Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Surowce wspierane przez zieloną inflację i ograniczoną podaż – prognozy Saxo

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowców, Saxo Bank

  • Opublikowano: 31 stycznia 2022, 13:20

  • Powiększ tekst

W 2021 r. na rynkach towarowych panowała wyraźna hossa, a cały sektor odnotował najlepszy rok od 2000 r. Przez lata obfitej podaży i stabilnych cen inwestycje w nową produkcję były ograniczone, a gdy nastąpiła fala wzrostu po pandemii, podaż z trudem nadążała. Ponieważ energia, od ropy naftowej po gaz i węgiel, jest głównym czynnikiem napędzającym globalne ożywienie, w sektorach tych zaobserwowano coraz mniejszą podaż, co ostatecznie doprowadziło do obecnego kryzysu energetycznego

Przewidujemy, że będzie to kolejny rok, w którym ograniczona podaż i presja inflacyjna będą wspierać zyski na rynkach towarowych. Światowa dekarbonizacja będzie w coraz większym stopniu powodować tzw. zieloną inflację, w ramach której rosnący popyt i ceny surowców niezbędnych do wsparcia tego procesu zderzą się z nieelastyczną podażą - częściowo napędzaną przez regulacje, takie jak ESG - powstrzymujące niektórych inwestorów i banki przed wspieraniem działalności wydobywczej i górniczej.

W ujęciu ogólnym, indeks S&P GSCI Total Return, w którym dominuje energia, poszedł w górę o 40%, podczas gdy indeks Bloomberg Commodity Total Return z bardziej przekrojową ekspozycją i większym udziałem zmagającego się z problemami sektora metali szlachetnych, odnotował zwrot w wysokości 27%; pod względem wartości wyrażonej w USD, oba indeksy z łatwością pokonały zysk indeksu MSCI World w wysokości 23,3%.

Energia: Silne ożywienie globalnego popytu na energię w połączeniu z brakiem inwestycji – po części z powodu regulacji i dążenia do zwiększenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych - przyczyniło się do wzrostu cen wszystkich paliw kopalnych. Prognoza na 2022 r. wskazuje na dalszą ograniczoną podaż, a co za tym idzie - na wyższe ceny. Najbardziej widoczna nierównowaga pomiędzy podażą a popytem była widoczna w Europie i w Azji w drugiej połowie 2021 r., kiedy to ceny gazu w Europie w grudniu osiągnęły w pewnym momencie 60 USD/MMBtu - ponad dziesięciokrotnie więcej niż średnia cena z ostatnich pięciu lat.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Europie coraz bardziej widoczna była słabość rynku energetycznego nastawionego na dekarbonizację produkcji energii. Skutkiem tego była tzw. zielona inflacja, napędzana przez skrajnie wysokie ceny gazu i energii elektrycznej, które zagrażają najbardziej energochłonnym branżom, a równocześnie osłabiają skłonność konsumentów do wydawania pieniędzy i utrzymywania ożywienia gospodarczego na właściwym torze. Podczas gdy w Europie gaz ziemny postrzegany jest jako pomost pomiędzy węglem a odnawialnymi źródłami energii, w Azji węgiel pozostaje kluczowym źródłem energii, w szczególności w Chinach i Indiach, gdzie wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na energię w ubiegłym roku wzrósł też popyt na węgiel. W związku z powyższym i pomimo konieczności światowej dekarbonizacji, ilość energii elektrycznej wytwarzanej na świecie z węgla wzrosła o około 9%, osiągając w 2021 r. nowy rekordowy poziom. Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że w tym roku popyt odnotuje kolejny rekord i może się utrzymać na tak podwyższonym poziomie przez kolejne dwa lata.

Chociaż ryzyko spowodowanych brakiem gazu przerw w dostawach prądu w Europie zostało w mniejszym lub większym stopniu zażegnane dzięki łagodnej zimie w okresie świątecznym oraz dużym dostawom LNG, struktura przyszłych cen wskazuje na dalsze utrudnienia dla konsumentów i sektorów gospodarki na całym kontynencie. Ceny kontraktów terminowych na holenderski gaz TTF z dostawą w lutym 2023 r. plasują się zaledwie o 10% poniżej ceny bieżącej, co nadal stanowi ponad czterokrotność średniej długoterminowej.

W 2022 r. podaż na rynkach ropy naftowej wydaje się w dalszym ciągu spadać, a szereg producentów z grupy OPEC+ już teraz ma trudności z realizacją przydzielonych im kwot. W tym kontekście oraz biorąc pod uwagę, że produkcja w Stanach Zjednoczonych ma trudności z powrotem do poziomów sprzed pandemii, podtrzymujemy długoterminową pozytywną prognozę dla rynku ropy. Czekają go długie lata potencjalnego niedoinwestowania – najwięksi gracze tracą apetyt na duże przedsięwzięcia, po części ze względu na niepewną prognozę długoterminową dla popytu na ropę, ale także, w coraz większym stopniu, ze względu na ograniczenia kredytowe nakładane na banki i inwestorów w związku z ESG (kwestiami dotyczącymi środowiska, społecznej odpowiedzialności i ładu korporacyjnego) i naciskiem na zieloną transformację.

Nie przewiduje się osiągnięcia wartości szczytowej globalnego popytu na ropę w najbliższym czasie, co wywrze jeszcze większą presję na rezerwy produkcyjne, kurczące się już z każdym miesiącem w efekcie zwiększania produkcji przez OPEC+. Według OPEC i MAE, w pierwszych miesiącach 2022 r. na rynku może występować nadpodaż, jednak w sytuacji, gdy rezerwy produkcyjne zaczynają się wyczerpywać, a popyt osiąga szczytową wartość sprzed pandemii, przewidujemy, że ropa Brent osiągnie poziom co najmniej 90 USD, a w drugim półroczu może wręcz przekroczyć 100 USD.

Metale przemysłowe w 2021 r. odnotowały silny wzrost, jednak większa część wynoszącego 32% skokowego wzrostu na indeksie londyńskiej giełdy metali miała miejsce w pierwszym półroczu, więc rok zakończył się pewną dozą niepewności. Po osiągnięciu w maju rekordowej ceny, przez resztę roku miedź pozostawała w trendzie bocznym w związku z ciągłymi obawami o perspektywy chińskiej gospodarki, w szczególności zmagającego się z problemami chińskiego sektora nieruchomości. Aluminium, jeden z metali, których produkcja jest najbardziej energochłonna, również mocno poszło w górę w 2021 r., a prognoza pozostaje konstruktywna, biorąc pod uwagę zakłócenia podaży pod koniec 2021 r. Jest to dodatkowy argument dla analityków przewidujących wzrost deficytu podaży w tym roku, m.in. ze względu na prognozowany spadek tempa wzrostu wydajności w Chinach w związku z nasileniem rządowych działań na rzecz walki z zanieczyszczeniem powietrza; z tej samej przyczyny producenci spoza Chin bardzo niechętnie inwestują w nowy potencjał.

Pomimo przewidywań, iż transformacja energetyczna w kierunku mniejszej zależności od węgla w przyszłości wygeneruje silny i stale rosnący popyt na wiele kluczowych metali, wielką niewiadomą jest obecnie prognoza dla Chin, w szczególności w odniesieniu do miedzi, ponieważ za znaczną część chińskiego popytu odpowiada tamtejszy rynek nieruchomości. Biorąc jednak pod uwagę niewielką podaż surowców z branży wydobywczej, jesteśmy przekonani, że obecne negatywne czynniki makroekonomiczne związane ze spowolnieniem na chińskim rynku nieruchomości zaczną tracić na sile w pierwszych miesiącach 2022 r.

Wynika to m.in. z faktu, iż Ludowy Bank Chin oraz chiński rząd, w przeciwieństwie do amerykańskiej Rezerwy Federalnej, jest bardziej skłonny do pobudzania gospodarki, w szczególności w kontekście inicjatyw z zakresu zielonej transformacji, które wymagają metali przemysłowych. W sytuacji, gdy zapasy zarówno miedzi, jak i aluminium są już na niskim poziomie, może to spowodować, naszym zdaniem, że ceny powrócą do rekordowych poziomów z ubiegłego roku, a nawet je przekroczą. Utrzymujący się od miesięcy kurs bocznego wpłynął na redukcję spekulacyjnych długich pozycji, tym samym zwiększając prawdopodobieństwo ponownej fali kupujących, kiedy tylko prognoza techniczna ulegnie poprawie; w przypadku miedzi HG sygnał ten pojawi się prawdopodobnie po wybiciu powyżej 4,50 USD za funt.

Metale szlachetne były jedynym sektorem, który w ubiegłym roku odnotował spadki, jednak biorąc pod uwagę negatywny wpływ rosnących rentowności obligacji i mocniejszego dolara, ujemny wynik złota w wysokości około 3,6% był do zaakceptowania z perspektywy zdywersyfikowanego portfela. Jako surowiec najbardziej wrażliwy na kurs dolara i wysokość stóp procentowych, złoto będzie czerpać część – choć nie całość - inspiracji kierunkowych z tych dwóch rynków. Złoto jest często wykorzystywane przez zarządzających funduszami jako zabezpieczenie przed nieprzewidzianymi wydarzeniami, zarówno o charakterze makroekonomicznym, jak i geopolitycznym. Góra pieniędzy dostarczona przez rządy i banki centralne po pierwszej fali pandemii Covid-19 przyczyniła się do minimalizacji ryzyka makroekonomicznego, równocześnie mocno windując rynek akcji.

Podobnie jak w 2021 r., złoto rozpoczęło rok w defensywie i po raz kolejny początkowe osłabienie napędzane było przez rosnące rentowności obligacji po tym, jak amerykańska Rezerwa Federalna zasygnalizowała, że zwiększy swoje działania na rzecz walki z inflacją. W pierwszym tygodniu obrotowym realne rentowności dziesięcioletnich obligacji amerykańskich poszły mocno w górę o 0,3%, jednak zamiast zareagować gwałtownym spadkiem, jak miało to miejsce w analogicznych okresach ubiegłego roku, złoto zdołało utrzymać się w okolicach 1 800 USD/oz, czyli poziomu, wokół którego oscylowało w drugim półroczu 2021 r.

Z początkiem 2022 r. złoto wydaje się tkwić w szerokim przedziale pomiędzy 1 740 a 1 860 USD. Kluczowe dla krótkoterminowego kierunku jest to, w jaki sposób zrównoważy przeciwstawne impulsy ze strony potencjalnego ryzyka gwałtownego wzrostu rentowności w obliczu zwiększonej niepewności rynkowej, a także ze strony dolara, który może mieć trudności z powtórzeniem ubiegłorocznego solidnego wyniku. Jednak biorąc pod uwagę, że rynek już teraz uwzględnia w wycenach około cztery podwyżki stóp procentowych w 2022 r., z pierwszą przewidzianą na marzec, a inflacja przekracza już 7%, zastanawiamy się, jak bardzo z perspektywy wyceny złota dane i oczekiwania mogą się pogorszyć w perspektywie krótkoterminowej.

W tym kontekście oraz biorąc pod uwagę utrzymującą się silną pozycję rynków wschodzących i banku centralnego, podtrzymujemy pozytywną prognozę dla złota - i potencjalnie tym bardziej dla srebra - gdy tylko metale przemysłowe, zgodnie z oczekiwaniami, ponownie zaczną się umacniać. Przewidywane umocnienie do nowego maksimum może jednak nastąpić dopiero w drugim półroczu, w szczególności, jeżeli - jak twierdzi John Hardy w swojej prognozie dla rynków walutowych - Rezerwa Federalna będzie nadal podwyższać stopy procentowe do czasu, aż coś pęknie.

Produkty rolne: Indeks światowych cen żywności FAO zakończył 2021 r. wykazując roczny wzrost o 23%, przy czym największe wzrosty odnotowano w sektorze cukru i oleju roślinnego. Mimo iż w 2022 r. przewidujemy pewne uspokojenie sytuacji, ryzyko klimatyczne i pogodowe nadal budzi obawy w okresie, gdy dostawy się kurczą. Do tego dochodzi związany z gazem wzrost cen nawozów, który w połączeniu z wyższymi kosztami paliwa może spowodować przejście na uprawy o niższej intensywności nawożenia.

Największy potencjał wzrostu mają uprawy wspierające wzrost produkcji paliw odnawialnych, takie jak kukurydza, olej sojowy i cukier, w szczególności biorąc pod uwagę perspektywę wyższych cen ropy przy ograniczonej produkcji. Ponadto kawa arabica – której cena osiągnęła już dziesięcioletnie maksimum - może dalej rosnąć, jeżeli w nadchodzących miesiącach spełnią się przewidywania dotyczące załamania produkcji w Brazylii spowodowanego niekorzystnymi warunkami pogodowymi.

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowców, Saxo Bank

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.