Szczyt na rentownościach?
Wprawdzie kontrakty futures sugerowały wczoraj w godzinach porannych odbicie na skrajnie wyprzedanych inwestycjach, przede wszystkim amerykańskiej technologii i metalach szlachetnych, ale okazało się ono silniejsze niż można było wówczas oczekiwać.
Nie oznaczało to jednak żadnej euforii na rynkach europejskich – główne indeksy na kontynencie notowały skromne, półprocentowe wzrosty. WIG20 wzrósł wprawdzie o 1,5%, ale już mWIG40 o 0,5%, a sWIG80 zamknął się neutralnie. Z siedemnastu rosnących komponentów głównego indeksu najwyższe, przeszło pięcioprocentowe zwyżki notowały Dino i PZU. Jedynym poważnym obciążeniem pozostawał CD Projekt (-3,9%). Wśród średnich spółek pomimo kontynuacji szaleństwa na Mabionie (+19,7%) i przedwynikowych wzrostów XTB (+6,2%), nastroje były bardziej stonowane, na małych panował generalny marazm.
Wyraźna korekta rentowności na amerykańskim rynku długu stworzyła miejsce, by lekko po ostatnich wzrostach korygował się dolar, wspierając m.in. notowania metali szlachetnych, ale przede wszystkim, by wzrostowe spółki technologiczne podjęły próbę odbicia. Zrobiły to w stylu, który przypomina z jak nietypowym rynkiem mamy do czynienia – notowania Tesli wzrosły o 19,6%, dwucyfrowe wzrosty notowały też m.in. Roku czy Square, co spowodowało wzrost notowań ARK Innovation o 10,4%. NASDAQ zyskał 3,7% przy S&P500 rosnącym o 1,4%, a DJIA o zaledwie 0,1%.
Coraz bardziej rzuca się jednak w oczy, że o ile zachowanie amerykańskiego rynku długu ma wpływ na resztę świata, rynki globalne w bardzo niewielkim stopniu reagują na wahania NASDAQ. Giełdy w Azji zachowują się dziś neutralnie, kontrakty futures sugerują wręcz lekką presję na spadki w Europie. Wczorajsze szaleństwo z dużą dozą prawdopodobieństwa uruchomi dziś podaż także po przereagowaniu za oceanem, ale przebieg dzisiejszej sesji może zostać poważnie zaburzony przez dane o inflacji. Gdyby nie okazała się ona wyższa od oczekiwań, w kontekście przeceny surowców i jutrzejszego posiedzenia EBC można byłoby zaryzykować twierdzenie, że przynajmniej tymczasowo zobaczyliśmy szczyty rentowności na rynkach bazowych, dla czego walidacją byłyby także wyniki dużych akcji amerykańskich papierów skarbowych – 38 mld USD w obligacjach 10-letnich zostanie sprzedane dzisiaj, 24 mld USD w 30-letnich jutro.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion