Lepsze nastroje również na Książęcej
Po kilku dniach spadków na warszawskiej giełdzie, do głosu ponownie doszły byki. Inwestorom na rynkach akcji sprzyjają komentarze ze strony Donalda Trumpa, które sugerują, że porozumienie handlowe może być coraz bliżej. Czy to kolejna gra słów amerykańskiego prezydenta?
Dzisiejsza sesja na Wall Street rozpoczęła się w bardzo dobrej atmosferze, po tym jak Donald Trump w wywiadzie dla Reutersa stwierdził, że Chiny rozpoczęły już zakupy amerykańskiej soi, co było jednym z głównych postulatów ustanowionego w Buenos Aires porozumienia. Trump wspomniał także o taryfach, które od strony Pekinu mają zostać obniżone do 15%. W efekcie zapoczątkowane odbicie z początkiem tygodnia wydaje się nabierać rozpędu, co pomaga w ratowaniu sytuacji na amerykańskim S&P500.
Trzeba pamiętać, że amerykański prezydent może bardzo szybko zmienić zdanie, co z pewnością mocno mogą odczuć rynki akcji, które są bardzo wrażliwe na wszelkie komentarze z jego strony. Pytaniem pozostaje również zachowanie Pekinu, który raczej łatwo skóry nie odda, co było widać po wcześniejszych negocjacjach.
Za nami również bardzo dobra sesja na GPW, co pokrywa się z nastrojami na rynkach wschodzących. Pomaga temu słabszy dolar, który traci po trzech informacjach. Pierwszą z nich jest to, że Włochy mają zaproponować budżet z niższym od poprzednio proponowanego deficytu. Ma on wynieść 2%, a nie jak wcześniej zaplanował populistyczny rząd - 2,4% PKB. Jest to dobra informacja dla euro.
Rentowności włoskich obligacji spadają w okolice 3%, a spread pomiędzy rentownościami niemieckich bundów a włoskich 10-latków spada poniżej 275 p.b. Drugą informacją niesprzyjającą amerykańskiej walucie są słabsze odczyty inflacji CPI. Co prawda, najważniejsze odczyty inflacji bazowej wypadły zgodnie z konsensusem, jednak silny spadek cen ropy naftowej w ostatnim czasie wpłynął negatywnie na odczyt główny, a ceny w ujęciu miesięcznym pozostały bez zmian. Na koniec warto pamiętać o kolejnej fali krytyki ze strony amerykańskiego prezydenta w stronę Rezerwy Federalnej, który powiedział, że FED powinien nie podnosić stóp na grudniowym spotkaniu, co wydaje się praktycznie nierealnym scenariuszem, ale wpisuję się w słabszy sentyment do dolara w ostatnim czasie.
Wśród liderów wzrostów na GPW są oczywiście blue chipy, a najmocniej wśród nich drożeją akcje największych banków: Pekao i PKO BP. Ciekawie jest również w sektorze energetycznym, który pozostaje pod wpływem coraz to nowych rewelacji ze strony ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, w związku z podwyżkami cen prądu w 2019 roku oraz programem rekompensat.
W dalszym ciągu rozczarowują małe spółki, a indeks SWIG80 kończy sesję w okolicach poziomu odniesienia. W tym wypadku nie pomagają cały czas duże odpływy z funduszy inwestycyjnych, choć dynamika spadku w listopadzie była już mniejsza niż w poprzednich miesiącach, co może dawać nadzieję na zatrzymanie spadków w segmencie Misiów w kolejnych tygodniach.