Bank Anglii podniósł stopy procentowe
Bank Anglii w czwartek po raz drugi od czasu kryzysu finansowego podniósł stopy procentowe. Decydenci jednogłośnie zdecydowali o podniesieniu kosztów pieniądza o 25 punktów bazowych, do poziomu 0,75 proc. Tym samym stopy procentowe znalazły się na najwyższym poziomie od 2009 r.
Decyzja o podniesieniu stóp procentowych była oczekiwana przez rynki finansowe przed spotkaniem, jednak Bank zaskoczył, gdyż za podwyżką zagłosowali wszyscy członkowie komitetu decyzyjnego – inwestorzy liczyli, że jedynie 7 z 9 decydentów opowie się za natychmiastowym wzrostem kosztów pieniądza. Bank centralny zwrócił uwagę, że ostatnie dane gospodarcze potwierdzają, że spowolnienie ekspansji w pierwszym kwartale było tymczasowe. Decydenci poinformowali, że mimo, iż gospodarka rośnie wolniej niż w przeszłości, to obecne tempo ekspansji jest zbliżone do tego, jakie wystąpiłoby w przypadku wykorzystania pełnych możliwości gospodarki. To sugeruje, że wewnętrzna presja inflacyjna może być na horyzoncie.
Projekcja inflacji Banku została nieznacznie podniesiona od czasu majowego szacunku, podczas gdy prognoza wzrostu w 2018 r. wzrosła z 1,7 proc. do 1,8 proc. Zgodnie z opinią Banku na perspektywy gospodarcze wpływać będzie reakcja gospodarstw domowych, biznesu oraz rynków finansowych na rozwój sytuacji w kwestii Brexitu. Groźba wojny handlowej również została wymieniona jako pewien powód do obaw.
Szterling zareagował umocnieniem na fakt, iż za podwyżką opowiedziało się więcej członków komitetu decyzyjnego niż szacował konsensus. Ostrożny ton prezesa Banku Anglii podczas konferencji prasowej sprawił jednak, że brytyjska waluta po krótkim czasie utraciła wszystkie zyski, które uzyskała z tytułu dzisiejszej jednogłośnej decyzji BoE.
Podobnie jak miało to miejsce w listopadzie 2017 r., kiedy Bank ostatnim razem podniósł stopy procentowe, decydenci zwrócili uwagę, iż „trwające zacieśnienie polityki monetarnej w trakcie horyzontu prognozy byłoby odpowiednie”, jednak również, iż przyszłe podwyżki stóp procentowych odbywać się będą „stopniowo, a ich skala będzie ograniczona”. Podczas konferencji prasowej prezes Carney podkreślił, że stopy procentowe będą rosły stopniowo, a polityka monetarna musi (dosłownie) „iść, a nie biec”. To właśnie z tymi słowami można powiązać sporą część ostrego spadku brytyjskiej waluty w trakcie konferencji – od dzisiejszego szczytu kurs GBP/PLN zanurkował o ok. 0,5 proc.. Mimo to, z uwagi na dzisiejszą słabość polskiego złotego, funt brytyjski w parze ze złotym nadal pozostaje nieco silniejszy niż rano. W relacji do głównych walut, zwłaszcza w relacji do dolara amerykańskiego, brytyjska waluta pozostaje natomiast wyraźnie słabsza.
Zarówno „minutki” ze spotkania BoE, jak i ostrożne komentarze prezesa Banku Anglii sugerują, że BoE nie powinien spieszyć się z podwyżkami stóp procentowych w najbliższym czasie i będzie oczekiwał na kolejne dane dotyczące wzrostu gospodarczego i inflacji zanim zdecyduje, jakie podjąć działania w przyszłości. Perspektywy kolejnych podwyżek stóp procentowych, oczywiście pozostają w znacznym stopniu zależne od tego, jak przebiegał będzie proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brexit pozostaje jednym z głównych czynników ryzyka dla brytyjskiej gospodarki oraz dla funta.