Informacje

prezydent Joe Biden podczas ceremonii wojskowej w USA / autor: nypost.com/Facebook
prezydent Joe Biden podczas ceremonii wojskowej w USA / autor: nypost.com/Facebook

Ceremonia na cześć poległych żołnierzy. Biden sprawdzał, która godzina

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 września 2021, 13:27

    Aktualizacja: 1 września 2021, 13:36

  • Powiększ tekst

Prezydent Joe Biden znalazł się w ogniu krytyki za patrzenie na zegarek podczas uroczystej ceremonii wojskowej w bazie lotniczej w Dover, Delaware, towarzyszącej sprowadzeniu trzynastu żołnierzy zabitych w zamachu w pobliży lotniska w Kabulu - czytamy na portalu nypost.com

Kiedy prezydent Joe Biden i Pierwsza Dama brali udział w ceremonii na cześć żołnierzy poległych, którzy zginęli w walce w Afganistanie, głównodowodzący armią USA trzymał swoją prawą dłoń na sercu. W pewnym momencie jednak Biden najwyraźniej spojrzał ukradkowo na zegarek, w związku z czym naraził się na krytykę ze strony weteranów, polityków republikańskich oraz konserwatywnych komentatorów.

Wyglądało, jakby [prezydentowi] sprawiało kłopot okazywanie szacunku amerykańskim Bohaterom [sic], napisał na Twitterze Samuel Williams, niepełnosprawny weteran amerykańskiej armii.

To prawda. Joe Biden sprawdzał godzinę podczas ceremonii sprowadzenia żołnierzy zabitych w zamachu na lotnisku w Afganistanie – napisał dziennikarz Nicholas Fondacaro.

Były gubernator stanu Arkansas Mike Huckabee napisał: Wielu z nas pamięta prezydenta Busha seniora, jak patrzył na zegarek, i jak fatalnie to wyglądało (mimo że wszyscy czuliśmy to samo odnośnie samej debaty). Niemniej jednak, obecne zdarzenie jest szokiem i będzie zapamiętane.

Jedenastu spośród ofiar zamachu byli żołnierzami US Marines, jeden służył w marynarce wojennej USA, a jeden w armii USA.

nypost.com/mt

Czytaj też: Rosja dostarczy Białorusi ogromną ilość uzbrojenia

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.