Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Rentowności ograniczają ceny surowców

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

  • Opublikowano: 15 marca 2021, 20:40

  • 0
  • Powiększ tekst

Utrzymująca się od miesiąca hossa na rynku surowców w dalszym ciągu zmaga się z podwyższoną zmiennością powodującą kolejny wzrost rentowności obligacji amerykańskich, który z kolei przyczynia się do nasilenia awersji do ryzyka i umocnienia dolara. W efekcie indeks towarowy Bloomberg utrzymał się na niemal niezmienionym poziomie w okolicach dwuipółletniego maksimum, a w połączeniu z rekordową długą pozycją funduszy sektor ten pozostaje obecnie narażony na ryzyko konsolidacji pomimo mocnych fundamentów

Większość metali odnotowała wahania cen wraz ze zmianami kursu dolara i rentowności obligacji. Zatwierdzenie pakietu bodźców fiskalnych w Stanach Zjednoczonych zapewniło wsparcie miedzi pomimo oznak zwiększenia podaży, w szczególności na rynku chińskim, na którym stan zapasów monitorowanych przez giełdy rozpoczął sezonowy wzrost, mimo iż nastąpiło to z korzystnego dla ceny poziomu wieloletniego minimum. Platyna zyskała na wartości po tym, jak światowa rada inwestycji w platynę - World Platinum Investment Council (WPIC) w opublikowanym raporcie poinformowała, że w 2020 r. deficyt tego metalu był największy w historii, a 2021 r. będzie trzecim z kolei rokiem deficytu.

Ruda żelaza odnotowała stratę w ujęciu tygodniowym po tym, jak chiński rząd zainicjował walkę z zanieczyszczeniem środowiska w ośrodku hutnictwa Tangshan, jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Państwie Środka. W przypadku stali rząd zapowiedział już ograniczenie produkcji, ponieważ Chiny dążą do osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 r.

Pozostając przy emisjach, koszt unijnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla, największego światowego programu ograniczania emisji i handlu uprawnieniami do nich, wzrósł o 7% do rekordowego poziomu 42,6 EUR/t. Poza nieustannym wzrostem cen ropy naftowej, ostatni etap hossy o 31% w ujęciu rok do dnia spowodowany był przerwami w dostawie gazu w Norwegii, co zwiększyło popyt elektrowni na bardziej szkodliwe dla środowiska rozwiązania, co z kolei wiąże się z większą liczbą uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Zboża i rośliny oleiste: Kolejne ognisko afrykańskiego pomoru świń w Chinach spowodowało, że lokalne ceny kukurydzy spadły do najniższego poziomu w tym roku i jeżeli spadek ten nie zostanie powstrzymany, osłabienie to może się przełożyć również na rynki zagraniczne, w szczególności na kontrakty terminowe na zboża i rośliny oleiste notowane na giełdzie w Chicago. W efekcie tego spadku w połączeniu z projektowanym przez rząd amerykański zwiększeniem podaży kukurydzy i soi indeks upraw Bloomberg stracił w ujęciu tygodniowym. Mimo iż straty, przede wszystkim kukurydzy, były relatywnie niewielkie, potencjalnie spowolnienie w Chinach może narazić cały sektor na ryzyko obniżenia prognozowanego popytu, a wraz z nim na ryzyko sprzedaży kontraktów przez fundusze, które mają obecnie znaczną ekspozycję na kontrakty terminowe zarówno na kukurydzę, jak i na soję. Spadek cen pszenicy związany był głównie z pogodą po tym, jak na amerykańskie równiny spadł od dawna oczekiwany deszcz.

Biorąc pod uwagę, że ceny amerykańskich zbóż osiągnęły ostatnio wieloletnie maksima, a światowy indeks cen żywności Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa zyskuje w najszybszym tempie od 2014 r., rynek już wkrótce skoncentruje się na sezonie siewnym i uprawnym na półkuli północnej. Proporcje upraw kukurydzy, pszenicy i soi przyjęte przez amerykańskich rolników mogą stać się istotnym katalizatorem akcji cenowej w nadchodzących miesiącach. W związku z powyższym zbożowi traderzy będą czekać na wytyczne w postaci raportu w sprawie przyszłych zasiewów, który zostanie opublikowany przez amerykański Departament Rolnictwa 31 marca.

Złoto (XAU/USD) i srebro (XAG/USD) znalazły się pod presją, ponieważ kierunek w dalszym ciągu nadawały zmiany kursu dolara i rynek obligacji, na którym rentowności ponownie poszły w górę w reakcji na przyjęcie wartego 1,9 bln USD pakietu bodźców fiskalnych. Mimo iż porozumienie to jest korzystne dla wzrostu gospodarczego, oznacza również ryzyko inflacji, chociaż po słabym odczycie CPI w Stanach Zjednoczonych na początku tygodnia dane liczbowe nie odzwierciedlają jeszcze tego ryzyka.

Podtrzymujemy pozytywną prognozę ze względu na przekonanie, że inflacja ostatecznie przekroczy obecne oczekiwania rynkowe. Do tego czasu jednak stały wzrost rentowności dziesięcioletnich obligacji w kierunku kolejnej kluczowej wartości docelowej na poziomie 2% z obecnego poziomu 1,6% może ponownie wpłynąć na potencjał spadku. Na razie złoto wykazuje nadal trend spadkowy: kluczowe wsparcie znajduje się na istotnym obszarze pomiędzy 1 670 a 1 690 USD, natomiast potencjalni nabywcy nie spieszą się do otwarcia długich pozycji, zanim metal ten nie powróci do poziomu 1 765 USD/oz, poniżej którego rozpoczęło się ostatnie osłabienie.

Cena ropy naftowej utrzymywała się na niemal niezmienionym poziomie w ujęciu tygodniowym, kiedy rynek szukał wyraźnego kierunku. Na początku tygodnia nieudany atak na saudyjską instalację naftową spowodował, że cena ropy Brent przekroczyła 70 USD/b, jednak następująca po tym korekta o 7% może wskazywać, że rynek zbliżył się już do obecnego maksimum. Pomimo wsparcia w postaci amerykańskiego pakietu bodźców i oznak ogólnoświatowego ożywienia zużycia paliwa rynek nadal czeka na trwały wzrost globalnego popytu na paliwo, który uzasadniłby obecne ceny ropy.

Tygodniowy raport w sprawie zapasów amerykańskiej Administracji Informacji Energetycznej (EIA) wykazał kolejny znaczny spadek zapasów benzyny w efekcie rosnącego popytu wśród właścicieli pojazdów. Zakłócenia pracy rafinerii w okresie gwałtownych śnieżyc w Teksasie kilka tygodni temu spowodowały dwutygodniowy wzrost poziomu zapasów amerykańskiej ropy o 35,3 mln baryłek, natomiast zapasy benzyny i destylatu poszły w dół o ponad 40 mln baryłek. Ponieważ na horyzoncie widnieje już sezon letnich wyjazdów i łagodzenie lockdownów, rafinerie czeka kilka pracowitych miesięcy, a ceny benzyny prawdopodobnie pozostaną w tym czasie na wysokim poziomie.

Nadal pozytywne nastroje nieco równoważy dalsze dążenie do wzrostu rentowności i kursu dolara, a także ostrzegawczy ton przyjęty przez OPEC w miesięcznym raporcie w sprawie rynku ropy. W raporcie za marzec organizacja obniżyła prognozę dla popytu na ropę OPEC na najbliższe sześć miesięcy w związku z pogorszeniem prognozowanego popytu i bardziej dynamicznym wzrostem podaży spoza OPEC. Wymaga to dłuższego okresu stosowania dyscypliny produkcyjnej i ograniczeń ze strony producentów z OPEC+. 17 marca Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) opublikuje raport w sprawie rynku ropy.

Powiązane tematy

Komentarze