Rekord dnia na La Manche - 1185 nielegalnych imigrantów
Aż 1185 nielegalnych imigrantów przedostało się w czwartek do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche - podało w piątek brytyjskie MSW. To szósty w tym roku dobowy rekord, a od poprzedniego, odnotowanego zaledwie w zeszłym tygodniu, jest wyższy o ponad 300
Rekordowa jest także łączna liczba tych, którzy od początku roku przedostali się przez kanał La Manche - jest to już ponad 23 tys., czyli prawie trzy razy więcej niż w całym roku 2020 i ponad 12 razy więcej niż w 2019 r. Oznacza to, że w czwartek, w ciągu jednego dnia, przedostało się tą drogą mniej więcej dwie trzecie liczby z całego 2019 r.
W reakcji na nowe kolejny rekord brytyjski rząd zarzucił Francji, że kompletnie straciła kontrolę nad sytuacją na swoim brzegu La Manche. W czwartek francuskie władze powstrzymały przed podjęciem próby przedostania się zaledwie 99 osób. Ponadto poinformowały one, że trzy kolejne osoby prawdopodobnie zginęły, bo ich kajaki znaleziono dryfujące w pobliżu Calais.
Liczba nielegalnych migrantów wypływających z Francji, którą widzimy dziś, jest nie do zaakceptowania. Brytyjska opinia publiczna ma dość patrzenia, jak ludzie umierają w kanale La Manche, podczas gdy bezwzględne gangi przestępcze czerpią zyski z ich nieszczęścia, a nasz nowy plan imigracyjny naprawi zepsuty system, który zachęca migrantów do odbycia tej śmiertelnie niebezpiecznej podróży - oświadczył rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych.
W odróżnieniu od poprzednich lat, gdy liczba podejmowanych prób przepłynięcia kanału La Manche jesienią wyraźnie spadała, w tym roku tak się nie dzieje. Po części wynika to z dobrej jak na tę porę roku pogody, co powoduje, że przeprawa - na pokładach małych łodzi lub pontonów - jest nieco mniej niebezpieczna. Ale także z tego, że nielegalni imigranci są przygotowani do tego, by dłużej czekać na sprzyjające warunki. Czekanie jest możliwe także dlatego, że jak kilka razy alarmowały brytyjskie media, francuska policja czy straż przybrzeżna wcale ich nie powstrzymuje.
Brytyjski rząd podkreśla, że przerzucaniem ludzi przez kanał La Manche zajmują się gangi przestępcze, a ci, którzy wybierają ten sposób, wcale nie są osobami najbardziej potrzebującymi pomocy, lecz po prostu są w stanie zapłacić przemytnikom. Wskazuje też, że Francja jest bezpiecznym krajem, więc to tam powinni składać wnioski o azyl.
Wspomniany przez rzecznika MSW projekt ustawy o imigracji i granicach przewiduje podniesienie kar zarówno dla organizatorów przemytu, jak i dla nielegalnych imigrantów, ale zarazem wprowadza ułatwienia dla osób, które w legalny sposób składają wnioski o azyl. Projekt ustawy, który został przedstawiony już kilka miesięcy temu, nadal jest przedmiotem prac w Izbie Gmin.
PAP/mt
Czytaj też: Premier: Działamy na forach międzynarodowych ws. sytuacji przy granicy