W oczekiwaniu na minutes
Dzisiaj kalendarium makroekonomiczne było praktycznie puste, co zapowiadało dosyć spokojną sesję. Zgodnie z oczekiwaniami handel na większości parkietów pozostawał względnie spokojny, lecz po kilku tygodniach słabości giełda w Warszawie odzyskała blask i środę kończy z najlepszym rezultatem na całym kontynencie.
Nie wypada nie wspomnieć o minutkach Rezerwy Federalnej, które zostaną opublikowane o godzinie 20:00 naszego czasu. Retoryka płynąca w ostatnich tygodniach ze strony członków FOMC była mocno gołębia. Cały czas jednak podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie roku są możliwą opcją, jeśli oczywiście dane makroekonomiczne płynące ze Stanów Zjednoczonych nie ulegną znacznemu pogorszeniu. Kolejne oznaki możliwych problemów poznaliśmy w tamtym tygodniu, kiedy opublikowane zostały odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za poprzednie miesiące. Obie figury wypadły bardzo słabo, jednak trzeba mieć na względzie, że te dane charakteryzujące się dużą zmienności. Dolar również pozostał w ostatnich dniach względnie spokojny, jednak jeśli gorszy trend w danych makro utrzymałby się na dłużej, to z pewnością znajdzie to odzwierciedlenie w wartości amerykańskiego dolara. Rynki cały czas pomimo strachu w ciszy wierzą, że amerykańska gospodarka pozostanie na fali rosnącej. Z kolei problemy gospodarki europejskiej, zarówno ze strony gospodarczej, jak i rosnące kolejne ryzyka polityczne nie pomagają w odwrocie od dolara, co mogłoby pomóc rynkom wschodzącym. W związku z tym amerykańska waluta nie może znaleźć na swoje miejsce nowego lidera rynku walutowego. W dzisiejszych minutkach uczestnicy rynku z pewnością skupią się głównie na wzmianką dotyczących spowolnienia procesu zacieśniania bilansu banku, który wzbudził duże emocje pod koniec stycznia i wywołał przecenę głównej waluty świata.
Większe ruchy widzimy za to na polskiej giełdzie, na której od samego rana panowała przyzwoita aktywność inwestorów. Po starcie na Wall Street, inwestorzy ruszyli na zakupy, co widać było oczywiście w wycenach największych spółek. Taką postawę wspierała również dobra dyspozycja parkietów z Eurolandu oraz względnie spokojny start na Wall Street. Złoty znajduje się obecnie na dosyć atrakcyjnych poziomach, co powinno ponownie zwiększać zainteresowanie naszym rynkiem w oczach inwestorów zagranicznych po ostatniej korekcie na największych walorach. Dodatkowo w całym koszyku rynków wschodzących nasza waluta została oceniona przez ekonomistów jako najlepszy typ inwestycyjny do końca pierwszego półrocza. Według ankietowanych, spośród 23 walut rynków EM, złoty jako jedyna waluta ma szansę na umocnienie względem euro w ciągu najbliższych tygodni. Z pewnością dobrym sygnałem dla mocno przecenionych rynków rozwiniętych byłyby gołębie minutes, które mogłyby osłabić dolara amerykańskiego i przyniosłyby możliwy powiew optymizmu na nasz rynek w ciągu najbliższych dni.
Dzień kończymy wzrostami na GPW. Przed końcowym fixingiem mocno rośnie zarówno WIG20, jak i MWIG40. Z kolei jedynym głównym indeksem w okolicach poziomu odniesienia pozostaje SWIG80. Pozytywnie zaczyna również Wall Street, jednak aktywność na nowojorskim parkiecie powinna pozostawać niska aż do publikacji minutek z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej.