Holandia: kryzys energetyczny już trwa. Polska wzorem
Sezon grzewczy rozpoczął się w Holandii w miniony piątek, a cena metra sześciennego gazu ziemnego wzrosła w kraju do rekordowego poziomu 75 eurocentów za metr sześcienny, a krajowe magazyny z gazem są wypełnione tylko w połowie. “Kryzys energetyczny w Niderlandach już trwa” - ocenia dziennik “Het Parool”.
Podczas pandemii Covid-19 ceny energii spadły do niskiego poziomu, jednak wraz z szybkim ożywieniem gospodarczym obecnie ceny gwałtownie rosną. W ciągu ostatniej dekady cena metra sześciennego gazu prawie zawsze zawierała się w przedziale 10-30 eurocentów.
Dziennik „NRC” przypomina, że w Holandii od 2019 r. nie upadła żadna firma z sektora energetycznego. Jednak fakt, iż w ubiegłym tygodniu trzy brytyjskie firmy energetyczne - Green Energy UK, Avro Energy i Green Supplier - złożyły wnioski o upadłość, spowodował zaniepokojenie Holenderskiego Urzędu Konsumentów (ACM).
Rzecznik regulatora poinformował w ubiegłym tygodniu, że bezpieczeństwo dostaw gazu i prądu nie jest zagrożone, ale gwałtowny wzrost cen energii o miesiąc przyspieszy kontrolę sytuacji finansowej dostawców.
„Do niedawna Holandia była samowystarczalna i mogliśmy polegać na wydobyciu gazu z pól w okolicach Groningen” – powiedziała „Het Parool” Lucia van Geuns, ekspertka ds. energii w Haskim Centrum Studiów Strategicznych. Teraz kraj już „nie ma tego luksusu”, gdyż przestał wydobywać tam gaz - dodała.
Holenderskie magazyny z gazem są wypełnione tylko w połowie, podczas gdy na ogół są pełne. „Het Parool” ocenia, że kryzys energetyczny w Holandii już trwa, a rząd się na to nie przygotował. Gazeta cytuje ekspertów, którzy stawiają za wzór Polskę i Francję, których rządy zobowiązały firmy energetyczne do gromadzenia latem dodatkowych zapasów na zimę.
Ekspert ds. energii Aad Correlje z uniwersytetu TU Delft mówi „HP”, że „rząd powinien bardziej strategicznie zajmować się dostawami energii”. Jego zdaniem Holandia może lepiej wykorzystać istniejące rezerwy gazu na Morzu Północnym i na lądzie jako bufor na czasy niedoborów energii.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Ekspert: KE notorycznie podejmuje katastrofalne w skutkach decyzje