Sierpień pod znakiem rekordów
Dziś ostatnia sesja giełdowa sierpnia, który zapisze się w historii jako rekordowy miesiąc pod wieloma względami. Podczas gdy nastroje w Europie uległy w trakcie sesji istotnemu pogorszeniu, Wall Street wciąż ma szanse na dalsze śrubowanie rekordów.
Choć wakacyjne miesiące przynajmniej w teorii powinny charakteryzować się niższą aktywnością na światowych giełdach, fakt ten nie przeszkodził w ustanawianiu kolejnych historycznych szczytów. Trwające odbicie zaskakuje nie od dziś i pod wieloma względami stanowi odstępstwo od schematów z przeszłości.
Przykładowo skala odbicia charakteryzowała się bezprecedensowym tempem i choć wielu inwestorów spodziewało się drugiej fali spadków, nie mieliśmy już do czynienia z kolejną wyprzedażą porównywalną do tej z lutego i marca.
Wreszcie na nowe historyczne szczyty wspiął się indeks S&P 500, który w sierpniu (bez uwzględnienia dzisiejszej sesji) zyskał nieco ponad 7 proc. I choć w obecnych warunkach w strukturze indeksu bez dwóch zdań dominują tzw. Big Tech, co niejako zniekształca obraz wzrostów, to sam fakt ustanowienia rekordów można uznać za ogromne osiągnięcie (zważywszy na sytuację w gospodarce realnej).
Wracając na rodzime podwórko, sierpień był również całkiem udany dla inwestujących na GPW. Spośród trzech głównych indeksów najlepiej wypada mWIG40, który w sierpniu dodał blisko 4 proc. Różnica pomiędzy polskim a amerykańskim rynkiem jest jednak kolosalna i w dosadny sposób przypomina o dwóch kluczowych czynnikach: potężnym wpływie Rezerwy Federalnej na trwającą hossę oraz ogromnym oddziaływaniu gigantów technologicznych na szeroki rynek.
Patrząc na przebieg dzisiejszej sesji na GPW mogliśmy dostrzec stopniowo pogarszający się sentyment. WIG20 stracił na koniec dnia 1,62 proc., mWIG40 zakończył dzień 0,18 proc. niżej natomiast sWIG80 znalazł się 0,09 proc. pod kreską.
Łukasz Pachucki Dział Analiz XTB