Rynki wyczekują negocjacji handlowych
Ostatnie miesiące upływają rynkom w rytm nowych wieści na temat potyczek handlowych. Ostatni ruch ze strony Trumpa oraz odwet ze strony Chin był już wyceniony wcześniej, co widać po reakcji rynków. Czy negocjacje handlowe przyniosą jednak powrót pesymizmu?
Zbliżający się kolejny okres negocjacyjny pomiędzy Białym Domem a Pekinem daje nadzieje na porozumienie handlowe, którego obecnie wydają się wyczekiwać inwestorzy. Co jednak się stanie, kiedy to nie nastąpi? Obie strony wiedzą, że skutki dla obu gospodarek będą dosyć dotkliwe, co odbije się oczywiście również na kondycji gospodarczej innych krajów. Rynki na razie wydają się nie przyjmować możliwości fiaska rozmów i obłożenia cłami wszystkich chińskich produktów stawką 25%. W konsekwencji obserwujemy mocne odbicie na azjatyckich tygrysach, które kolejny dzień ustawiają sentyment na otwarcie sesji europejskiej.
Na rynkach wschodzących w tym tygodniu kontynuujemy umocnienie większości walut krajów rozwijających się, które zyskują na powracającym apetycie na ryzyko. Wspierane są one również przez odbicie surowców przemysłowych. Czy umocnienie będzie trwałe? Jeśli tak by się stało, to z pewnością powinno to pomóc tamtejszym rynkom akcji w odbiciu, jeśli wzrostowa atmosfera na Wall Street trwałaby w najlepsze. Spokojny pozostaje złoty, który zarówno w stosunku do dolara amerykańskiego jak i euro pozostaje na podobnych poziomach w tym tygodniu. Na Książęcej drugi dzień z rzędu wzrosty kontynuują blue chipy, jednak na razie nie są one tak okazałe jak we wtorek.
Wall Street po starcie sesji ponownie kieruje się na coraz wyższe poziomy, pomimo niższych wskazań kontraktów na amerykańskie indeksy w ciągu dnia. Dobrze na finiszu zachowuje się również nasz parkiet, gdzie po wejściu do gry kapitałów zza oceanu obserwujemy wybicie porannych maksimów i marsz na indeksie największych spółek w kierunku 2300 pkt.
Bardzo dobrze zachowują się banki oraz CCC, które w pierwszej połowie roku nie radziło sobie zbyt dobrze. Po drugiej stronie rynku znajdują się spółki paliwowe - PKN Orlen i Lotos, które w poprzednich tygodniach były głównymi motorami odbicia blue chipów od tegorocznych minimów.