swój reżim i jest w stanie zaoferować rezygnację z programu nuklearnego oraz deklaruje się nie atakować swojego południowego sąsiada. Sytuacja ta prowadzi do osłabienia się jena, co zwiększa popyt nie tylko na azjatyckie papiery wartościowe, ale również na te ze świata zachodniego.
Indeksy po wczorajszej dosyć optymistycznej sesji kontynuują wzrosty, choć nie są one szczególnie spektakularne. DAX w Europie rośnie o 0,44 proc., a włoski indeks FTSE MIB wzrostem na poziomie 1,90 proc. nadrabia wszystkie straty związane z ostatnimi wyborami parlamentarnymi. W USA wzrosty wyglądają nieco skromniej. S&P 500 rośnie o 0,25 proc. przed godziną 16:00. DJIA wzrasta o 0,19 proc., natomiast Nasdaq umacnia się o 0,37 proc.
Indeks WIG20 na ponad godzinę przed zakończeniem handlu wzrasta o 0,46 proc. Najmocniej rośnie dzisiaj JSW, KGHM, czy spółki związane z handlem detalicznym. Z drugiej strony wyprzedawane są spółki energetyczne.
Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych, XTB