Amerykański rynek pracy zaskakuje
Ubiegły tydzień zapewne nie będzie mile wspominany przez warszawskich inwestorów – WIG20 w skali tygodnia stracił 4%, tym samym powiększając stratę liczoną od początku roku do ok. 9%. W piątek głównym wydarzeniem na GPW było ogłoszenie przez PKN Orlen przejęcia Energi. Przypomnijmy, że po czwartkowej sesji płocki koncern wezwał do sprzedaży 100% akcji Energi po cenie 7 zł za akcję. Zapisy rozpoczną się 31 stycznia i potrwają do 9 kwietnia. Tymczasem władze spółki tłumaczą ruch akwizycyjny chęcią budowy koncernu „multi-utility” z aspiracjami międzynarodowymi. Podczas piątkowej sesji inwestorzy, delikatnie rzecz ujmując nie podzielali optymizmu władz spółki co do realizacji ambitnych celów akwizycyjnych. Na otwarciu kurs Orlenu obniżył się o ponad 10%, by w kolejnych godzinach notowań nieco odrobić poranną stratę i zamknąć dzień ze zniżką o 6,3%.
Tak duży spadek kursu akcji spółki, która ma drugą największą kontrybucję wśród polskich blue chipów musiał zakończyć się bolesnym spadkiem dla całego indeksu. WIG20 na zamknięciu piątkowej sesji stracił 0,9%, generujący przy tym obroty na poziomie niemal 900 mln zł. Kolor zielony pojawił się jedynie w przypadku mWIG-u (+0,3%), co w dużej mierze było zasługą drożejących akcji Energi (+4,8%), które ostatecznie zakończyły dzień z wyceną 7,1 zł. Zniżkę zaliczył z kolei sWIG80 tracąc w ostatnim dniu tygodnia 0,5%.
Tymczasem piątkowe nastroje w pozostałej części Starego Kontynentu były nieporównywalnie lepsze. Niemiecki DAX zakończył ostatecznie dzień ze wzrostem o 0,9%, a francuski CAC40 zyskał 1,2%. Istotnym bodźcem dla indeksów europejskich była publikacja mocnych danych z amerykańskiego rynku pracy. W listopadzie liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wyniosła o 266 tys., co było wynikiem o wiele lepszym od konsensusu, który zakładał przyrost o 180 tys. BLS podał, że za tak dobrym rezultatem stoi w dużej mierze powrót do pracy strajkujących wcześniej pracowników General Motors (szacunkowo 46 tys. osób). Warto też wspomnieć, że dynamika wzrostu przeciętnej stawki godzinowej w listopadzie znalazła się poniżej prognoz i wyniosła 0,2% m/m. Powyższy zestaw danych bardzo spodobał się posiadaczom akcji – indeks S&P500 zyskał w piątek 0,9% a Nasdaq 1,1%. Radości tej naturalnie nie podzielali między innymi posiadacze amerykańskich skarbówek - w przypadku 10-latek rentowność podskoczyła do 1,84%. Śladem rosnących rentowności taniało również złoto wyceniane obecnie w okolicach 1460 USD/oz.
W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się posiedzenie FOMC – wprawdzie rynek nie oczekuje kolejnej obniżki głównej stopy za oceanem, jednak słowa J. Powella mogą tradycyjnie podbić zmienność na światowych rynkach. Natomiast dzień później, czyli w czwartek odbędzie się pierwsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego pod przewodnictwem Ch. Lagarde. W tym samym dniu w Wielkiej Brytanii odbędą się wybory parlamentarne. Obecnie sondaże wskazują na wyraźną przewagę Partii Konserwatywnej, co daje B. Johnsonowi szansę na przejęcie kontroli w brytyjskim parlamencie i przeprowadzenie brexitu do końca stycznia 2020 r.
Patryk Pyka
Analityk Zespołu Usług i Analiz Rynkowych
Dom Inwestycyjny Xelion