Analizy

Wyrok TSUE pogrąży polskie banki?

Michał Stajniak XTB

  • Opublikowano: 1 października 2019, 18:16

  • Powiększ tekst

Inwestorzy zainteresowani polskimi aktywami oczekują na jedno z najważniejszych wydarzeń dla naszego rynku ostatnich miesięcy – decyzji TSUE w sprawie kredytów walutowych. Decyzja ta może pociągnąć za sobą szereg następstw, które mogą ustalić nowy porządek na polskim rynku giełdowym.

Z drugiej strony może wydawać się, że rynek przecenił wagę tego wydarzenia i skutek wydania decyzji dotyczącej kredytów frankowych może być zupełnie odwrotny od tego oczekiwanego przez rynek. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda opinię dotyczącą kredytów frankowych w czwartek o godzinie 09:30. Warto w tym miejscu przytoczyć kilka faktów. W maju wydana została już opinia rzecznika generalnego TSUE na temat kredytów, która okazała się bardzo korzystna dla pożyczkobiorców, którzy mogą liczyć na przewalutowanie kredytów po oryginalnym kursie oraz korzystać z korzystnego oprocentowania szwajcarskiej stopy LIBOR, która od wielu lat pozostaje ujemna. Taka decyzja teoretycznie oznacza ogromne koszty, które mogą doprowadzić do strat w całym sektorze finansowym w Polsce. Zwykle decyzja TSUE zgadzała się z opinią rzecznika. Drugą ważną kwestią jest jednak to, że decyzja nie jest prawomocna, co oznacza, że będzie to jedynie wytyczna dla polskich banków. Oczywiście znacząco zwiększy to szanse wygranych spraw przez frankowiczów, ale oczywiście w ich umowach kredytowych musiałyby być zawarte tzw. klauzule niedozwolone. Kolejnym ważnym faktem jest to, że opinia dotyczy jednego kredytu, a nie ogólnie całej sytuacji, co oznacza, że każdy kredytobiorca będzie musiał dobiegać swoich praw. Nie będzie następować żadne automatyczne przewalutowanie kredytów. Przynajmniej nie w najbliższy czwartek i w najbliższym czasie. Koszty takiego przewalutowania dla całego sektora bankowego ocenia się od 25 mld zł do ponad 100 mld zł. Związek Banków Polskich wskazuje na 60 mld zł, ale faktyczny koszt prawdopodobnie będzie bliższy dolnemu limitowi prognozowanego zakresu. Jest to powiązane z kolejnymi ważnymi faktami. Decyzja TSUE będzie dotyczyć kredytów indeksowanych. W przypadku kredytów związanych z walutą obcą mamy również kredyty denominowane, czy w końcu faktyczne kredyty walutowe, gdzie zarówno zaciągana kwota, jak i spłata następuje w walucie obcej. Jak widać, decyzja teoretycznie będzie dotyczyć tylko jednej grupy. Po drugie samo zainteresowanie wchodzeniem na drogę sądową może być ograniczone. W tym momencie sprawy sądowe dotyczą tylko 2% wszystkich kredytów walutowych, natomiast odsetek wygranych spraw przez kredytobiorców wynosi ok. 10%. Oczywiście obie te wartości znacząco wzrosłyby w przypadku pozytywnego z punktu widzenia kredytobiorcy wyniku, jednak wciąż nie oznaczałoby to lawinowej katastrofy dla sektora bankowego.

Sam sektor bankowy wydaje się mieć w cenie większość negatywnych informacji. Sam rynek wydaje się być również zbyt pesymistycznie nastawiony. Cały indeks WIG BANKI przeceniony jest obecnie o ok. 10% w porównaniu do szczytów z maja, a największe wyprzedanie sięgnęło 15%. Najmocniej zaangażowane banki w kredyty frankowe takie jak Millenium (-40%) czy Getin (-50%) również wydają się mieć wycenione ryzyko. Co ciekawe, mocno zaangażowany w kredyty walutowe PKO BP znajduje się zaledwie ok. 3% poniżej ceny sprzed wydania opinii rzecznika TSUE. Czy wobec tego nie doświadczymy na polskim rynku realizacji zysków z krótkich pozycji na polskim sektorze bankowym. Oczywiście jest takie prawdopodobieństwo, choć oczywiście diabeł może tkwić w szczegółach wyroku TSUE. Dzisiaj nastroje na rynkach są fatalne. W przypadku zagranicznych indeksów spadki rozpoczęły się w zasadzie po publikacji najgorszego wskaźnika PMI dla sektora przemysłowego z USA od 2009 roku. Indeks WIG20 zniżkował od początku dnia i jedynie kilka spółek znajdowało się na plusie. WIG20 na końcu sesji traci ok. 0,9%.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych