Informacje

Debata podczas Zielonego Forum wGospodarce / autor: Fratria
Debata podczas Zielonego Forum wGospodarce / autor: Fratria

Inwestycje szansą na energetyczny przełom

Krzysztof Pączkowski

Krzysztof Pączkowski

Redaktor "Gazety Bankowej", portalu wGospodarce.pl i telewizji wPolsce. Ekspert w dziedzinie finansów, bankowości i rynków kapitałowych.

  • Opublikowano: 7 grudnia 2021, 14:30

  • Powiększ tekst

Inwestycje szansą na energetyczny przełom

Neutralność klimatyczna to jedno z największych wyzwań, przed którymi stoją Polska, Unia Europejska, lecz również cały świat. Jak przejść przez ten trudny proces – wykorzystując szanse i jednocześnie odpowiadając na związane z tym wyzwania – zastanawiali się goście debaty otwierającej Zielone Forum wGospodarce.pl 2021

W debacie „Jak przeprowadzić transformację energetyczną – sprawiedliwie, bezpiecznie i opłacalnie?” udział wzięli: minister Grzegorz Puda, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, wiceminister Adam Guibourgé-Czetwertyński, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Artur Warzocha z Tauron Polska Energia, prezes Tauron Nowe Technologie, oraz Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych PKN Orlen.

Dyskusja skupiła się nie tylko na samej transformacji i związanych z nią zmianach w gospodarce, ale też na niezwykle ważnych zagadnieniach dotyczących sprawiedliwości i równowagi w podejmowanych działaniach – w tym zrównoważeniu kosztów i zysków w procesie zmian. To szczególnie istotne przy prowadzonej jednocześnie kampanii antywęglowej, globalnym lobbingu na rzecz odnawialnych źródeł energii oraz wzrastających nieprzewidywalnie cenach uprawnień do emisji CO2.

Rozsądne działania

– Debata na temat zielonego zwrotu, wymogów stawianych przez Green Deal oraz niezwykle ambitnego projektu Fit for 55 zdominowała polityczne i gospodarcze dyskusje. Tymczasem polskie firmy w ostatnich latach dokonały wyjątkowo udanej transformacji – inicjując liczne działania proekologiczne i dekarbonizacyjne. Tym samym wyraźnie sygnalizując wzrost znaczenia wykorzystania odnawialnych źródeł energii – podkreślił na wstępie prowadzący debatę Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej” i portalu wGospodarce.pl.

Nawiązał także do dokumentu Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku (PEP2040), w którym wyraźnie zaznaczono, że transformacja energetyczna musi zostać przeprowadzona w sposób akceptowalny społecznie, przy jednoczesnym zagwarantowaniu bezpieczeństwa energetycznego, utrzymaniu konkurencyjności gospodarki oraz ograniczeniu oddziaływania na środowisko.

Potrzeby są więc ogromne, a transformacja energetyczna, którą widzimy, może być równocześnie kołem zamachowym dla innowacyjnej gospodarki. Do 2033 r. ma się pojawić w Polsce również energetyka jądrowa (zaplanowano uruchomienie sześciu bloków o mocy 6–9 GW). To także element, który pozwoli nam zrealizować założenia zielonego ładu.

– Transformacja energetyczna, odnosimy takie wrażenie, staje się bowiem rewolucją i doświadczyliśmy tego na własnej skórze podczas konfliktu o kopalnię Turów. Czy w tej sytuacji da się pogodzić rozwój gospodarczy i zapowiadane zmiany z ochroną środowiska i ekologią? – zadał pytanie zaproszonym gościom Maciej Wośko.

Jak zauważył Adam Guibourgé-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska, każda działalność człowieka wywiera określony wpływ na otaczające nas zasoby naturalne. A rewolucja przemysłowa uwidoczniła jeszcze bardziej ten właśnie aspekt często niekontrolowanej aktywności w obszarze gospodarczym.

– Wierzę, że da się pogodzić oba cele, a więc rozwój gospodarki i ochronę środowiska. Nie musimy rezygnować z tych wszystkich elementów naszego codziennego życia, aby osiągać cele klimatyczne. Oczywiście będzie się to wiązało z gigantycznym inwestycjami, ale też z bardzo dużym wysiłkiem w licznych sektorach – nie tylko w energetyce, lecz także w branżach transportowej, w przemyśle, budownictwie czy rolnictwie – mówił Adam Guibourgé-Czetwertyński.

Jego zdaniem niezbędna będzie także zmiana w sposobie myślenia i postrzegania otaczającej nas rzeczywistości, przy jednoczesnej modyfikacji założeń produkcyjnych dla wytwarzanych materiałów i komponentów.

– Dzisiaj widzimy już chociażby zmiany w sektorze transportowym i gigantyczne sukcesy polskich firm, które produkują i eksportują za granicę np. autobusy elektryczne czy baterie do aut elektrycznych. Polska jest pierwszym eksporterem w Europie w tych dwóch obszarach. I tu transformacja gospodarki generuje rozwój oraz stwarza nowe perspektywy dla firm – dodał wiceminister klimatu i środowiska.

Według niego musimy tak zaplanować transformację naszej energetyki, żeby – jednocześnie dbając o ­środowisko naturalne – dostarczyć odpowiednią moc w odniesieniu do potrzeb zarówno społecznych, jak i produkcyjno-przemysłowych. I tu tak naprawdę kluczowym czynnikiem wydaje się utrzymanie właściwego tempa inwestycji w nowe źródła zeroemisyjne – tak aby sprostać wyzwaniom np. również w kontekście zaplecza finansowego czy logistycznego.

Niezbędne inwestycje

Adam Guibourgé-Czetwertyński zwrócił także uwagę na korzyści z transformacji związane chociażby z powstaniem nowych miejsc pracy w obszarze zielonej energii. Jednak ostateczne konsekwencje zmian i ich wpływ na poszczególne sektory gospodarki będą uzależnione od kształtu propozycji legislacyjnych oraz negocjacji i rozmów, jakie obecnie toczą się w Parlamencie Europejskim.

Choć z drugiej strony nie sposób pominąć kosztów wynikających z zaniechanych projektów gospodarczych, które nie spełniają wymogów transformacji i wyśrubowanych kryteriów środowiskowych. W PEP2040 łączny koszt transformacji określono na 1,6 bln zł (!).

– Musimy pamiętać, że we wspomnianej kwocie są zawarte wszystkie niezbędne inwestycje. Dzisiaj w Polsce nasz system energetyczny opiera się w ponad 70 proc. na eksploatowanych blokach węglowych. W ciągu najbliższych 10–12 lat większość tych urządzeń będzie musiała zostać wyłączona z powodów technicznych. Niezależnie więc od tego, jaka jest obecnie polityka i założenia w realizacji celów środowiskowych, zaplanowane inwestycje muszą nastąpić – dodał wiceminister klimatu i środowiska.

Konieczne jest więc skorelowanie tempa inwestycji z potrzebami przemysłu czy społeczeństwa – tak aby dostarczyć odpowiednią ilość prądu dla odbiorców docelowych. Równie ważna jest optymalizacja kosztów dla gospodarki na minimalnym – a jednocześnie niezbędnym dla powodzenia transformacji poziomie.

Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej, odniósł się do kwestii finansowania projektów związanych z zieloną energią w ramach wykorzystania dostępnych środków europejskich. Zwrócił także uwagę na różnice, jakie dominują w procesie pozyskiwania kapitału na transformację m.in. w sektorze rolniczym (np. projekty zazieleniania) i obszarze polityki spójności.

– O ile w rolnictwie funkcjonują dopłaty bezpośrednie, które mają rolnikom pomóc i spowodować, aby produkcja roślinna lub zwierzęca była konkurencyjna na tle innych krajów Unii Europejskiej, o tyle w polityce spójności nie ma mechanizmu dopłat, które miałyby służyć transformacji energetycznej czy zazielenianu regionów – powiedział Grzegorz Puda.

Warto jednak wspomnieć, że w ramach polityki spójności realizowane są projekty infrastrukturalne i tworzone są nowe miejsca pracy. Poza tym istotne jest przygotowanie konsumentów – którzy dotychczas funkcjonowali w gospodarce opartej m.in. na węglu – do nieuchronnych zmian w kierunku zielonej energii. Przykładem może być tutaj choćby walka prowadzona z dotkliwym w skali całego kraju problemem smogu i tzw. kopciuchów zanieczyszczających powietrze i środowisko naturalne.

– W efekcie aby zrównoważyć dotychczas najbardziej popularny sposób wykorzystywania energii z węgla czy gazu – traktowanego jako paliwa przejściowego – możemy posłużyć się instrumentami, jakie daje nam polityka spójności. Mamy tu różnego rodzaju zachęty dla mieszkańców czy przedsiębiorców, aby korzystali z dedykowanych środków i funduszy celem wykluczenia w możliwie jak największym stopniu paliw nieodnawialnych – dodał minister funduszy i polityki regionalnej.

Zwrócił również uwagę na problem z niestabilnością energetyczną. I tu wskazał na kłopoty niemieckiej gospodarki sprzed kilku lat, kiedy pojawiło zapotrzebowanie na energię większe od poziomu działających na rynku mocy produkcyjnych, opartych na OZE.

– Wówczas Niemcy zorientowali się, że nie jest problemem samo wytwarzanie energii, ale jej produkcja w sposób bardziej stabilny i zrównoważony. Stąd trzeba też pamiętać, że stawiając na odnawialne źródła energii, należy to robić w sposób ewolucyjny. Cały proces musi być odpowiednio przygotowany i przemyślany – tak aby pomóc również społecznościom w regionach w transformacji i przejściu od węgla do nowych technologii – dodał Grzegorz Puda.

Nie ma odwrotu

Z kolei Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych PKN Orlen, odniósł się do fundamentów, na jakich opiera się system energetyczny na świecie. Został on skonstruowany na przełomie XIX i XX w. i obecnie w coraz większym stopniu nie przystaje już do realiów dynamicznego rozwoju cywilizacji i wyzwań, jakie stoją przed nami w kolejnych dekadach. Chodzi m.in. o przyrost liczby ludności, ekspansywną politykę agrarną i konieczność wdrożenia technologii energetycznych zdecydowanie bardziej przyjaznych środowisku.

– I tu dotykamy kwestii transformacji energetycznej – niezbędnej z uwagi na coraz większy wpływ gospodarki na zasoby naturalne i klimat. Musimy więc znaleźć takie źródła energii, które w sposób nieeksploatacyjny, a bardziej synergiczny będą współpracować z naturą. W tym przypadku chodzi m.in. o źródła oparte na wietrze czy energii słonecznej – ocenił Karol Wolff.

Według niego jest to proces nieunikniony, który jednocześnie pozwoli pragmatycznie podejść do odpowiedzialnego zapewnienia przyszłości kolejnym pokoleniom. Nawiązał też bezpośrednio do działalności koncernu, który również aktywnie dostosowuje swoją strategię do rynkowych wyzwań. – Konsekwentnie przekształcamy się w multienergetyczny koncern, który dynamicznie rozwija produkcję i dystrybucję szeroko pojętej energii – podkreślił Karol Wolff.

Zwrócił też uwagę na aspekt coraz większego przenikania się i współistnienia poszczególnych komponentów gospodarki energetycznej – choćby w odniesieniu do elektromobilności (wykorzystanie prądu do napędzania aut, wobec wcześniejszej dominacji benzyny i gazu jako paliwa dla samochodów spalinowych) czy mobilności opartej na wodorze (produkcja realizowana w rafineriach, dotąd specjalizujących się w przerobie paliw kopalnych).

Inwestycje w zielony zwrot

Artur Warzocha, prezes zarządu Tauron Nowe Technologie, odniósł się do realizowanego przez spółkę programu inwestycyjnego oraz modernizacji istniejącej infrastruktury.

– Jesteśmy największym dystrybutorem energii elektrycznej w Polsce, dostarczając ją do ponad 5,5 mln odbiorców. Działając na południu Polski, mamy najbardziej zmodernizowaną i nowoczesną infrastrukturę przesyłową. To również efekt wieloletnich, realizowanych z uporem, inwestycji. Druga ważna rzecz, z której jesteśmy dumni, to proces zainicjowany kilka lat temu, a mianowicie Zielony Zwrot Taurona – powiedział Artur Warzocha.

Zauważył też, że spółka zwiększa w miksie energetycznym udział OZE i robi to konsekwentnie od dłuższego czasu. Strategia koncernu zakłada znaczący wzrost w tym właśnie zakresie w perspektywie najbliższych lat.

– Nie możemy tu jednak pominąć problemu natury społecznej w regionie, a więc sięgających kilkuset lat tradycji polskiego górnictwa. Choć od pewnego czasu wszyscy mamy tutaj świadomość – również mieszkańcy Górnego Śląska – że pewne procesy są nieuchronne i muszą w przyszłości nastąpić – dodał prezes zarządu Tauron Nowe Technologie.

Paneliści byli także zgodni co do wysokich kosztów transformacji energetycznej, jakie już generujemy, m.in. w postaci lawinowo rosnących rachunków i cen energii na rynkach – mimo iż konkretny pakiet legislacyjny nie został jeszcze przyjęty w Brukseli. Wynika to z obaw i zagrożeń związanych z przejściem od starego systemu, mocno opartego jeszcze na paliwach kopalnych, w kierunku nowoczesnych rozwiązań zielonego ładu.

Mamy też niebezpieczny koktajl napięć geopolitycznych – w tym np. niepokojące zachowanie czołowego dostawcy gazu na rynek europejski Gazpromu, który ostatnio utrzymuje wyjątkowo niski poziom dostaw i surowca w magazynach. Pojawiają się też obawy o efektywność nowego systemu energetycznego, szczególnie wrażliwego np. na zmiany pogody.

W tej sytuacji musimy wdrożyć rozwiązania, które zapewnią dostęp do źródeł energii dla najuboższych gospodarstw domowych. Zamiast więc mówić wyłącznie o klimacie i ekologii, powinniśmy także zaprogramować odpowiednie mechanizmy chroniące przed drastycznymi kosztami zmian. I tu np. jednym z pomysłów – w dobie dynamicznego rozwoju fotowoltaiki – jest włączenie indywidualnych odbiorców w proces magazynowania energii – instalując panele słoneczne na własny użytek – będą mogli niejako sami siebie zaopatrywać w energię, ograniczając w efekcie wydatki [oczywiście przy jednoczesnej możliwości efektywnego magazynowania wyprodukowanych zasobów – przyp. red.].

Inauguracyjna debata Zielonego Forum wGospodarce.pl z pewnością nie rozwiązała problemów, jakie niesie transformacja. Warto jednak zwrócić uwagę na ciekawą konstatację wypowiedzi gości, zmierzającą do podkreślenia, że przy tak dynamicznym rozwoju zielonych technologii najpewniej nie znamy jeszcze sposobów np. na magazynowanie, przesyłanie energii, dystrybucji paliwa i jego rodzajów. Ważne, by uczestniczyć w procesie zmiany – ta bowiem jest nieunikniona, nieodwołalna i niezbędna. Krzysztof Pączkowski

Czytaj też: Akceptowalna zielona ewolucja

Czytaj też: Inwestycje w OZE coraz bardziej opłacalne

Czytaj też: Kiedy dojedziemy do zeroemisyjności?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych