Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Materiały prasowe

Szef SG dla "Sieci": sytuacja na granicy białoruskiej jest nadzwyczajna

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 listopada 2021, 12:24

  • Powiększ tekst

Robimy to, do czego zostaliśmy powołani, bronimy granic naszej ojczyzny. Dlatego wszystkim funkcjonariuszom, którzy w takich warunkach pełnią tę codzienną i niebezpieczną służbę należą się ogromne podziękowania - podkreślił w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” szef Straży Granicznej gen. dyw. Tomasz Praga.

W większości odbieramy pozytywne komentarze, wiele osób do nas dzwoni i pisze z wyrazami poparcia. Niestety wylewa się też na nas sporo hejtu. To są słowa, które nas wszystkich ranią. Wiem, że one wynikają z emocji i niejednokrotnie z niewiedzy, ale przede wszystkim są nieprawdziwe - podkreślił Praga w wywiadzie.

Mamy kumulację nerwów i trudno wytłumaczyć zachowania części osób, które powinny sobie zdawać sprawę z tego, że sytuacja na granicy białoruskiej jest nadzwyczajna i mamy do czynienia ze sztucznie wytworzonym przez Białoruś szlakiem migracyjnym, który reżimowi Łukaszenki przynosi ogromne dochody - dodał szef Straży Granicznej.

Na pytanie, jak ten hejt działa na morale ludzi na służbie, Praga odparł, że funkcjonariusze czytają te obraźliwe opinie.

Można nawet powiedzieć, że są przez ten hejt osaczani, nie ogranicza się on bowiem do wpisów w internecie czy sprejem na murach. Jedna ze stacji telewizyjnych docierała na Podlasiu do domów strażników granicznych, do ich rodzin. Pukali do ich drzwi, prosili o wywiady, a nawet oferowali za to pieniądze. To szukanie sensacji tam, gdzie jej nie ma. Robimy to, do czego zostaliśmy powołani, bronimy granic naszej ojczyzny, naszego domu. Dlatego wszystkim funkcjonariuszom, którzy w takich warunkach pełnią tę codzienną, ważną i niebezpieczną służbę, należą się ogromne podziękowania - mówił szef SG.

Komendant został zapytany, co by powiedział autorom artykułów, które epatują historiami „o dzieciach zamarzających w lesie”, lub piszą, że wśród mundurowych są sadyści, którym sprawia przyjemność znęcanie się nad ludźmi z granicy.

Przytoczyłbym im moją niedawną rozmowę z funkcjonariuszem z Nadbużańskiego Oddziału SG, którego patrol towarzyszył nam na granicy. Powiedział mi wprost: +Panie komendancie, ja tu jestem dla mojej żony i moich dzieci. Dobrze wykonując swoją pracę, dbam o ich bezpieczeństwo. Chronię swój dom+. To mnie bardzo podbudowało. Kiedy opadną emocje, nasza praca zostanie uczciwie oceniona i niektórzy zmienią negatywne zdanie na nasz temat – powiedział Tomasz Praga.

Na uwagę, że podstawą tej krytycznej narracji ma być pokazanie, że strażnicy graniczni są bezwzględni wobec ludzi potrzebujących ratunku.

Ależ my tym ludziom pomagamy! Z tłumu szturmującego naszą granicę uratowaliśmy już wiele osób, m.in. takie, które były ofiarami przestępców trudniących się handlem ludźmi. Dziś o wszystkich szczegółach nie możemy mówić, kiedyś opinia publiczna będzie mogła je poznać. Nigdy nie odmawiamy pomocy medycznej, jedzenia, ubrania. Schemat działania jest taki: najpierw sprawdzamy, czy osoby, które już przekroczą naszą granicę są w dobrym stanie zdrowotnym, czy potrzebują opieki lekarza, a dopiero potem podejmujemy kolejne działania - powiedział szef SG.

Tomasz Praga pytany był też o uchwaloną przez Sejm i podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawę o budowie trwałej bariery na granicy polsko-białoruskiej, czy poza oczywistym uszczelnieniem ma to też być sygnał wysłany do krajów, z których przybywają cudzoziemcy, że przez Polskę przejścia nie ma.

Tak, to najważniejsza kwestia. Bardzo się cieszę, że ustawa została uchwalona przez Sejm i podpisana przez pana prezydenta. To dobra decyzja. Wysoka na pięć metrów konstrukcja zwieńczona drutem concertina już sama z siebie będzie lepiej chroniła nasza granicę i zapewne w zdecydowanej większości wyeliminuje próby przedzierania się do Polski zwłaszcza gdy tę infrastrukturę wzmocnimy patrolami Straży Granicznej - wyślemy czytelny sygnał, że tutaj szlak został zupełnie zamknięty - podkreślił Tomasz Praga.

Dopytywany, jak bardzo zaawansowana będzie to konstrukcja, szef SG odparł, że nie może zdradzić szczegółów technicznych, „ale będzie to system połączonych ze sobą czujników ruchu i kamer”.

Także działających, co oczywiste w nocy, wyczuwających każdy ruch. Poza obecnym problemem przerzutu ludzi nie zapominamy też o przemycie towarów, z którym walczymy. Ta zapora praktycznie całkowicie go wyeliminuje - mówił Tomasz Praga.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych