Rynki ignorują ostrzeżenia instytucji
Środa przynosi kontynuację dobrych nastrojów na rynkach. Paliwem dla wzrostów globalnych indeksów były informacje w czasie sesji azjatyckiej o zbliżającym się porozumieniu handlowym z Chinami. Dziś przed nami spora paczka danych makroekonomicznych, głównie z USA.
Christine Lagarde, szefowa Międzynardowego Funduszu Walutowego, ostrzegła wczoraj, że światowy wzrost tak naprawdę uległ zatrzymaniu i perspektywy na najbliższy czas są trudne. Jej słowa potwierdziła Światowa Organizacja Handlu, wskazując na niekorzystny wpływ barier handlowych na wymianę międzynarodową. Rynki jednak tym się nie przejmują, przynajmniej na razie. Lepsze dane o aktywności z Chin i USA przyćmiły fatalne publikacje z Europy, a informacje sączone przez doradcę Trumpa o zbliżającym się porozumieniu, sprawiły, że w nocy główne amerykańskie indeksy znów znalazły się na tegorocznych szczytach. Inna sprawa, że to porozumienie miały być już w marcu, a Larry Kundlow należy do optymistów w obozie Trumpa. Wydaje się jednak, że rynki na ten moment wolą koncentrować się na pozytywnych aspektach i mają nadzieję, na powtórkę scenariusza z 2016 roku, kiedy gospodarka mocno przyspieszyła znad krawędzi recesji. Naszym zdaniem, problemem może być jednak brak odpowiednio dużej stymulacji – w latach 2012 i 2016 banki centralne decydowały się na dużej skali luzowanie ilościowe, które na ten moment nie ma, stymulacja fiskalna w Chinach jest ograniczona, zaś w USA jej efekty właśnie będą wygasać.
W wątku Brexit nową informacją jest chęć premier Theresy May negocjowania rozwiązania z opozycyjną Partią Pracy i jednocześnie wydłużenia okresu na wyjście z UE. O ile to drugie naszym zdaniem jest niemal pewne, jakakolwiek przychylność chcącej przejąć władzę Partii Pracy jest myśleniem dość życzeniowym i raczej skazanym na niepowodzenie. Ruch jednak potwierdza awersję wobec twardego Brexitu i dzięki temu funt zyskuje.
Dziś seria ciekawych danych makroekonomicznych. Poznamy raporty o aktywności biznesowej w usługach: w Europie oraz USA. W strefie euro będzie to już tylko rewizja, więc w Europie ciekawsze będą dane z Wielkiej Brytanii (10:30) – przypomnijmy, że przemysłowy PMI mocno tu wzrósł na fali gromadzenia zapasów na wypadek twardego Brexitu! Kluczowy będzie indeks ISM dla usług w USA o godzinie 16:00, a także szacunek zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym ADP (14:15). W Polsce RPP zadecyduje o poziomie stóp procentowych, ale nie spodziewamy się jakiejkolwiek niespodzianki. Na rynku złotego jest stabilnie pomimo pogłosek o dymisji minister finansów Teresy Czerwińskiej. O 9:15 euro kosztuje 4,2968 złotego, dolar 3,8309 złotego, frank 3,8363 złotego, zaś funt 5,0507 złotego.
Przemysław Kwiecień Główny Ekonomista XTB