Kolejne problemy na wschodniej granicy
Grupa posłów zwołała w sejmie konferencję w związku z ryzykiem kolejnego kryzysu na wschodniej granicy. Tym razem, jak podkreślono, nie chodziło o sprawę granicy z Białorusią, ale o kryzys wizowy na Ukrainie
Jesteśmy w czasie dobrej koniunktury, w czasie, gdy Polska się rozwija i potrzebuje pracowników. Nie ma realnego bezrobocia i dziś potrzebujemy rąk do pracy. Nie ma dziś w Polsce odpowiedzialnej polityki migracyjnej, ponieważ nasze Państwo nie kontroluje tego jak duże grupy napływają do nas, co robią i co z nimi będzie jak ta koniunktura spadnie. O polityce migracyjnej można mówić dużo, niestety w polskim sejmie nie mówi się o niej wcale. Mówi się o kryzysach, a nie ma poważnej rozmowy o strukturze zatrudnienia obcokrajowców – mówił rozpoczynając konferencję w sejmie poseł Artur Dziambor
Ryzyko kryzysu wizowego na Ukrainie wynika z nieprofesjonalnie przeprowadzonego przetargu na obsługę wniosków wizowych dla obywateli Ukrainy, co ujawniło się przy decyzji komisji przetargowej w Ambasadzie w Kijowie (11 czerwca 2021r.) po wyborze francusko-polskiego konsorcjum TLS z uczestnictwem krajowej spółki Personnel Service.
Firma Personnel Service zajmuje się przede wszystkim rekrutacją ukraińskich pracowników na potrzeby polskiego rynku pracy, co jest widocznym konfliktem interesów w stosunku do ewentualnej jednoczesnej obsługi aplikacji wizowych składanych przez obywateli Ukrainy i potencjalnych pracowników w naszym kraju. Po ogłoszeniu wyniku przetargu w Kijowie i innych miastach Ukrainy odbyło się kilkanaście protestów, również pod polską ambasadą oraz konsulatami, a także ukazało się dziesiątki publikacji w mediach ukraińskich.
Jednakże Krajowa Izba Odwoławcza rozpatrująca odwołania od rozstrzygnięcia przetargu nie uznała tego zarzutu za istotny, mimo iż przepisy unijne (rozporządzenie PE i Rady (WE) nr 810/2009 z dnia 13 lipca 2009 r. ustanawiające Wspólnotowy Kodeks Wizowy) są jasne – badanie konfliktu interesu musi być elementem oceny ofert przed, a nie po wyborze najlepszej oferty. Ostatecznie MSZ zmieniło decyzję i wybrało innego wykonawcę, co spowodowało kolejną falę odwołań do KIO.
Mamy kryzys na wschodniej granicy z Białorusią i niestety grozi nam ogromny chaos i kryzys także na wschodniej granicy z Ukrainą - mówił w trakcie konferencji poseł Jakub Kulesza
Zdaniem posła Jakuba Kuleszy - wiceprzewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. ochrony konsumentów i przedsiębiorców, wszystko wskazuje na to, że nie wiadomo, kiedy zapadną ostateczne rozstrzygnięcia i prawdopodobnie Polska zostanie bez obsługi wizowej dla pracowników, którzy chcą przyjeżdżać do Polski z Ukrainy. Jak zaznaczył Ministerstwo Spraw Zagranicznych samo stworzyło problem, z którym nie potrafi sobie teraz poradzić. Tym bardziej, że pierwotnym zwycięzcą była firma, która miała jawny konflikt interesów, który wg prawa powinien wykluczyć firmę z przetargu, gdyby został on odpowiednio rozpisany.
Z powodu tego długotrwałego przetargu grozi nam kryzys wizowy i chaos. Państwo polskie musi mieć kontrolę nad tym kto przekracza nasze granice, nie tylko granicę z Białorusią, ale też tą z Ukrainą – dodał poseł Kulesza
Poseł Jakub Kulesza przypomniał też o złożonej przez niego interpelacji do Premiera Morawieckiego, w której pyta m.in. kto odpowiada za ten kryzys i jakie środki zaradcze Premier i Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierzają podjąć, by zapewnić respektowanie przepisów prawa i uchronić Polskę przed kryzysem wizowym i zarzutami wspierania podmiotów prywatnych działających w sytuacji konfliktu interesów.