Kupuj plotki, sprzedawaj fakty
Dokonało się. Wiele miesięcy negocjacji doprowadziły w końcu do osiągnięcia porozumienia pomiędzy Chinami oraz Stanami Zjednoczonymi. Jest to porozumienie handlowe pierwszej fazy, które ma na celu rozpoczęcie redukcji nierówności handlowych między obiema gospodarkami.
Teoretycznie cała sytuacja wydaje się być pozytywna. Mamy jednak do czynienia z wyraźnymi spadkami na Wall Street. Czy również tym razem sprawdzi się rynkowe porzekadło: kupuj plotki, sprzedawaj fakty?
Porozumienie handlowe pierwszej fazy powoli staje się faktem. Wczoraj Trump zapowiedział “podpisanie” porozumienia, natomiast dzisiaj Chiny potwierdziły, że faktycznie doszło do konsensusu między dwoma stronami. Na rynku wobec tych wszystkich rewelacji było widać dużo zmienności Wczoraj rynki zareagowały z euforią. Podobnie dzisiejszego dnia. Jednak samo potwierdzenie faktu przez Chiny przyniosło więcej znaków zapytania niż odpowiedzi.
Czy faktycznie doszło do jakiegoś przełomu. O kwestiach typu zwiększenie importu produktów rolnych z USA przez Chiny mówi się przecież od dawna. Ochrona wartości intelektualnej, kurs wymiany czy regulacje w rolnictwie. Te wszystkie tematy przewijały się już od dawna i w tym momencie mają być już oficjalnie zawarte w porozumieniu z 9 rozdziałami. Na ten moment Chiny zapowiedziały brak wprowadzenia dodatkowych taryf w niedzielę, natomiast pomimo wyjaśnienia “całego porozumienia” przez USA, takiego zapewnienia nie ma. Wydaje się jednak, że Stany Zjednoczone popełniłyby głupi krok wprowadzając ostatecznie te cła.
Mamy jednak potwierdzenie jakie taryfy celne zostają. Stany Zjednoczone zostawiają taryfy na poziomie 25% na produkty o wartości 250 mld USD oraz 7,5% taryfy na produkty o wartości 120 mld USD. Rynek liczył na więcej, gdyż wczoraj pojawiły się plotki o 50% redukcji obecnych taryf. Tak się jednak nie stało i rynek wydaje się nie być zbyt zadowolony. Można stwierdzić, że obecna sytuacja niewiele zmienia się w stosunku do tego, co miało miejsce wczoraj czy jeszcze kilka tygodni temu. Brak redukcji taryf oznacza, że handel nie będzie przyspieszał.
Teoretycznie jednak Chiny zapowiedziały, że taryfy zgodnie z umową mają być redukowane w kolejnych fazach. Trump już w tym momencie zapowiedział, że nie będzie czekał na przyszłoroczne wybory, aby negocjować umowę handlową drugiej fazy. Na ten moment jest to jednak zbyt mało dla rynków.
S&P 500 spada do okolic 3160 punktów, czyli do miejsca gdzie indeks znajdował się wczorajszego wieczoru. Ogólnie na Wall Street trwają umiarkowane spadki sięgające 0,2-0,4%. Z kolei wzrosty w Europie zostały wyraźnie zredukowane. Najmocniej trzyma się jednak brytyjski FTSE 100, co ma związek z silną wygraną Partii Konserwatywnej w wyborach parlamentarnych, co zmniejsza niepewność dotyczącą Brexitu.
Tymczasem na warszawskim parkiecie sytuacja nie wyglądała tak dobrze jak wczorajszego dnia. Indeks WIG20 zyskał 0,21% i zamknął się nieznacznie powyżej 2100 punktów. Ważne jest jednak to, że nie schodził dzisiaj poniżej tego poziomu.